Sebagio.
Nowy użytkownik
- Marka samochodu
- Mitsubishi Galant
- Budżet/ile litrów
- 200-400zł, 4,3L
- Styl jazdy
- Silnik
- 2.4 GDI
- Data produkcji
- 1999
- Filtr cząstek stałych (DPF/GPF)
- Nie
- Pobór oleju na 1000 km
- Ciężko określić
- Jakiego oleju wymaga instrukcja
- 5w30, SG lub wyżej
- Jaki olej masz obecnie
- 5w40 PMO Extreme PAO
Hej, może na wstępie parę słów o sobie. W temacie olejów może nie jestem całkiem zielony, trochę się interesuję, ale napewno dużo wiedzy mi brakuje Nie mniej staram się poszerzać wiedzę i chętnie przeglądam to forum. Między innymi posiadam Renault Master 2.3 BiT DCI , nowego busa do transportu międzynarodowego. Idąc za poleceniami na forum, od nowości jezdzi na oleju Orlen Platinum Max Expert C4 5w30 z zalecaną normą RN720. Na razie auto ma przejechane 60 tysięcy kilometrów, nie wybuchło W związku z powyższym zapraszam do dyskusji również w tym temacie. Poza tym jestem fanem olejów firmy Penrite. Wiem, że nie każdy tutaj podziela moje zdanie, pewnie macie ku temu powody. Osobiście stosowałem go kilka razy i według mnie sprawdzał się w najlepiej. Może to placebo, tego nie wiem. Tyle mojego co wrażenia akustyczne i podstawowe parametry typu lepkość w 100°C. Z powodzeniem stosuję go w Dodge Caliber 1.8 z normą MS-6395, gdzie zalecana lepkość to 5w20. Swoją drogą może ktoś podpowie czy zostać przy nim, czy np zmienić na 5w30. Oczywiście nie sugeruję się przebiegiem silnika a jedynie chciałbym przeczytać za i przeciw w odniesieniu do faktów. (wpływ na napinacze, zmienne fazy itd.) ALE DO RZECZY...
Jestem, a właściwie moja dziewczyna jest, w posiadaniu Mitsubishi Galant 2.4 GDI. Jest to już raczej starej i klasycznej konstrukcji silnik, z unowocześnieniem w postaci bezpośredniego wtrysku paliwa. Auto jest już leciwe więc i spalanie nie odbywa się już napewno tak precyzyjnie jak zaplanowali to konstruktorzy. Mimo, że to silnik benzynowy i był już kilka razy "płukany" widać że olej zbiera w sobie dużo brudu, szybko robi się czarny. Producent auta nie specjalnie rozpisał się co do rządanych norm, które musi spełniać olej. Wszędzie można znaleźć informacje, że zalecana lepkość to 5w30. Aktualnie silnik zalany jest olejem 5w40 PMO ale to już mój wymysł (nie wyrobiłem sobie zdania na temat tego oleju więc się nie wypowiem). Wadą tych silników są odzywające się czasem popychacze hydrauliczne, nie inaczej jest również w naszym aucie. Znajomy zasugerował zmianę oleju na 5w50, domniemując poprawę ciśnienia i być może uciszenie popychaczy.
Biorąc pod uwagę powyższe, proszę o sugestie. Mogę się mylić ale ze względu na bezpośredni wtrysk i jego ułomności spowodowane starzeniem, czy olej w takim silniku nie pracuje w podwyższonej temperaturze oraz czy nie zużywa się szybciej? Czy faktycznie nie byłoby dobrym pomysłem przejście na olej 5w50? W końcu producent nie zawsze ma rację... A może jednak w drugą stronę wrócić do zalecanego 5w30?
Wybaczcie te wywody ale jestem z tych co lubią dopłacić za naklejkę na butelce ale mieć spokojną głowę, że zadbało się o silnik Tak więc budżet nie ma większego znaczenia, auto i tak pewnie nie zrobi więcej niż 10kkm przez rok.
Jestem, a właściwie moja dziewczyna jest, w posiadaniu Mitsubishi Galant 2.4 GDI. Jest to już raczej starej i klasycznej konstrukcji silnik, z unowocześnieniem w postaci bezpośredniego wtrysku paliwa. Auto jest już leciwe więc i spalanie nie odbywa się już napewno tak precyzyjnie jak zaplanowali to konstruktorzy. Mimo, że to silnik benzynowy i był już kilka razy "płukany" widać że olej zbiera w sobie dużo brudu, szybko robi się czarny. Producent auta nie specjalnie rozpisał się co do rządanych norm, które musi spełniać olej. Wszędzie można znaleźć informacje, że zalecana lepkość to 5w30. Aktualnie silnik zalany jest olejem 5w40 PMO ale to już mój wymysł (nie wyrobiłem sobie zdania na temat tego oleju więc się nie wypowiem). Wadą tych silników są odzywające się czasem popychacze hydrauliczne, nie inaczej jest również w naszym aucie. Znajomy zasugerował zmianę oleju na 5w50, domniemując poprawę ciśnienia i być może uciszenie popychaczy.
Biorąc pod uwagę powyższe, proszę o sugestie. Mogę się mylić ale ze względu na bezpośredni wtrysk i jego ułomności spowodowane starzeniem, czy olej w takim silniku nie pracuje w podwyższonej temperaturze oraz czy nie zużywa się szybciej? Czy faktycznie nie byłoby dobrym pomysłem przejście na olej 5w50? W końcu producent nie zawsze ma rację... A może jednak w drugą stronę wrócić do zalecanego 5w30?
Wybaczcie te wywody ale jestem z tych co lubią dopłacić za naklejkę na butelce ale mieć spokojną głowę, że zadbało się o silnik Tak więc budżet nie ma większego znaczenia, auto i tak pewnie nie zrobi więcej niż 10kkm przez rok.
Last edited: