Posiadam samochód od 05.2019 roku. Na chwilę obecną przejechałem ponad 10 tys. Spalanie według dystrybutora w mieście mam 8l, a ostatnio nawet miałem 7.5l, codziennie dojeżdżam do pracy 7km w jedną stronę.
Największe jakie spalanie osiągnąłem na autostradzie to przy 160km/h wynosiło 14l. Auto ma swoje wady i zalety, dla mnie 90% przebiegu jest to miasto, chodź fakt, faktem przy dojeździe do pracy mijam światła tylko 2x, więc nie ma tragedii.
Obawiałem się faktu właśnie jak z głośnością w kabinie, bo też słyszałem różne opinie jak to PODOBNO jest głośno. Musze przyznać, że przy prędkości 140km/h da się śmiało rozmawiać, bez żadnego problemu, a posiadam dość głośne opony obecnie. Nie oszukujmy się również to nie samochód do śmigania cały czas na autostradach. Różne modele brałem pod uwagę, nie kierowałem się tutaj ceną, ale to co było dostępne od ręki z racji wyjazdu na wakacje, gdyby Renegade miał większy bagażnik to pewnie bym wziął i jego, Kona również mały bagażnik. Tucson jakoś nie przypadł mi do gustu, Mokka również. Dla mnie musiał to być samochód z dużym prześwitem i pojemny. Dlatego u mnie się sprawdza.
Co do jakości materiałów użytych to jak dla mnie jest to na przyzwoitym poziomie, śmiem stwierdzić, że mimo, że cena za samochód jest jaka jest to spasowanie, bynajmniej w moim egzemplarzu jest super. Nic mi nie trzeszczy, nic mi nie puka, gdzie tego również się obawiałem, ponieważ wszystko to plastik.
Co do gazu w tym silniku: Gaz zakładam u osoby, która zagazowała kilkadziesiąt samochodów z tym silnikiem na Śląsku. Najwięcej na chwile obecną ma Lodgy, którą jeździ taksówkarz. Ma przejechane 270 tys i brak jakichkolwiek problemów, tylko sprawdzał luz.
"W chwili obecnej silniki robią co najmniej 200.000km bez zmiany luzu zaworowego w przypadku szklanek, wiec hydrokasatory są zbyteczne - dodatkowy koszt i źródło problemów. Statystyczny europejczyk dłużej autem nie jeździ."
Megane IV 1.6SCe również przejechane bezproblemowo 200 tys.
Wszystko zależy od gazownika, za jakość trzeba zapłacić, a jeżeli ktoś zakłada u mietka w garażu bo jest TANIO, to potem będzie płacił za głowicę. Mnie w jednym ASO również odradzili taką instalację, a za to w drugim bez problemu. Ponadto ja będę miał gwarancję na silnik, więc jak dla mnie wszystko przemawia za tym, aby założyć instalacje.
Jak macie jakieś pytania odnośnie DD2, śmiało pisać
PS: Obecnie na pełnym baku 50l, przejechałem ~620km, a dodam, że nie pierd*** się z tym autem i z racji ograniczonej mocy również w mieście dostaje po piźdz*e.
Opory powietrza i masa robią robotę.
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
W brew pozorom masa nie jest, aż tak duża. Dlatego przy mocniejszym wietrze+klockowata buda+masa=Strach