• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Mannol 9423 Oil leak stop

Matuzino

Użytkownik
Samochód
Mini, fiat grande punto
Chciałem podzielić się z moimi doświadczeniami z tym preparatem.Zastosowany w Fiacie grande Punto 1.4 77 km fire, auto przejawiało zużycie oleju nie jakieś astronomiczne ale jednak, przebieg auta 185 tyś km, butelka preparatu wystarczyła mi na dwa takie silniki, do tego fiata wchodzi ok 2,7 l do silnika.Po przejechaniu ok 1000 km efekty następujące: Na duży plus redukcja hałasu silnika pod obciążeniem(nie jest to sugestywne odczucie pasażerka też była zdziwiona że silnik ciszej pracuje w trasie), zużycie na bagnecie się pojawiło ale mniejsze niż wcześniej, preparat dolany do Platinum Classic o przebiegu ok 5 tyś km.Preparat w tym konkretnym silniku użyty w celu odmłodzenia uszczelniaczy zaworowych, gdyż zewnętrznych wycieków nie posiada, w drugim identycznym silniku gdzie został zastosowany delikatne wycieki są widoczne, więc jak tamto auto zrobi deklarowane minimum 800 km na tym dodatku dam znać co i jak.Jeśli chodzi o konsystencję preparatu, jest dosyć gęsty względem n.p molibdenu od LM ale nie jest to konsystencja miodu czy innego moto doktora.Ktoś również używał dodatków mannola i mógłby się podzielić ich działaniem?Zastanawia mnie czym różni się ten typowy uszczelniacz od ich molibdenu?Przy następnej wymianie na pewno użyję tego samego preparatu by zweryfikować jego przydatność, zwłaszcza, że cena jest bardzo przystępna.
 
Uszczelniaczy nie odmłodzisz, bo one nie są z gumy
 
Hmm to ciekawe, nie znam dokładnie składu chemicznego materiału z jakiego są wykonane, ale jest to podobno materiał tracący z czasem swą elastyczność, jeśli wiesz że nie jest to guma to dowiem się dokładnie co to za materiał, no w każdym razie informację nt uelastycznienia tych elementów za pomocą podobnego preparatu podają też Valvo i LM.
 
Nie ma to jak leczyć silnik motodoktorami... Kolegę, jak bolał ząb to go "leczył" pyralginą a potem ketonalem... W efekcie wyrwał i jego i dwa sąsiednie. Leczenie syfa pudrem. Jak silnik bierze olej to się go naprawia. Takie moje zdanie.
 
Ten preparat to nie jest moto doktor jak zaznaczyłem, jest to preparat, który ma doszczelniać silnik m.in gumowe uszczelniacze zaworowe które są twarde(ktoś pisał że nie są gumowe nie wiem może jestem z innej planety), tak silnik się remontuje, ale czemu nie spróbować?Zwłaszcza że mam świeży rozrząd a w Fire żeby wymienić uszczelniacze musiałbym rwać głowicę(Pierścienie w tych silnikach praktycznie nigdy nie są problemem zużywania oleju).A tak inaczej to jeśli wlewacie coś co nazywa się "Booster"oleju typu archoile czy inne tec2000 to jest ok a jak się wlewa taki preprat zawierający m.in mos2, to już jest be i leczenie moto doktorem:p?
 
Możesz próbować, ale obstawiam, że długotrwale nie pomoże.
 
Też tak sądzę, w fire często dochodzi do wytarcia prowadnicy zaworowej, przez co często zawór zostaje podparty(występuje tam ponadprzeciętny luz który powoduje przycieranie zaworu), i pewnie to będzie przyczyna, zwłaszcza, że na zimnym silniku słychać wyraźnie układ zaworowy.No ale takie warunki pozwalają na test preparatu zakładam jeszcze jedną aplikację przy kolejnej wymianie oleju.
 
Uszczelniacze zaworowe z założenia są odporne na całą chemię silnikową

 
To szczerze powiedziawszy najlepiej zostać przy Platinum classic i dolewać:) przynajmniej taniej wyjdzie a zuzycie nie jest astronomiczne, no nic najwyżej jestem paczkę fajek w plecy. Dziś jeździłem polonezem caro ohv Olej 15w40 w proporcji 1 do 1 z moto doktorem i... Jeździ :)
 
To szczerze powiedziawszy najlepiej zostać przy Platinum classic i dolewać:) przynajmniej taniej wyjdzie a zuzycie nie jest astronomiczne, no nic najwyżej jestem paczkę fajek w plecy. Dziś jeździłem polonezem caro ohv Olej 15w40 w proporcji 1 do 1 z moto doktorem i... Jeździ :)
W sumie Selektol Special jeszcze tańszy i zaoszczędzisz na 2 paczki fajek. Jazda silnikiem biorącym olej zawsze powoduje jego degradację. Szczególnie jak bierze olej przez uszczelniacze, prowadzi to do zasyfienia komory spalania, w końcu nagar zakleszczy pierścienie i wtedy już padaka gotowa. Nie ma co "leczyć" silnika szuwaksami, tylko wymienić uszczelniacze. Niejeden zdrowy silnik mający kompresję jak nowy, szybko poleciał przez uszczelniacze. Wymiana uszczelniaczy to pikuś a i koszt nieduży. Zresztą każdego decyzja.
 
