• Wymagane jest merytoryczne uzasadnienie polecenia danego oleju. Posty nie zawierające takiego uzasadnienie mogą zostać usunięte.
  • Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Olej przekładniowy, wymieniać czy nie wymieniać?

STREAM-HD

Użytkownik
Samochód
VW Passat B5FL 1.9 TDI-PD
W tym temacie chciałem tylko podzielić się zdjęciem jak wygląda olej świeży vs olej z przebiegiem około 50 000 kilometrów
Olej to Titan Sintofluid 75W80 - https://olejefuchs.pl/fuchs-titan-sintofluid-75w80.html
Auto to Passat B5 FL 1.9TDI-PD ze skrzynią 5B EEN


Olej zużyty wydaje się ściekać ze ścianek tak samo szybko ale mam wrażenie, że zostawia na kilka sekund dłużej film smarny zanim całkiem zniknie.
Jest tak samo płynny, ale jestem całkiem pewny, że pachną już troszeczkę inaczej.





 
Odpowiem na pytanie zawarte w tytule watku: Oczywiscie, olej przekladniowy nalezy wymieniac. Duza wiekszosc juz jest "zmeczona" po ok. 100 000 km, ja z reguly zalecam wymiane co ok. 80 000 km.
 
Jestem tego samego zdania, a nieraz spotkałem się z taką sytuacją, że obsługa w sklepie motoryzacyjnym bądź mechanik nie zalecał wymiany bo po co? Nie wymienia się i koniec, to jest na cały żywot samochodu :D a producenci samochodów zwykle sprawę załatwiają kontrolowaniem i ewentualnym uzupełnienieniem poziomu oleju. Także zdrowy rozsądek przede wszystkim, jak zawsze ;)
 
Serio, nawet w sklepie takie rzeczy w tych czasach? Stare pokolenie mechaników rządzi się swoimi prawami. Nowoczesne napewno zaleci wymiany oleju w manualnej skrzyni. Ciekawe jak wielu nadal kazałoby mi nalać mineralny do Passata bo mam 450 000 przebiegu.
 
"Paaanie oleju w Z4HP20 się nie wymienia"
To usłyszałem od 3 mechaniorów, 4 "pochwalił" mnie za dbanie o auto bo ma już dość wąchania zagotowanych i zatartych skrzyń :D
 
W BMW nie zalecają wymiany oleju w manualnych skrzyniach, ani w dyferencjałach. Dyfer nawet nie ma korka spustowego. W poprzedniej e46 wymieniłem fabrycznie zalany olej przy 250 kkm zarówno w skrzyni, jak i w dyfrze, nadal miał słomkowy kolor i był klarowny. Po wymianie zrobiłem około 10 kkm i skrzynia biegów padła (sypnęły się łożyska), a skrzynie te w zasadzie nigdy się nie psują, ludzie sprzedają używki za 50 zł, bo nikt tego nie kupuje. Może zbieg okoliczności, nie wiem, ale w obecnej f20, która ma 5 lat i 135 kkm na razie wstrzymuję się z wymianą. Oczywiście w innych autach jak najbardziej jestem za tym, by regularnie wymieniać.
 
@Kaczorek79 poza tym przypadkiem jakie masz doświadczenia z wymianą oleju w dyferencjale? Moje auto jest z 2014r. i ma 170k przebiegu. Warto zmieniać? To mój pierwszy samochód z tylnym napędem więc jestem w tym temacie zielony.
 
Wymieniałem dziesiątki razy u klientów (mam warsztat), zazwyczaj było dobrze. U siebie w dyfrze nie wymienisz tak łatwo, bo nie ma korka spustowego, ani żadnej miski, którą można by odkręcić. Jeśli chodzi o skrzynię biegów, w BMW problemy zaczynają od ciężko wchodzącego 1 biegu na zimnym oleju. Jest takie wrażenie, jakby lewarek był zablokowany i nie chce się przebić. W f20 dieslu jest inna skrzynia, niż u mnie w benzynie i akurat ta Twoja należy do awaryjnych.
 
Dzięki za odpowiedź. Wymianę oleju w dyfrze jeszcze rozważę, ale wymiana w skrzyni czeka mnie na 100% bo zaczął się pocić o-ring na łączeniu skrzyni z wałem napędowym, więc trzeba będzie załatwić oba tematy na raz. Póki co skrzynia chodzi bardzo dobrze.
 
Jeśli skrzynia chodzi dobrze, to można sam simmering wymienić, do tego nawet nie trzeba skrzyni wyciągać. Ja bym to dobrze sprawdził, bo nad wałem napędowym jest wałek wybieraka skrzyni i najczęściej olej podcieka z uszczelnienia wybieraka, po czym sączy się właśnie w miejscu uszczelnienia wału napędowego.
 
