Nie ma dowodów na to, że w40 zapewnia lepszą ochronę niż w30 lub w20
A są dowody na to, że xW-20 zapewniają większą ochronę niż xW-40?
Nie wiem, dlaczego wolisz tłustsze masło.
Bo nie lubię niektórych kompromisów.
Załóżmy, że jakiś producent wypuścił na rynek nowy model auta, ale w dwóch wersjach - jedna standardowa a druga "efficiency".
Ta druga miałaby odelżone podłużnice, wzmocnienia słupków, dachu i drzwi.
Wytrzymałość przy zderzeniach spadła o 25%, ale producent zapewnia, że zwykła wersja ma duży margines bezpieczeństwa, więc wersja odelżona wciąż zapewnia wystarczające bezpieczeństwo - o czym ma świadczyć wynik pięciu gwiazdek w testach zderzeniowych Euro NCAP.
A dzięki odelżeniu auto uzyskuje wyniki spalania lepsze o 10%.
Wybrałbyś wersję "zwykłą" czy odelżoną, by zyskać niższe spalanie?
Budując dom, wybierzesz konstrukcję dachu odporną na wiatr o prędkości do 100 km/h, czy zdecydujesz się na dopłatę do konstrukcji wzmocnionej, wytrzymującej 130km/h?
Kupując 10-metrową drabinę wybierzesz taką, która wytrzymuje ciężar większy o 10% od Twojego? Czy może, choćby dla komfortu psychicznego, wybierzesz taką, która wytrzymuje ciężar o 50% większy?
Większość, mając wybór, raczej wybiera rzeczy dające większy zapas bezpieczeństwa. Dlaczego akurat w przypadku oleju silnikowego, mającego chronić najdroższy komponent samochodu, wybierać najniższą dopuszczalną lepkość, dającą najmniejszy margines bezpieczeństwa? Dla oszczędności na paliwie rzędu 5 - 10 zł miesięcznie? Lepiej zaoszczędzić na czymś innym.
apel o NIE poszukiwanie PAO (jeśli nie jesteś w Norwegii), nie obawianie się hydrokrakingu .
Zgadzam się. Jak już pisałem - nie jeździmy na czystej bazie olejowej, tylko na gotowym produkcie.
Możemy dyskutować tu długo nad poszczególnymi parametrami baz olejowych, ale zalewamy do silnika gotowy produkt i ostatecznie to jego parametry mają znaczenie.