• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Opony

  • Thread starter Deleted member 7
  • Start date
Takie same miałem dylematy. Wybrałem dwa zestawy kół choć wcale nie robię tak wiele kilometrów rocznie. Zimówek pewnie nie uda mi się zjeździć. Letnie kto wie zależy ile będę auto trzymał.
Jakbym mieszkał w mieście i na wakacje latał samolotem to brał bym wielosezon.
 
No i piękna cena. Nikt za ciebie nie zadecyduje. Letnie mam 17stki więc Continental kosztowałby mnie niemal tyle co całe koło 16 z Uniroyal Winter Expert. Trzeba to sobie jakoś przekalkulować. Jeśli masz letnie dobre to może lepiej kupić zimówki. A jeśli musisz kupić 2 komplety to może jednak wielosezon.
 
@jacekmury1 Sam musisz zdecydować. Przypomnij sobie swoje ostatnie zimy, czy wyjezdzales gdzies za miasto, czy leżał snieg, czy miałeś jakies przygody na oblodzonej drodze. Jeśli nie, to bierz wielosezon. Jeśli jednak przypominasz sobie jakies trudniejsze warunki, to zimowki + letnie.
 
Ja mam do obu aut koła zimowe z Nokianami - Hyundai ma WR D4 (wycofane z produkcji), Skoda ma Snowproof 2. Wcześniej miałem WR D4 w Fordzie Mondeo i Hyundaiu Getzu. Nigdy mnie nie zawiodły, na śniegu i breji wodno-śniegowej radzą sobie znakomicie. Na suchym też w porządku, te Snowproofy 2 w rozmiarze 215/60R16 (XL) są zaskakująco twarde jak na taki wielki balon.
 
hankook 4s2. testowane na dwóch autach przeze mnie.

testowałem w tym roku na dacii w górach latem na serpentynach i grubo było.
zimą testowałem kilka lat temu na octavii

ogólnie dobrze wyważone. było nawet zimą pojechane na nich w góry
 
Po zakupie Skody od razu zmieniłem opony na wielosezony - Hankook Kinergy 4S2. Auto na co dzień użytkuję sporadycznie po mieście, ale zdarzają się też dłuższe wypady - w weekendy od 200 do 1000 km. Miałem już okazję sprawdzić je w większości, o ile nie w każdych warunkach tj. mróz i sporo śniegu na drodze (na podkarpackich wioskach za bardzo nie solą ani nie odśnieżają 😁), obfite opady mokrego śniegu w trakcie jazdy A4-ką, srogi deszcz na trasie, ostatnie upały itd. Nie mogę złego słowa powiedzieć o tych oponkach, nie było sytuacji, w której musiałbym drastycznie zwolnić czując się niepewnie. Jedyne, czego nie mogłem jeszcze sprawdzić to jak się będą zachowywać mając 2 czy 3 lata. Rocznie robię ok 15 000 - 20 000 km. Myślę, że z tej drogi nie ma już powrotu i następne opony również będą wielosezonowe.
 
Last edited:
Też sprawdziłem już w każdych warunkach Hankooki 4S2 w Dacii, może nie robię tak dużych przebiegów, ale właśnie teraz minęły już dwa lata odkąd na nich jeżdżę, nie mogę o nich powiedzieć złego słowa. Jak jest jakiś wyjątkowy upał i ruszę dynamicznie to zapiszczą, ale tak poza tym to nie wydają żadnych niepokojących odgłosów, z początku może trochę były za głośne w pewnym zakresie prędkości, ale albo się do tego przyzwyczaiłem, albo się wyciszyły po kilkuset km.
 
Bo jak ktoś robi duze przebiegi to:
- jest duze prawdopodobieństwo, ze trafi w zime na warunki, gdzie sprawdzi sie opona zimowa lepiej od wielosezonu,
- duzym letnim przebiegiem nie zajezdzi sobie wielosezonów,
- przy dwóch kompletach ma sumarycznie opony na dłużej,
- przy duzych przebiegach szybko dojdzie do wskaznika zużycia, ktory wskazuje granice, koedy opona wielosezonowa przestaje byc juz opona z homologacja zimowa.
 
kontrargumenty

-przy duzych przebieach mokrą i chłodną jesienią(i wiosną ) wole miec wielosezon niż lato. (ktore czesto w wilgotnych warunkach od 0 do 10 trzyma slabiej szczególnie opony uhp uuhp. (pilots sport 5s , czy sport contact)

-wole czesciej wymienic gumę zeby nie sparciała. (teraz juz po 2-3 sezonach guma parcieje)

-wielosezony w ciepłe lato wcale nie dostaja az tak bardzo po dupie . szczegolnie jak sie nie szaleje po zakretach jak ja .

-wskaznik o ktorym mówisz nic nie znaczy. przynajmniej w polsce.

- wielosezony są lepsze na aquaplaning niz lato.

-zimą jesli zaskoczy cie sniezyca to i tak bedziesz jechal jak wiekszosc . czyli wolno, albo bardzo wolno ( bo ci z forum i tak maja lepsze opony niz 90% na drodze). i wcale nie bedzie jakis kosmicznych roznic niz na zimowkach robionych na europe ktore sa i tak prawie wielosezonami. ( ts860 to tego wysmienity przyklad opona idealna na deszcz, srednia na snieg. a conti wie co robi od lat). Z moich przygód zlapal mnie opad sniegu na autostradzie na semislickach r1r i jechalem jak wszyscy . jak popadalo mocniej to wiekszosc na prawym i srodkowym jechala te 60 a ci na lewym byli na zimie i jechali 80. wielosezon to nie semislick
 
@jacekmury1 Sam musisz zdecydować. Przypomnij sobie swoje ostatnie zimy, czy wyjezdzales gdzies za miasto, czy leżał snieg, czy miałeś jakies przygody na oblodzonej drodze. Jeśli nie, to bierz wielosezon. Jeśli jednak przypominasz sobie jakies trudniejsze warunki, to zimowki + letnie.
Rocznie robie 7000km tylko po Katowicach
 
wskaznik o ktorym mówisz nic nie znaczy. przynajmniej w polsce.
Dla mnie znaczy, po przekroczeniu wskaznika mam sam siebie oszukiwać, ze mam "zimowki"?

Reszta kontrargumentow to juz pozostawiam każdemu odbiorcy z osobna. Kazdy rozpatruje pod swoje wymagania.
Post automatically merged:

Rocznie robie 7000km tylko po Katowicach
I odczules, ze potrzebujesz zimowki? Sorry, ale masz chyba jakieś swoje odczucia i przemyslenia?
 
@xtremesystems jesteś zwolennikiem opon 4sezon . Szanuje masz prawo. Natomiast ja mam inny pogląd na opony i ich specyfikacje. Po drugie co dwie to nie 1 ;)
 
nie jestem zwolennikiem tylko jestem obiektywny. sam nigdy w sowim aucie nie mialem wielosezonow. czemu? jezdze czasem na tor i czasem szybciej po zakretach.
 
wcale nie bedzie jakis kosmicznych roznic niz na zimowkach robionych na europe.....
byś się zdziwił jakie są różnicę pomiędzy oponami zimowymi jezlei zmieniasz z bardzo dobrej opony (1 rocznej z bieżnikiem ponad 8mm) na nową tez zimową .... Ja tak miałem bo rozciąłem na budowie dwie opony i na szybko zmieniłem . Ten sam samochód prowadził się całkowicie inaczej .....i nie było to na zasadzie wydaje mi się tylko było to czuć ....
 
Back
Top