• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Liqui Moly Wyciszacz popychaczy

Sądząc z opisu to delikatna płukanka długodystansowa. Ma czyścić kanaliki w popychacza i tak usprawniać ich pracę. W MSDS nie ma nic, kompletnie, więc raczej nie zawiera jakieś mocnej i niebezpiecznej chemii. Możliwe że to coś w rodzaju SAE40 + dodatkowa porcja detergentów. Ale to moje zgadywanie.
 
Po konsystencji wydaje mi się że zwiększa lepkość oleju.
 
@luckyboy zwiększenie lepkości w tym środku miałoby być lekiem na hałasujace popychacze ? :eek:
 
@luckyboy a stosowałeś ten ''wyciszacz'' ?
Jeśli tak to do jakiego motoru ?
 
Zamiast szuwaksów do wyciszania to proponuję:
1. Porządna płukanka.
2. Porządny olej.
A jeśli nie pomaga to:
Wymienić zużyte szklanki.
Inaczej to leczenie syfa pudrem i witaminą C.
 
@luckyboy a stosowałeś ten ''wyciszacz'' ?
Jeśli tak to do jakiego motoru ?
Ja stosowałem ten wyciszacz w Punto II 1.2 16V

Obecnie nie widzę w MSDS żadnych informacji odnośnie składu tego dodatku, ani informacji o wł. fizycznych (lepkość, itd.), ale kiedyś szukałem i znalazłem informację, że jest oparty o estry polimetakrylanowe. Może to zwiększać lepkość i tworzyć jakąś powłokę.

Moim zdaniem coś to tam daje słuchowo, ale trzeba by to reaplikować co interwał.
 
@paba a w Punto jest hydraulika zaworów?
 
Inaczej to leczenie syfa pudrem i witaminą C.
Witaminka C podana domięśniowo* to podobno dość bolesne doznanie...
* kumpel lekarz podał info, że czasem takie placebo ląduje w strzykawie na dziodkuff hipochondryków albo awanturników na pogotowiu
 
Zamiast szuwaksów do wyciszania to proponuję:
1. Porządna płukanka.
2. Porządny olej.
A jeśli nie pomaga to:
Wymienić zużyte szklanki.
Inaczej to leczenie syfa pudrem i witaminą C.
Kluczem do sukcesu jest kardiochirurg, który osłucha i ustali przyczynę problemu :) Potem wymiana i po problemie.
Tak też uczyniłem:
1. Płukanka Oilsyn ReleaseTech PowerFlush.
2. Miks olejowy- Motul 6100+ PLUS Xado Luxury Drive 10W-40 PLUS Meguin SL 5W40. Więc oliwy na jakimś poziomie.
3. Badanie słuchowe przez profesora kardiochirurgii.
4. Ostateczna diagnoza i operacja przez doktora kardiochirurgii.
5. Poprawa działania. Potem jeszcze wymiana oleju na jeszcze lepszy plus dodatek.

Można stosować różne dodatki i one zapewne poprawią kondycję silnika, ale to nie będzie rozwiązanie problemu.
Jestem co prawda za stosowaniem dodatków (choć nie na siłę i nie do każdego oleju, naprawdę po przemyśleniu), ale zazwyczaj je się powinno dodawać w celu ochrony SPRAWNYCH elementów. Niech ograniczą bieżące zużycie i przedłużą żywot.

Odnośnie meritum:
"Główną przyczyną tego, że popychacze zaworowe hałasują – stukają jest stosowanie niskiej jakości oleju silnikowego lub po prostu jazda na oleju przepracowanym, takim, który już dawno powinien zostać wymieniony. Za sprawą bardzo zanieczyszczonego oleju kanały popychaczy zapychają się i zawory pracują bez wymaganego optymalnego luzu.

Następnie prowadzi to do tego, że zawory nigdy kompletnie się nie zamykają, może dojść do ich podparcia i wypalenia grzybków zaworowych.

Inną przyczyną hałasu jest naturalne, eksploatacyjne zużycie elementów takich jak tłoczek, popychacz i obudowa popychacza. Nie ma odpowiedniego ciśnienia wewnątrz popychacza przez co olej jest z niego zbyt wcześnie wyciskany. Luz pomiędzy tłoczkiem a obudową popychacza jest zbyt duży.

Preparat Liqui Moly w początkowej fazie zużycia elementów układu zaworowego zmniejsza ich hałas i pozwala przywrócić sprawność. Sprawnie oczyszcza kanaliki w popychaczu oraz regeneruję zużyte powierzchnie tarcia pomiędzy obudową popychaczy a tłoczkiem".


Źródło: http://mij.pl/wyciszacz-popychaczy-liqui-moly-hydro-stossel-additiv/

Wychodzi na to, że to faktycznie jest jakaś płukanka długodystansowa plus jakaś odmiana AR9200V2 z właściwościami uszczelniająco- regenerującymi. Może kiedyś sprawdzę z ciekawości.
Kiedyś w tygodniku Motor był artykuł na ten temat, muszę poszukać.
Witaminka C podana domięśniowo* to podobno dość bolesne doznanie...
Oj tam. Witaminka jest super. Spożyta w nadmiarze oznacza przyjemną lekturę w ramach posiedzenia królewskiego na tronie 😏
 
Jakieś 4-5 lat temu robiłem swap silnika M54 w E-46 (notabene 600zł za silnik i 800 za robotę i płyny - to były czasy) i mechanik mi mówił, że "nowy" silnik musiał trochę leżeć, bo klepią popychacze, polecił właśnie to LM. Kosztowało jakieś grosze, niemalże połowę tego, co obecnie, więc kupiłem. Ogólnie już po paru kilometrach pracy na samym nowym oleju praktycznie już nie klepało, ale skoro już kupiłem siuwaks, to zalałem. I faktycznie coś tam chyba wyciszyło, ale efektu długodystansowego nie mogę skomentować, bo zaraz po tym samochód sprzedałem. W momencie sprzedaży silnik pracował cicho.
 
To ja kupiłem taki stojący długo samochód z małym przebiegiem z hydropopychaczami.
Szklanka klepała przy pierwszym odpaleniu niemiłosiernie. Kupiłem ten dodatek, odpaliłem, klepało i wlałem na pracującym silniku. Możecie się śmiać, ale ucichło natychmiast.
Sęk w tym, że auto stoi dalej, nie zrobiło nawet 200km a czas leci. Teraz przy odpalaniu klepie wesoło dalej :) Oczywiście po czasie się uspokaja.

Teraz mam szkopuł z kołem zmiennej fazy w 3.0 V6 Citroena. Po wymianie na nowy olej trochę się uspokaja ale po około 1000km znowu z rana klepie. Jutro/pojutrze wlewam te Liqui Moly. Zobaczymy.
 
Back
Top