Właśnie dojeżdżam ostatnią porcję AR6200. Lane w zalecanych proporcjach pi-razy-oko (5ml na 35-40l tankowanie).
Co tu powiedzieć. Miłośników oszczędzania na paliwie zawiodę - spalanie nie spadło. W ogóle. Właściwości czyszczące trudno ocenić, zarówno co do układu paliwowego jak i wtrysków/komory spalania. Nic się nie zmieniło jakoś specjalnie.
Co się zmieniło?
1) smarowanie. TGDI, chyba jak większość silników z bezpośrednim wtryskiem benzyny jest dość hałaśliwy na luzie, słychać pompę i wtryski, generalnie cyka, szumi i koncertuje. Dodatek tego nie zniwelował do zera, ale z całą pewnością zredukował. Czy to pozytywnie wpływa na działanie układu... no to jest dobre pytanie. Ale brzmi ładnie więc mi odpowiada
2) kultura spalania. Mój TGDI ma wyważenie silnika działające pod obciążeniem. Ponoć dla oszczędności paliwa na postoju. Więc jak stoi, to działa jak diesel. Klekocze, trzęsie się i robi dziwne rzeczy. Znów - AR6200 nie zniwelował tego, ale kultura pracy na luzie znacznie wzrosła w porównaniu do czystego paliwa.
Jest to pierwszy dodatek, który wniósł do działania silnika cokolwiek co dało się zauważyć, także spośród gamy dodatków Archoil/Oilem. Na dodatek jest wyjątkowo ekonomiczny biorąc pod uwagę wysokie skoncentrowanie.
Czy polecę? Jeżeli ktoś jest ciekaw niech spróbuje. Podejrzewam że co silnik i właściciel to reakcje będą inne. U mnie prawdopodobnie zagości na stałe.
Co tu powiedzieć. Miłośników oszczędzania na paliwie zawiodę - spalanie nie spadło. W ogóle. Właściwości czyszczące trudno ocenić, zarówno co do układu paliwowego jak i wtrysków/komory spalania. Nic się nie zmieniło jakoś specjalnie.
Co się zmieniło?
1) smarowanie. TGDI, chyba jak większość silników z bezpośrednim wtryskiem benzyny jest dość hałaśliwy na luzie, słychać pompę i wtryski, generalnie cyka, szumi i koncertuje. Dodatek tego nie zniwelował do zera, ale z całą pewnością zredukował. Czy to pozytywnie wpływa na działanie układu... no to jest dobre pytanie. Ale brzmi ładnie więc mi odpowiada
2) kultura spalania. Mój TGDI ma wyważenie silnika działające pod obciążeniem. Ponoć dla oszczędności paliwa na postoju. Więc jak stoi, to działa jak diesel. Klekocze, trzęsie się i robi dziwne rzeczy. Znów - AR6200 nie zniwelował tego, ale kultura pracy na luzie znacznie wzrosła w porównaniu do czystego paliwa.
Jest to pierwszy dodatek, który wniósł do działania silnika cokolwiek co dało się zauważyć, także spośród gamy dodatków Archoil/Oilem. Na dodatek jest wyjątkowo ekonomiczny biorąc pod uwagę wysokie skoncentrowanie.
Czy polecę? Jeżeli ktoś jest ciekaw niech spróbuje. Podejrzewam że co silnik i właściciel to reakcje będą inne. U mnie prawdopodobnie zagości na stałe.