• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Daewoo Lanos, czyli kiedyś to było, dzisiaj już nie ma.

jeszcze moze byc benzyna
W124 -- Zwróć uwagę na sprawność wtrysku Ke-Jetronic. Dopiero od 92 lub 93 był silnik na wtrysku elektronicznym, a nie mechanicznym. I tylni most, bywa, że słychac je, a to skutecznie psuje przyjemność jazdy, nie mówiąc o koniecznosci naprawy. O rdzy nie wspominam. Najlepiej wypadaja, pod tym wzgledem, egzemplarze z południa UE - brak rdzy.
 
:/ lipnie bo kurde auto 1 klasa tak mi sie podoba ze mam problemy z wyborem auta innego do 12 tys zl
jak celujesz w mercedesa i bezawaryjność to polecam C klasę. W tej cenie powinno się znaleźć coś zadbanego.
Konkretnie W202. Gdybym nie był chamem z bmw to takiego mercedesa bym sobie kupił. Części tanie, można na każdym szrocie dostać
 
Last edited:
A może był "doprawiony" jakimś Ceratekiem lub podobnym
 
Czy chciałbyś swoje zdanie skonfrontować z jakimś aso?
 
Jak na moje to ten olej miał już zdecydowanie dość i niezły syf się w silniku zrobił. Z takimi olejami nalewanymi z beczki to trzeba niestety uważać bo różnie z tym bywa i to nawet w ASO. Wiem bo koledzy kiedyś pracowali :).
W podmianę oleju w ASO to raczej nikt nie bawi się. Jedynie mając dwa czy trzy do wyboru naleją najtańszy
 
A nie naleją ten na którym mają większy zarobek ?
 
Tam też trzeba zarabiać.
Czysty marketing ccc(cena czyni cuda)
 
Z tym, że fakturują jeden a leją drugi to wg mnie bzdura. Pracowałem w ASO Renault na warsztacie i przy robieniu zlecenia serwisowego był uwzględniany jaki olej i filtry mają być wkładane, na tej podstawie były wydawane z magazynu itd. Tak samo olej, było kilka beczek Elfa i tańszego Motrio, zależnie od tego co sobie życzył klient było wlewane i nie, nie działało to jak normalnym warsztacie że lałeś sobie ręczną pompką, tylko było to "zelektryzowane" i podawałeś nr zlecenia i ilość oleju i automatycznie Ci "serwowało" odpowiednią ilość tworząc odpowiednią WZtkę. Więc przynajmniej w tym ASO w którym pracowałem wlewane masz to za co płacisz ;) Nie pakujmy wszystkich do jednego wora ;)
Co nie zmienia faktu, że jak ktoś chce Cię oszukać to tak czy tak to zrobi ;)
 
@MrWalczak w aso, do którego jeżdżę, działa to podobnie.
Od doradcy idzie zlecenie na warsztat i wszystko jest przygotowywane.
 
Może inaczej: zafakturuja zakupiony, a wleją najtańszy.
Lepiej to mogą postać i nic nie wylać/wlać, ale to już extremum i szczyt. Mi chodziło o to, że np. do mojej Toyoty lali 5W30 TGMO PFE, który tak naprawdę jest do diesla. Czyli leją to co ma największą różnicę, między zakupem a sprzedażą. Nie latam po ASO, ale jak byłem to nie było wyboru ani pytań, lali co mieli do VW, a w Nissan olej Nissan i zero wiedzy co to jest i czyje.
 
Kiedyś był przypadek w ASO Opla w Warszawie, że niby robili serwisy i wymiany, a samochód nie był tknięty palcem - wyszło po latach.
 
Ale co wyszło awarie sprzętów,czy ich przyłapali.
 
Nie wiem czy mnie pamięć nie myli, ale chyba dziadek chciał sprzedać samochód i wyszło przy oględzinach. Powinno być o tym w necie gdzieś, bo to była głośna sprawa.
 
Jak ktoś tak ufa ASO, to niech zrobi dwie rzeczy, sprawdzi listę przeglądu może dużego, czy jedna osoba w danym czasie, jest to wstanie wykonać. Oraz z listą sprawdzi na aucie, czy w danych miejscach są jakiekolwiek ślady działań. Wtedy dowie się do jakiego ASO lata.
Ja po sprowadzeniu auta, byłem w ASO i potem były dwie reklamacje, przy mnie już robione. Liczyłem, że sprawdzą wszystko i informowałem, sprowadzony. No ale zrobili jak zwykle.

Mieli czas, zamówili złe świece, zamontowali, a potem w centrali się wydało, że nie te. Jak się wydało prosto, chciałem pudełko po świecach nowych, w ASO na odwal się dali mi od jakichś innych, a w fa były jeszcze inne, korespa z centralą i się wydało, że powinny być całkiem inne.

Lista w ręku i brak śladów odkręcania korka oleju skrzyni biegów, brak śladów zdejmowania kół i tarcz tył, by sprawdzić szczęki. Może rentgenem to robili, ale przyznali się i poprawiali się, nie płaciłem za założenia typu ( tyle lat. km to jeszcze OK) tylko płaciłem za robotę.
 
W temacie ASO... Nie dalej jak dwa lata temu podwykonawca firmy w której wtedy pracowałem przyjechał do nas na regenerację turbosprężarki, auto trzyletnie z przebiegiem 90tys, 2.0 TDI, pierwszy właściciel, serwis wyłącznie w ASO. Okazało się, że turbo zostało zatarte. Cały silnik był zaklejony nagarem- olej prawdopodobnie nigdy nie był zmieniony. Opinię o niezmienianiu oleju wydał biegły sądowy, który badał ten silnik po rozebraniu go w niezależnym warsztacie. Sprawa wylądowała w sądzie. Finału sprawy nie znam.

Ta historia nauczyła mnie tego, żeby po zleceniu usługi wymiany oleju spojrzeć na bagnet, czy rzeczywiście jest wlany świeży olej. Moim zdaniem to minimum serwisowe
 
Bezstronnie może interwały były nie halo i warunki dla oleju extremalne, czyli miasto 4x4km. Ale mogli też nie wymieniać oczywiście. Masz rację, przed ASO i po ASO warto zobaczyć olej na bagnecie czy jest jaśniejszy, tylko tak w PB w ON już nie.
 
W dieslu jak masz motor czysty, zobaczysz świeży olej po wymianie.
 
W dieslu jak masz motor czysty, zobaczysz świeży olej po wymianie.
Zobaczy nawet jak nie czysty, wystarczy przed odbić sobie bagnet na papierowym reczniku oraz przy odbiorze. Musi bać jaśniejszy/czystszy jeśli olej wymieniono.
 
Pisałem w oparciu o swojego byłego diesla, w którym różnic w oleju nie widziałem nigdy. Inna sprawa, że nigdy w nim płukanki nie stosowałem i było tak stereotypowo. Odpalasz i olej nowy już czarny był. Wtedy nie myślałem nawet o porównaniach na ręczniku.
 
Back
Top