• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

HTHS jako wskaźnik jakości oleju

SACZI, chodziło mi o to że trzymając się instrukcji i wskazówek z tego poradnika nigdy - w cywilnych warunkach - nie doprowadzisz do ścięcia filmu.

Skąd pewność? Nie wszyscy zmieniają biegi przy 2000 RPM. Niektórzy wykorzystują pełny zakres obrotów. :cool:
 
Parametr jest istotny ale dla tych bardziej zaawansowanych użytkowników dla przeciętnego kowalskiego jest mało istotny z tego względu, ze niewielu producentów go podaje jak i fakt, ze nie wykonujemy w analizach pomiaru tego parametru więc początkujący użytkownik często nie ma jak porównać tego parametru ale jeśli trzyma się norm olejowych to nie ma się czego obawiać bo często normy określają widełki HTHS. @feecle chętnie zamieścimy twój poradnik dla tych bardziej "zaawansowanych" użytkowników, którzy wybierają olej stricte po parametrach z analiz i dla nich jest to istotne :)
 
Najpierw ogarnijcie sobie ten podstawowy. Co innego jest pominąć kwestię HTHS, bo nie występuje na etykietach i początkujący nie musi wiedzieć co to takiego, a co innego pisać bzdury, że jest nieistotny dla poziomu ochrony silnika.
 
Warto dodać do tego poradnika że oleje powyzej 3,5 hths to już lepsiejsze oleje, o tbn coś wspomnieć, indeks lepkości :)
 
Skąd pewność? Nie wszyscy zmieniają biegi przy 2000 RPM. Niektórzy wykorzystują pełny zakres obrotów. :cool:
Stąd, że mówimy o sprawnym samochodzie i oleju wg normy.

Nawet jak będziesz kilka razy dziennie zaliczał odcinkę, i większość czasu jeździł np. w zakresie >60% obrotów maksymalnych - nadal będzie to cywilna jazda. I taka jazdę ten olej wytrzyma.

Ale z tego co widzę to czytasz między wierszami, wybierasz to co Ci się podoba i lubisz negować, nawet jeśli nie ma czego.

Z mojej strony koniec wkładu własnego :)

Proponuję żeby wszyscy wrzucili na luz.
 
@feecle - nam odpowiada w takie formie w jakiej jest, jeżeli uważasz z coś wymaga poprawek, to możesz je zaproponować. Skrócenie dwóch zdań na krzyż nie powinno być specjalnie trudne, a takie podejście ma ładna nazwę: konstruktywna krytyka. Jeżeli będą sensowne to je w tym tekście uwzględnimy.

@Binas96 - z tym HTHS powyżej 3,5 to nie przesadzaj, bo jeszcze ktoś weźmie to za dobra monetę i zaleje jakąś ciężarówkową oliwę taki do silnika wymagającego ACEA C5. Kto będzie potem płacić za ewentualne szkody?

A powstanie cz.2 tego tekstu już skupiona na parametrach, a nie tylko ogółach. Już widzę wojnę jaka wtedy wybuchnie.
 
Skrócenie dwóch zdań na krzyż nie powinno być specjalnie trudne, a takie podejście ma ładna nazwę: konstruktywna krytyka.

Nie, to o czym piszesz to korekta. Ja zwróciłem uwagę na fundamentalny problem w tym poradniku.
 
Dla jednego jest to problem dla innego nie ,dlatego nie ma o co bić piany.
 
@feecle - nam odpowiada w takie formie w jakiej jest, jeżeli uważasz z coś wymaga poprawek, to możesz je zaproponować. Skrócenie dwóch zdań na krzyż nie powinno być specjalnie trudne, a takie podejście ma ładna nazwę: konstruktywna krytyka. Jeżeli będą sensowne to je w tym tekście uwzględnimy.

@Binas96 - z tym HTHS powyżej 3,5 to nie przesadzaj, bo jeszcze ktoś weźmie to za dobra monetę i zaleje jakąś ciężarówkową oliwę taki do silnika wymagającego ACEA C5. Kto będzie potem płacić za ewentualne szkody?

A powstanie cz.2 tego tekstu już skupiona na parametrach, a nie tylko ogółach. Już widzę wojnę jaka wtedy wybuchnie.

Oczywiście mają na uwadze oleje eko :)
 
@jerseyAdmin

Przytoczone przez ciebie opracowanie jest z 1998 roku. Czy nie sądzisz, że po ponad 20 latach, gdyby wnioski (do których zaraz wrócę) z tego opracowania rzekomo sugerujące, że HTHS nie ma znaczenia były prawidłowe to dzisiaj używalibyśmy olejów o niskim HTHS. Mimo wszystko najpopularniejsza chyba norma ACEA C3 wciąż wymaga HTHS >= 3,5 mPas.

