Panowie, znalazłem na innym forum informację z testu na pomiar zapylania w aucie po zamontowaniu filtra z węglem aktywnym. Czy to możliwe żeby taki filtr był wręcz szkodliwy?
Źródło:
https://www.superbclub.pl/viewtopic.php?f=8&t=10886
Treść:
Zmierzyłem wartości zanieczyszczenia powietrza przed filtrem kabinowym i po przejściu przez filtr kabinowy. Pomiaru dokonałem tuż przed wlotem na masce Superba (zdj. nr 1) jak widać powietrze otaczające samochód jest czyste. Wszystkie parametry w granicach normy:
https://www.fotosik.pl/zdjecie/4be4f7c75d88db9b
https://www.fotosik.pl/zdjecie/88356338aadd4409
Drugie zdjęcie przedstawia miernik przystawiony bezpośrednio do środkowej kratki wylotu klimatyzacji. Silnik wyłączony aby nie zaciągało spalin, ogrzewanie wyłączone, klima wyłączona, nadmuch na 1 stopień - najlepsze filtrowanie. Filtr kabinowy ma góra 3 tys. przebiegu. Filtr Mahle z węglem aktywnym czyli taki jak oryginał. Jest prawidłowo założony, sprawdzałem.
Jak widać na zdjęciu przejście powietrza przez filtr kabinowy spowodowało zwiększenie zapylenia w zakresie PM2,5, PM10 i niewielkie w zakresie PM1,0. Ale to jest jeszcze pryszcz bo różnice nie są wielkie. Pomijając, że filtr HEPA z węglem aktywnym powinien je znacznie obniżyć. Najgorsze są wyniki w zakresie HCHO czyli formaldehydy z prawie zerowego poziomu na zewnątrz samochodu zarejestrowano skok do 1,115 mg/m3 co stanowi już znaczne przekroczenie normy. A tragedią już jest przy TVOC czyli lotne związki organiczne. Na zewnątrz poziom bliski zeru a przy wylocie z kratki wentylacyjnej jest tak duży poziom, że skończyła się skala pomiarowa urządzenia. Czyli poziom toksyczny.
Dodatkowo zrobiłem pomiar we wnętrzu samochodu z dala od kratek wentylacyjnych (nie ma zdjęcia). Poziomy są nadal znacznie wyższe niż na zewnątrz ale znacznie niższe niż bezpośrednio przy wylocie z kratki. Czyli to nie tapicerka skórzana itp.
Oczywiście można się czepiać, że miernik to nie najwyższa półka profesjonalna. Chociaż porównania danych aplikacji smogowych i jego odczytów są zbliżone i nie ma podstaw aby się czepiać. Najważniejsze są drastyczne różnice, że powietrze wpadające do układu wentylacji przed filtrem jest czyste a wylatuje do kabiny po przejściu przez filtr kabinowy wręcz toksyczne. Jaki to ma sens??