Dzisiaj mały test na wpływ wiatru, bo wieje u mnie okrutnie. Wiatr typowo zachodni, prędkość 35-40 km/h, w porywach do 90 km/h według prognozy bieżącej.
Golf VII 1.4 tsi, jazda od początku nowej S6 w Gdyni do przedmieścia Słupska, czyli tylko trasa i nonstop pod wiatr. Odległość 100 km, z czego 40 km S6 i tempomat 120 (niedotykany ani razu), oraz 60 km pustej krajówki nr 6, gdzie prędkości utrzymywałem 80-100. Średnia prędkość wyszła 90 km/h liczone z kręceniem po parkingach dwa razy, średnie spalanie 6,3 L.
Za godzinę powrót, wiatr bez zmian, tylko w plecy. Ruch zdecydowanie mniejszy, więc nieco większa prędkość, na dk 6 utrzymywałem 90-110, na S6 tempomat 130 i też nie zdjęty ani razu. Średnia prędkość wyszła 96 km/h, średnie spalanie 5,1. Gdybym w drodze powrotnej utrzymywał te same prędkości, byłoby ok 4,9.
Teraz zgadywać, w którym przypadku silnik utrzymywał wyższe temperatury oleju, z większym obciążeniem pod wiatr, czy z mniejszym obciążeniem z wiatrem?