• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Jak długo pożyje twoje auto?

Status
Zamknięty, nie można już odpowiadać.
Każde urządzenie ma jakiś resurs, czyli projektowy czas życia. Nawet głupi przycisk do klawiatury jest obliczony na ileś tam wciśnięć.

Tylko to nie oznacza, że jedno wciśnięcie więcej i padnie. Tylko to jest minimum które musi przeżyć. I to samo dotyczy silników. Resurs to ilość kilometrów które musi się dać na silniku przejechać bez remontu głównego. I tyle. W teorii po takim przebiegu powinno się go rozebrać, skontrolować i wymienić elementy które tego wymagają a na podstawie stanu reszty ocenić termin kolejnego remontu.

Wiadomo, że nikt się w cywilnym sprzęcie w takie remonty bawić nie będzie, więc naprawia się jak coś padnie.
 
Ponad milion mil. Ci ludzie żyją z samochodu. Właściwa obsługa i serwis na czas.
Przewala się u mnie kilka motocykli, którymi się hobbystycznie zajmuję. Ogólnie czytając w sieci opinie, silniki motocykli mają rzekomo wybuchać przy 100kkm, a kupienie czegoś z przebiegiem 60kkm to granat z wyciągniętą zawleczką :).
Więc, przyjeżdża do mnie np. Yamaha FJR 1300, z nalotem, ostatnio zbliżała się do 250kkm, a jeździ po...już w sumie całym świecie, bo i Afrykę zaliczyła :D. Ogarniałem Hondę Varadero 1000 z nalotem 170.000 mil. Powiecie mało wysilone jednostki, spoko...to może R1 RN19 ze 150.000km? Albo GSX-R 750 mający coś koło 120.000km? Miałem FZS-a 600, którego sprzedałem z nalotem 95.000km we wzorowej kondycji. A całkiem niedawno suzuki polska wrzucało zdjęcie V-Stroma 650, którego ktoś zostawił w rozliczeniu, z przebiegiem ponad 220 tys. km.

Także mówiąc o wytrzymałości silników, raczej w naszym kraju, gdzie króluje rynek importowanych, używanych pojazdów, w których cena i przebieg są negocjowalne, nie za bardzo ma sens. U nas krąży przekonanie, że 200.000km to już rzęch i przebieg niesprzedawalny, a za zachodnią granicą, w tej samej cenie, ciężko znaleźć coś, co nie jest w okolicach 300-400 tys nalotu ;).
 
Kiedy VAG wypuścił w 2012r na rynek silniki TSI serii ea211, był zapis, że pasek rozrządu jest na całe życie silnika. Później, gdy okazało się, że są egzemplarze w służbowych Skodach, które nakręciły prawie 300 kkm, VAG określił życie paska na 240 kkm. Przypadek? Nie wiem, ale wydaje mi się, że właśnie okolice 250 kkm miały być granicą, po której zaczynają się poważne problemy z jednostką napędową znacznej części tych aut. W sumie, jeśli założyli wymianę oleju co 30 kkm, filtra powietrza co 90 kkm, to jestem w stanie w to uwierzyć.
Znam też przypadek w VAGu, gdzie w silnikach 2.0 TSI był montowany moduł pompy wody, w którym była zębatka i jeden ząb miała fabrycznie nacięty do połowy. Gdzieś w okolicach 150 kkm dochodziło do wyłamania zęba i zaczynały się problemy z przegrzewaniem silnika. Taki kwiatek.
 
Dlatego musimy najpierw określić, co kto rozumie, pod pojęciem awaryjności jednostki napędowej. Dla mnie wytrzymałość jednostki napędowej, odwzorowuje to, co jest w stanie znieść tzw. słupek, czyli głowica, blok, układ korbowo-tłokowy, a nie osprzęt silnika, który w przeciwieństwie do słupka, można zabić na setki różnych sposobów. Jeżeli silnik wytrzyma mi 500kkm, ale w międzyczasie będę musiał wymienić wtrysk i turbo, to będę go uważał, za mocną jednostkę, w porównaniu do innego silnika, w którym przy 150 tys. km będą występować problemy z panewkami, czy pierścieniami wymagającymi generalnego remontu jednostki.
 
czyli polacy nie glupi szukajac aut z poniezej 200k na szafie

Wysłane z mojego Mi 9T Pro przy użyciu Tapatalka
 
Last edited:
I dlatego większość ofert pojazdów na portalach ma takie wskazania licznika : 136, 137, 139 tys km to najczęściej powtarzające się cyfry.
Jest jakaś magia cyfr , że właściciel już tylko woli patrzeć jak auto stoi na podjeździe .

Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
 
Last edited:
Mój ma 294tys i zaraz będzie niesprzedawalny
 
Twój już jest niesprzedawalny. Panie, prawie 300000 to kto to kupi, przecież to zajechany trup, pewnie na liczniku 4x tyle :p
 
Kolega ma Audi 100 C4 2,5 R5 TDI
Na liczniku ma koło 520 000, a faktyczny przebieg może być sporo wyższy.
Mimo tego wciąż dzielnie śmiga. Ma większe turbo wsadzone, dawkę podniesioną trochę i śmiga.
Co prawda zanieczyszczeń wytwarza pewnie tyle co 10 priusów, ale niezniszczalne.
Raz się nawet zagotował na autostradzie, ale obyło się bez poważnych szkód.
 
Twój już jest niesprzedawalny. Panie, prawie 300000 to kto to kupi, przecież to zajechany trup, pewnie na liczniku 4x tyle :p
Kiedyś 300tys robiłem w 1.5 roku od wyjechania z salonu, więc auto z takim przebiegiem to prawie nówka
 
Ale walnął tekst o 2.0 od psa i vaga. Znam te silniki od lewa do prawa i mówienie bzdur o 240 tyś jest totalnie daremne. W hdi robiłem czipa przy 320 tyś km. u znajomego. Kazał wymienić jeden wtrysk i wrócić na program. Był naprawdę zdziwiony że auto z przebiegiem 390 tyś ma tak dobre parametry... się wtedy okazało że handlarz jeszcze skręcił przebieg o 70 tyś. Teraz auto dalej jeździ u mnie w mieście. Wymienione turbo, 2x dwumasa, kpl wtrysków i przy prawie pół bańki km dalej jeździ na programie 170 km.
O vagu nawet nie chce mi się pisać. Byłem przez 2 lata odpowiedzialny za flotę ponad 100 passatów i 200 caddy. Auta totalnie zaniedbanie po wyjściu z leasingu. Z chorymi przebiegami. Przekazywane z rąk do rąk. Jak woły robocze. 240 tyś.... absurd. Ja miałem 1.6 tdi caddy co z Radomia nie wyjechał a 500 tyś zrobił rozwożąc części po warsztatach. Pewnie dalej jeździ i ma się dobrze. Genialne silniki.
Pozwolę sobie się nie zgodzić. VW Caddy kupiony przeze mnie w salonie 1.6tdi, przy bodajże 53 tys km wymieniony pierwszy wtrysk (na gwarancji), po niecałych 10 tys później kolejny wtrysk, rozkręcony filtr paliwa i wszechobecny brokat. Serwis się wypiął, bo już było po gwarancji. Nowa pompa wtryskowa, wtryskiwacze, czyszczenie przewodów, zbiornika, coś koło 10 tys. Tankowany tylko na Orlenie lub Shellu u mnie w mieście. Volkswagena więcej nie kupię...
 
Last edited by a moderator:
Pompa Bosch CP4 jest w wielu silnika, nie tylko w VW 1.6/2.0 TDI. To bardzo popularna pompa i niestety zdarza się, że opiłkuje. Dlatego trzeba dodawać smar do paliwa.
 
@wuwok projektowali go na bezawaryjne przejechanie 250.000km, a życie sobie
 
PL Salon. CRV

honda.jpg
 
Jednostki 74kw/101km były niewysilone i pracowały sobie na luzie, do tego zawsze wypluwały z 10-15 koni ponad serię.
W idealnym przypadku taki przebieg jest możliwy, zwłaszcza jak silnik nie ma na karku ciężkiego Passata tylko lekką Fabię.

Trafił chłop szczęśliwie na graty najlepszego sortu i wiedział jak o nie dbać. Jak tak dalej pójdzie to dojedzie nią do ery elektryków i zostawi sobie na pamiątkę, kiedy za odpalenie spalinowego silnika będzie groziła kara więzienia :D
 
Status
Zamknięty, nie można już odpowiadać.
Back
Top