No tak tytułem napraw w ASO
Wszystkie auta BMW X5 M50d z koncowki produkcji w 2020 a bedz moze wczesniejsze tez mialy jeden mały problemik . Poniewaz byly skladane w Covidzie to łańcuchy dostwa były pozrywane wiec zakladali co sie da skad sie da .
Otóż w wiekszosci wypadkow tak plus minus na 30 tys sypały sie turbiny . Jedna albo wiecej .
W moim wypadku sypnela sie najmniejsza pierwsza . Rozsypała sie w drobiazgi uszkadzajac pozostale cztery plus lecac ciagiem i intecoolery .
Uwaga teraz .
Koszt naprawy w serwisie ponad 70 tys netto



Oczywiście auto bylo na gwarancji ale nie mniej jednak kwota robi wrażenie.
Kilku moich znajomych kupilo akurat sobie na sam koniec przed wycofaniem silnika ze sprzedazy te model.
I wszystkie ale to wszystkie miały ten feler. W roznych czesciach swiata nie tylko w Polsce.
Faktem jest ze jakosc wykonania aut niemieckich jest coraz gorsza i to nie podlega dyskusji .
I najlepsze jest to ze im drozszy model tym gorzej.
Wylaczajace sie bez powodu w czasie jazdy Mercedesy GLE 63AMG czy Audi S/RS z zasranym sitkiem w lini olejowej przed turbinami to tylko kilka przykladow.
A wszystko obliczone na max 100-150 tys i do wora.
Ja sie powaznie zastanawiam czy nie sciągnąć jeszcze z Japoni jakiegos W124 500 czy tam starej 850 CSI i miec swiety spokoj przy bierzacym serwisowaniu
Po wprowadzeniu czarnych skrzynek mam awersje do nowych aut.
Pegazus w aucie za moje wlasne pieniadze to ja pasuje