Opracowanie opiera się na laboratoryjnych testach z wykorzystaniem "eksperymentalnego" oleju.

Silnik pracował stacjonarnie pod niewielkim obciążeniem 59Nm @ 4800 RPM. W mojej ocenie nie odzwierciedla to warunków panujących w silniku "na drodze" na przestrzenie dziesiątek i setek tysięcy kilometrów.

Sami autorzy przyznają, że HTHS to istotny parametr i wpływa na zużycie elementów silnika:
"In the case of plain bearings, it has been reported that HTHS viscosity affects the wear and seizure of connecting rod bearings. Therefore in reducing engine fuel consumptionm it is considered to be important works to investigate each bearing material performance under different HTHS viscosity oil and clarification of their application."

Na twoim miejscu nie pisałbym w poradniku dla początkujacych, że HTHS nie ma znaczenia, w oparciu o jedno stare opracowanie, w dodatku źle interpretując wnioski.

Na koniec lektura dla ciebie - z tego roku:
 
Ponieważ wątek się wydzielił z innego tematu i pojawił się nowy nagłówek, więc cytując Administratora :

Ostatnio daje się zaobserwować, że HTHS stał się nowym świętym Gralem miłośników olejów, zaraz obok olejów Full SAPS. Traktowany jest często jako ostateczny, albo jeden z głównych wyznaczników jakości oleju na zasadzie: więcej === lepiej. Czy jednak aby na pewno tak jest i czy HTHS w oderwaniu od reszty parametrów oleju oraz samego silnika i jego konstrukcji(!) faktycznie mówi nam cokolwiek o jakości oleju i tym czy nadaje się on do stosowania w rozważanym silniku?

Wg mnie nie, na olej należy patrzeć jako na całość, a nie na jeden parametr fizyczny czy chemiczny

... jak najbardziej celne słowa.

Przypisanie wyższości jednemu parametrowi, określającego jego lepkość w konkretnej temperaturze i warunkach, które mają symulować konkretne miejsce w silniku, wg mnie nie jest w pełni słuszne. Podzielam zdanie autora wstępu co do potrzeby całościowego spojrzenia na dostępne parametry czy dane.
Jeden punkt jakim jest HTHS nie pokazuje całej krzywej zachowania się konkretnego oleju o konkretnej formulacji w zależności od zmiany temperatury i warunków jakie panują w róznych miejscach silnika. Nie wyjaśni jaka jest odporność danej formulacji na shear thinning zarówno chwilowy jak i w dłuższej perspektywie. Nawet nie da się dzięki temu w łatwy sposób zdecydować czy jedna formulacja jest lepsza od drugiej pomimo ze obydwie spotkaja się w tym samym punkcie, np. 3,5mPa*s przy 150stC.

Świetnie jak producent go podaje, bo im wiecej danych tym lepiej, sam lubię jak się pojawia :D
Niemniej to wciąż pewien mały wycinek całości.
 
Ostatnie dwa zdania są znamienne:
"
Zazwyczaj wysokowydajne smary do silników wysokoprężnych miały minimalną lepkość HTHS 3,5 cP. Coraz większa liczba producentów oryginalnego wyposażenia (OEM) dąży do obniżenia lepkości HTHS, aby znacznie przekroczyć ten ustalony limit HTHS 3,5 cP w połączeniu z nowoczesnymi konstrukcjami silników.

Smary silnikowe o niższej lepkości HTHS są złożone i wymagają zmiany składu w stosunku do smarów silnikowych o wyższej lepkości HTHS. Istotne role pakietu dodatków, wydajnego polimeru i oleju bazowego oznacza to, że muszą ze sobą współpracować, zachowując jednocześnie trwałość i zapewniając niższe zużycie paliwa. "


To oczywista oczywistość, ale jak widać po wpisach trzeba to powtarzać więcej razy.
 
Wcześniejszy link : tak
Zaczerpnięcia z tego źródła : nie :D
 
Prosiłem administrację o przytoczenie fragmentu poradnika którego dotyczy dyskusja na temat HTHS aby zachować kontekst. Cytat poniżej.

jerseyAdmin napisał:
Nie należy tego równać w poziomem ochrony co jest często spotykanym błędem. Ten parametr ważny jest tylko w samochodach używanych wyczynowo – w rajdach. W warunkach drogowych, bez względu na sposób jazdy jest nieistotny dla poziomu ochrony silnika.

Nie próbuję przypisywać wyższności jednego parametru nad drugim i zgadzam się że na olej należy spojrzeć całościowo. Nie zgadzam się jednak ze stwierdzeniem wyżej.
 
Wcześniejszy link : tak
Zaczerpnięcia z tego źródła : nie

Ciekawy wpis jest z Castrola - odkładając na bok reklamę, dobrze wpisuje się w tą dysputę:

 
Back
Top