Przez wiele lat nie miałem - ani w maluchu (jeszcze włoska 600-ka z 1977 roku), ani w Dacii 1310p (to już było autko z lat 80-tych), ani w Almerze GX z 1998 roku, ale jakoś można było się i bez tego obejść
Cóż... To też prawda. W sumie o ile nie stoi się w korku w piekącym słońcu to można wytrzymać. Ale jeździć wieczorami lub wczesnym porankiem. Ekonomicznie i szybko do celu.
Racyję Waszmość masz pełną w tym względzie...
Stwierdzam fakty
Dobrze jest pomacać plastiki. Popatrzeć na niedokładności w spasowaniu i montażu, które w Jetcie zauważyłem bez problemu ! W Maździe mimo, że twardo to jednak coś przyjemnego dla skóry znalazłem... Właściwie to maluch był wykończony w środku skajem: miękki, przyjemny i trwały materiał, a nie jakieś badziewne, delikatne ropopochodne kompozyty. Nawet dźwignia od skrzyni biegów była gumowana, a i tapicerka też przyjemna w dotyku.
I co z tego??? Auto ma jeździć i ma być tę jazdę czuć jako doznanie a nie tylko transfer dupska z punktu A do punktu B
Poza tym, zaradny zawsze sobie uzupełni to, co chce w autku mieć...
No właśnie... Zaraz wejdziemy w tematykę stabilności software'u i bugów (które na 100% będą) i gdybania co by były, gdyby system mi się zawiesił albo upgrade firmware'u się nie udał. A może komputer auta raportuje skrzętnie każde przekroczenie prędkości, które na czas wykonywania manewru wyprzedzania no raczej musi być z racji jego potencjalnego niebezpieczeństwa.
No niechże Waść o wanklowej wiertarce nie zapomina
Widziałem na żywo te cudo, ale niestety nie miałem okazji usłyszeć. No widzisz, częściej widzę Corvetty, czy Ferrari niż RX-8. Czyli masz lepszą furę od tych bogackich wozideł
bo cyfrowe...
ale starsze cyfrówki oraz analogi w dobrym wykonaniu wcale gorszego efektu brzmieniowego nie dawały, a czasem nawet... ciekawszy...Jak sobie wspomnę nocny powrót z Żoną, kumplem i bratem do Wrocka z któregoś z dawniejszych "Wolinów" po 3-dniowym łupaniu się żelastwem po zakutych łbach i towarzyszące owemu powrotowi kilkugodzinne odsłuchiwanie Armii (konkretnie to leciała
Tego nikt nie wymaże z pamięci trwałej. Gratuluję wspomnień. Analog z dobrymi głośnikami też pięknie odtwarzał kasety.
W kontekście audio to napisałem niezłe, no bo dźwięk jest ok, ale nie wybitny. Czuć obróbkę cyfrową. Dobrze, że mam jeszcze miniwieżę Technicsa. Niby cyfrowe, ale jednak muzyka naturalna.
Najlepszym "systemem bezpieczeństwa" to jest KIEROWCA
reszta to tylko dodatki
I sprawny, przewidywalny samochód, którzy potrafi wykorzystać dwie lub trzy dźwignie nożne i jedną ręczną
A takimi furami jeździmy.