Last edited:
To szczerze powiedziawszy najlepiej zostać przy Platinum classic i dolewać:) przynajmniej taniej wyjdzie a zuzycie nie jest astronomiczne, no nic najwyżej jestem paczkę fajek w plecy. Dziś jeździłem polonezem caro ohv Olej 15w40 w proporcji 1 do 1 z moto doktorem i... Jeździ :)
To po co w ogole uzywac olej? Od razu zalej motodoktorem i jezdzic.
 
Mnie się zdaje, że tu toczy się dyskusja o dwóch różnych produktach. Są preparaty, który w dłuższym dystansie rozmiękczają uszczelki i są stosowane min. w olejach typu Valvoline Max Life czy Castrol High Mileage oraz solo różnych producentów. Nie przypominają w ogóle swoją konsystencją motodoktora. Leje się je niewielką ilość i nie zmieniają one lepkości oleju.
Druga grupa to właśnie te "klajstry i kleiki" typu motodoktor i one zmieniają lepkość, uszczelniając (tak nazwojmy to klajstrowanie) min. na poziomie pierścieni.
Nie wdając się w skuteczność jednych i drugich, to chyba raczej te drugie powodują więcej szkody niż pożytku, pomimo początkowo pozytywnych akustycznych doznań i widocznego zmniejszonego poboru (oczywiście w zależności od stopnia zużycia jednostki).
 
No dokładnie ale wiesz przykład poloneza podałem jako coś co dla mnie jest właśnie punktem już wykraczającym poza krytyczny, sorry przy zużyciu 0,6 l na 5000 km nie będę wymieniał uszczelniaczy chyba że jak twierdzi ozzy1979 to pikuś i zrobi mi to bez rozpięcia rozrządu. Tak ten siuwaks który wlałem to nie żaden moto doktor, tak czytałem na forum a4 o tym właśnie, i na jeszcze jednym forum i komentarze z serwisu aukcyjnego jedyne czego żałuję to że nie wybrałem valvo albo lm, no nic zobaczymy jak z tym mannolem będzie. I tak jak ktoś pisał na uszczelniacze też to ma działać tak bynajmniej podaje valvo i ma działać mimo że są z materiału innego niż tradycyjna guma bo zaraz znowu będzie hur dur uszczelniacze nie są z gumy ito nic nie da. BTW na forum jest inny temat o tych preparatach i dziwnym trafem udzielający się w tym w tamtym nie byli tak sceptycznie do nich nastawieni. Temat można usunąć jak bardzo komuś przeszkadza ratowanie się chemia ale na litość boska nie wlewajcie w takim razie archoila przecież tylko remont po co wam jakiś siuwaks :)?
 
Taki pobor jest jak najbardziej akceptowalny są silniki, które biora olej i będą go brały bo tak są skonstruowane. A dolac nawet litr na 5000 km to jest koszt rzędu 20-30 zł. No faktycznie lepiej lac cuda za 80 zł, które poza lepszym samopoczuciem nic nie dają i nie naprawią pewnych wad. Co innego jakby Ci tego oleju bral 1l/1000km to by się można zastanawic czy jest sens taki silnik ratować czy poprostu się takiego auta pozbyc :)
 
Jazda silnikiem biorącym olej zawsze powoduje jego degradację. Szczególnie jak bierze olej przez uszczelniacze, prowadzi to do zasyfienia komory spalania, w końcu nagar zakleszczy pierścienie i wtedy już padaka gotowa.
Stare japoński jednostki biorą od groma oleju, a są nie do zabicia. Zwróć uwagę na silniki z bezpośrednim wtryskiem tam jest tyle syfu że można łyżka go wybierać. Jeśli silnik jest dobrze zaprojektowany to ciężko go uszkodzić ,, dodatkami,,

Co do dodatków które mają działać na uszczelniacze zaworowe, to raczej lipa i nie znam nikogo komu by pomogły dużej niż do wymiany oleju.
 
Jeżdzę starym, japońskim silnikiem. Nie bierze praktycznie nic. Na 5 kkm może z 1 mm ubędzie na bagnecie.
 
Back
Top