-
Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.
D
Deleted member 6544987
Gość
Ja mam Karchera k5.
A co to jest ta dysza"soap", chyba biała?
U chinoli 46pln, u nas nie znalazłem.
A co to jest ta dysza"soap", chyba biała?
U chinoli 46pln, u nas nie znalazłem.
D
Deleted member 6544987
Gość
Czyli z tego co piszesz, 4 liter nie rwą te końcówki?
Dziś pierwszy raz miałem do czynienia z adbl tangy. 50ml na 10 litrów wody. Na prawdę polecam. Fajny poślizg, dobrze czyści. Kwaśna mikstura więc trzeba bardziej uważać, ale mimo wszystko dziś się udało 
Do tego osuszanie z wykorzystaniem Koch ProtectorWax 20ml/500ml, bardzo przyjemnie się z nim pracuje nawet w taki upał jak dziś.
Do tego osuszanie z wykorzystaniem Koch ProtectorWax 20ml/500ml, bardzo przyjemnie się z nim pracuje nawet w taki upał jak dziś.
a ja mam pytanie z innej beczki gdyż wyprowadziłem się z domu do bloku i zostaje mi detailing na myjniach bezdotykowych wieczorami są tu takie osoby chciałbym poznać jak oni pielęgnują swoje samochody na takich myjniach (żeby nie jeździć brudasem)
jerseyAdmin
Administrator
- Samochód
- Kia Ceed CD 1.4 T-GDI
Trzy opcje:
- szampon bez spłukiwania i mycie wiaderkiem pod blokiem
- mycie po japońsku na bezdotyku: myjesz wóz bezdotykiem, potem japoński szampon i japońska gąbka (konieczność, one działają trochę inaczej niż zachodnie, inny poślizg czy struktura) i jedziesz. Spłukujesz i czysto
- mycie bezwodne po bezdotyku: opcja j.w., tylko nie musisz spłukiwać na końcu
Ja osobiście co 2-3 mycia robię pucowanie po japońsku, 2x w roku szampon bez spłukiwania i potem wosk. Po każdym myciu dobry QD (który często robi także za myjkę bezwodną). I tyle.
Można też na bezdotyku na dwa wiadra i tak dalej, ale nigdy mi się nie chciało aż tak bawić.
- szampon bez spłukiwania i mycie wiaderkiem pod blokiem
- mycie po japońsku na bezdotyku: myjesz wóz bezdotykiem, potem japoński szampon i japońska gąbka (konieczność, one działają trochę inaczej niż zachodnie, inny poślizg czy struktura) i jedziesz. Spłukujesz i czysto
- mycie bezwodne po bezdotyku: opcja j.w., tylko nie musisz spłukiwać na końcu
Ja osobiście co 2-3 mycia robię pucowanie po japońsku, 2x w roku szampon bez spłukiwania i potem wosk. Po każdym myciu dobry QD (który często robi także za myjkę bezwodną). I tyle.
Można też na bezdotyku na dwa wiadra i tak dalej, ale nigdy mi się nie chciało aż tak bawić.
STREAM-HD
Użytkownik
- Samochód
- VW Passat B5FL 1.9 TDI-PD
Czytałem nie raz, że osoby bez miejsca na mycie auta, szukają myjni bezdotykowej na której pozwalają nocą wpaść ze swoją chemią i tam na spokojnie jak miasto śpi sobie pucują wóz. Tylko z tym jest problem bo myjnie nie mogą przyjmować obcej chemii, ale czytałem wiele razy, że ludziom udaje się dogadać.
Mam sprawę.
Raczej nurtujący mnie temat.
Posiadam od 1,5 roku samochód ( wiem, Honda to dla Sebixów) który jest oklejony białą folią.
Stoi sobie radośnie pod chmurką praktycznie w szczerym polu ( 3 domy, droga asfaltowa ale zakurzona)
Jak go umyję i użyję pasty " one step polish 3in1" to jest czysty. Później wosk w płynie ( nie pamiętam nazwy ale czarny z napisem "Carnauba") i jest ok. Ale tylko przez ok tydzień. Później bród wgryza się w folię i z każdym kolejnym tygodniem jest co raz gorzej. W końcu po 2 miesiącach myję go kolejny raz i zabawa od poczatku ( polerowanie, wosk itd)
Macie jakieś sprawdzone środki/rady/patenty żeby nie myć go co 2 tygodnie tak dokłądnie z polerowaniem?
P.S. wiem mógłbym garażować ale jeszcze nie postawiłem nawet wiaty
P.S.2 w zimie jest gorzej bo dochodzi jeszcze sadza
Zapraszam do dyskusji i liczę na wyrozumiałość bo "detailer" ze mnie żaden
Raczej nurtujący mnie temat.
Posiadam od 1,5 roku samochód ( wiem, Honda to dla Sebixów) który jest oklejony białą folią.
Stoi sobie radośnie pod chmurką praktycznie w szczerym polu ( 3 domy, droga asfaltowa ale zakurzona)
Jak go umyję i użyję pasty " one step polish 3in1" to jest czysty. Później wosk w płynie ( nie pamiętam nazwy ale czarny z napisem "Carnauba") i jest ok. Ale tylko przez ok tydzień. Później bród wgryza się w folię i z każdym kolejnym tygodniem jest co raz gorzej. W końcu po 2 miesiącach myję go kolejny raz i zabawa od poczatku ( polerowanie, wosk itd)
Macie jakieś sprawdzone środki/rady/patenty żeby nie myć go co 2 tygodnie tak dokłądnie z polerowaniem?
P.S. wiem mógłbym garażować ale jeszcze nie postawiłem nawet wiaty
P.S.2 w zimie jest gorzej bo dochodzi jeszcze sadza
Zapraszam do dyskusji i liczę na wyrozumiałość bo "detailer" ze mnie żaden
Takie pytanko w sprawie "korekty" lakieru..
Czy jest sens robić korektę dla białej perły ( mazda z 2015 roku ) ani w niej odbicia ani jakiegoś gloss wet ale po woskowaniu coś tam błyszczy.
Druga sprawa jeśli nie mam o tym zielonego pojęcia to czy brać się za to samemu ? Mam pożyczona polerkę bo ogarniałem Yariske żony i tak pomyślałem że dawno nic nie robiłem przy Mazdzie . Jakaś pasta polecana i na średnie obroty i nie dociskać za mocno i sprawdzać temp blachy aby nie przegrzać i chyba tyle.. czyż nie ? Mogę się mylić się nie linczujcie.
W Toyocie czerwonej bym zrobił ale tam lakier bezbarwny to chyba śladowe ilości tam psikali i wolę nie tykać...
Czy jest sens robić korektę dla białej perły ( mazda z 2015 roku ) ani w niej odbicia ani jakiegoś gloss wet ale po woskowaniu coś tam błyszczy.
Druga sprawa jeśli nie mam o tym zielonego pojęcia to czy brać się za to samemu ? Mam pożyczona polerkę bo ogarniałem Yariske żony i tak pomyślałem że dawno nic nie robiłem przy Mazdzie
. Jakaś pasta polecana i na średnie obroty i nie dociskać za mocno i sprawdzać temp blachy aby nie przegrzać i chyba tyle.. czyż nie ? Mogę się mylić się nie linczujcie. W Toyocie czerwonej bym zrobił ale tam lakier bezbarwny to chyba śladowe ilości tam psikali i wolę nie tykać...
Najbezpieczniejsza opcja to maszyna polerska Dual Action + pady "one step" + pasta polerska "all in one" (AIO). Moje auto jest białe i za jakiś czas zrobie właśnie taką szybką korektę lakieru. Użyję pastę Angelwax Enigma AIO (droga, ale uznawana na forum KA za topową), po kilku godzinach (utwardzanie ceramiki zawartej w paście) jako główne zabezpieczenie wskoczy Neoxal QD (wbrew nazwie to nie qd tylko szybka powłoka). Ogólnie pasty AIO są najlepsze dla amatora, bo nie trzeba ich wymywać, ale za to warto coś na nią wrzucić.
Last edited by a moderator:
MrWalczak
Użytkownik
- Samochód
- Citroen C4 II - 1.6 HDi DV6C; Renault Trafic 2.0 dCi M9R 780
@MrWalczak chyba masz rację, żebym później nie żałował Mazdy/Toyoty to mają się z tymi słabymi lakierami/blachami.
Czy PB World Profesional Polish nadaje się aby przeleciec maszyna ? Czy lepiej ręką ? Celuje w niego przed nałożeniem fusso.
Mazdy/Toyoty to mają się z tymi słabymi lakierami/blachami.Czy PB World Profesional Polish nadaje się aby przeleciec maszyna ? Czy lepiej ręką ? Celuje w niego przed nałożeniem fusso.
Nie posiadam jeszcze clenera jestem na etapie szukania czytania kupowania.
Czytałem że PB też wyjalawia oraz nie posiada wypełniaczy. Jest w cenie ~27 zl za 188 ml więc myślę że warto spróbować.
Micro Liquid jest w cenie ~53 zł za 250 ml.
Może wezmę i tego od softa99 jak nic innego nie doczytam albo nikt nie zaproponuje.
Fusso kurcze do jasnych jakiś drogi 115 zł.
Czytałem że PB też wyjalawia oraz nie posiada wypełniaczy. Jest w cenie ~27 zl za 188 ml więc myślę że warto spróbować.
Micro Liquid jest w cenie ~53 zł za 250 ml.
Może wezmę i tego od softa99 jak nic innego nie doczytam albo nikt nie zaproponuje.
Fusso kurcze do jasnych jakiś drogi 115 zł.
artunero
Użytkownik
To dobra cena, nowe partie Fusso już około 150 ziko chodzą, dobry i tani cleaner ma Shiny Garage, są dwie wersje pure i druga z lekkim środkiem polerującym. Ja mam wersję pure, ładnie i bezproblemowo się pracuje z nim na maszynie DA i miękką gąbką. Po tym i tak zawsze auto oblecę IPA przed położeniem wosku.