Wymieniałem w pierwszym Sharanie coś lekko ponad 200kkm, dolatał do 400 i dalej bez problemów, w Skodzie już pisałem - dwa razy (po każdych 60 kkm - oem to shit jakich mało), Honda w książce zaleca po każdych 120 kkm na ich oem i tak się stało w kilku przypadkach, ale w R18 skrzynia padła....nie było zmiany oleju i poszły łożyska - taniej było kupić drugą skrzynię. W GIV pół roku temu po ok. 220 kkm, ciężko wchodziły biegi , szczególnie jedynka, jest lepiej, ale to co zleciało nie wyglądało jakoś strasznie. Zmieniałem jeszcze w kilku m in. Lagunie,Carismie - dużo by liczyć, bez żadnych późniejszych problemów, ale BMW nie bo nie było ku temu okazji.
 
U siebie w BMW wymieniłem olej w manualu przy 237kkm.
Teraz mam 255kkm.
Póki co, (odpukać bo te skrzynie uważane są za awaryjne) jest OK.
Wlałem OEM BMW.
 
W ciężarówkach np w ciągniku siodłowym Scania co czwartą wymianę oleju w silniku wymienia się wszystkie płyny ustrojowe. Czyli co 360tys km w tym przypadku. Teraz jeżdżę Reno i mam spersonalizowany program obsługi ale mi jeszcze nieznany.
 
W świeżo kupionym aucie wymieniłbym bo nigdy nie wiadomo co się tam działo (mowa o aucie używanym)
Ja u siebie spuściłem ze skrzyni C530.6 nieco mniej jak 2 litry oleju za pierwszym razem (przebieg w rejonach 180 tyś km) mimo iż skrzynia nie wyglądała na nieszczelną.

Drugi raz olej wymieniłem po ok. 17 tyś km (rejony 197 tyś km) w sumie chciałem zejść na taki jaki być powinien (miałem 75W90 powinno być 75W85 API GL4 lub 75W80 API GL5) myśląc że może to ułatwi coś zmianę biegów bo jest nieco ciężkawa w porównaniu do inych C530 z jakimi miałem do czynienia.
Drugi olej po tych 17 tyś km i mniej niż roku jeżdżenia na nim miał równie przykry metaliczny zapach co olej po 100 tyś km co mnie zdziwiło, aczkolwiek to nie jest żaden wyznacznik czy się zużył czy nie.

Nie mniej świeżo zalany olej przez jakąś chwilę wyczuwalnie ułatwiał pracę skrzyni pomimo tak krótkiego interwału.
Osobiście chcę utrzymać interwały ok. 20 tyś km dla skrzyni z racji wykorzystywania dość często wysokich obrotów, te 80 zł czy ile tam wychodzi mnie nie zbawi a może przedłuży nieco życie też samemu choćby dyferencjałowi (w tej wersji silnikowej satelity lubią wyjść na spacer) dopóki nie zmienię go na LSD

Tak wyglądał po raz pierwszy spuszczony olej, nie przedstawiał sobą nic specjalnego w sensie po prostu wyglądał jak zużyty, korka z magnesem wtedy nie wykręcałem (C530 ma 2 korki jeden w dyfrze drugi zaraz przy dzwonie i to ten przy dzwonie ma magnes)
Ale za drugim razem jak wykręciłem ten z magnesem to były śladowe ilości opiłków
P_20190419_202242_vHDR_On.jpg
 
Last edited:
Dzisiaj zmieniałem oliwę w skrzyni i zlałem taki oto gnój:
IMG_20200119_151501.jpg


Nie dość, że syfilis konkret to jeszcze skrzynia w uj przelana ponad stan (wchodzi 2,15, ja zlałem ponad 2,5). Po odkręceniu korka wlewowego poleciały ze 3-4 setki oleju, mocnym jednorodnym strumieniem, a skrzynia jest przelewowa i przy odpowiednim poziomie ma lekko kapać otworu wlewowego). Takie to Niemcy mają standardy w warsztatach :D
 
@luckyboy ciężko stwierdzić, myślę, że to jednak nie emulsja po kontakcie z wodą, a bardzo drobniutkie opiłki oraz syf ze skrzyni. Skoro skrzynia była przelana prawie pół litra to raczej nie spodziewam się, by ktoś zadał sobie trud i wlał olej o odpowiedniej klasie lepkości. Na magnesie brak opiłków, po wnikliwym oglądaniu nie stwierdziłem żadnych dużych ciał stałych.
 
Syf ze skrzyni? A skąd on ma pochodzić? Ojciec ostatnio wymieniał olej to po 15 latach wypłynął słomkowy i przezroczysty - auto od 12 lat w jego rękach.
 
Wielokrotnie w mechanice przemysłowej spotkałem się z takim kolorem oleju w rożnego rodzaju przekładniach. Mi się wydaje, że kolor pochodzi z zanieczyszczeń metalicznych szczególnie w skrzyniach samochodowych gdzie są synchronizatory i inne elementy z metali kolorowych.
 
Back
Top