@poziom1989 nie wiem, natomiast sam wiesz doskonale, że punktem wyjścia powinny być zalecenia producenta. Żeby była jasność, nie próbuję udowodnić wyższości oleju 10W40 nad 5W40. Jestem po prostu zwolennikiem stosowania się do zaleceń producenta, które poza nielicznymi wyjątkami biorąc pod uwagę całość aplikacji, są z reguły najbardziej adekwatne. Owszem, 5W40 przy krótkich odcinkach, szczególnie w V6 starszej generacji ma same zalety nad 10W40, tym bardziej jak jeszcze jest tam LPG. Natomiast OP wyraźnie napisał że głównie pokonuje tym autem trasy i to raczej żwawo.
Mam wrażenie, być może zupełnie błędne że
@Andrzej16 wystraszył się że stosowanie oleju pół-syntetycznego zrujnuje mu silnik, bo są to oleje "gorsze", brudzące itd. Jest to bzdura, czego dowodem są choćby analizy dostępne na tym forum (choćby Shell HX8), czy na rosyjskim oil-club'ie, gdzie wg. analizy VOA Texaco Havoline Extra nie ma praktycznie wcale domieszki bazy gr. I, w jej miejsce użyto baz gr. II/III, nie ma co do tego jasności ale jest to stopień oczyszczenia na granicy z olejem pełnosyntetycznym i takie reprezentuje parametry. Dzięki takiej formulacji Chevron uzyskał doskonały punkt płynięcia jak na 10W (ca. -42C), przy wysokim TBN (ponad 10), oraz grubej letniej lepkości na gorąco w 100C ca. 15. To jest przykład jaki postęp zrobiły oleje 10W40 od czasu gdy projektowano choćby silnik MG, którym jeździ Autor tematu. Shell HX8 legitymuje się NOACK'iem >8, też niezły wynik jak na semi.
Staram się po prostu otworzyć oczy niedowiarkom, że nie każdemu potrzebna jest najlepsza ochrona przy niskich temperaturach. Różnice zużyciowe wynikające z używania syntetyka vs. semi, przy leciwym, używanym aucie moim zdaniem nie mają znaczenia w tym sensie, że:
1) po pierwsze zmienił się profil użytkowania aut i nikt już nie korzysta z samochodu tak jak dawniej przez 15 czy 20 lat, tylko zmienia samochody co lat 3, 4, 5, 6 od wielkiego dzwonu 7-8, oczywiście są wyjątki ale upraszczam. My nie doradzamy oleju który ma na celu najlepiej zakonserwować pojazd na wieki, tylko najlepiej sprawdzić się w codziennym użytkowaniu Właściciela.
2) Przy używanym aucie, o stosunkowo niskiej wartości rezydualnej łudzenie się że dramatycznie poprawimy krzywą zużycia stosując olej 5W40 zamiast 10W40 porządnej klasy przy tej konkretnej aplikacji, jest myśleniem życzeniowym i co najważniejsze nieweryfikowalnym, ponieważ nikt nie zrobi 15 analiz VOA i UOA aby dowodzić wyższości.
3) Wiem, że to ryzykowna teza ale w związku z tym, że Autor obawia się o kondycję panewek, jeździ trasy, ma LPG, które tylko skorzysta na wysokim TBN, którym dysponują między innymi właśnie przyzwoite oleje semi, to czemu miałby nie korzystać z rekomendacji producenta i zalać właśnie 10W40. Ano dlatego, bo przestraszył się że "morduje" silnik używając tej lepkości.
4) Jak zawsze kluczem są interwały, co pokazała UOA (dostępna na tym forum) wspomnianego przeze mnie Shella HX8, który nie miał łatwo, bo walczył na krótkich dystansach, też z silnikiem V6 i też z LPG. W jego przypadku wymiana powinna następować ok. 7k km.
Także
@Andrzej16 nie obawiaj się olejów 10W40 semi, skoro jeździsz trasy i nie zamierzasz osiągnąć rekordu przebiegu w swoim MG aby później sprzedać silnik w domu aukcyjnym, jako egzemplarz o najniższym stopniu zużycia na świecie. Pamiętaj po prostu, żeby taki olej zmieniać częściej niż raz na 10k km, bo są to tanie oliwy, a na względzie masz w pierwszej kolejności los panewek.