Macie może jakiś sprawdzony sposób na walkę z sądzą w silnikach diesla?
Nie odpalać silnika
.
Po co walczyć z czymś, co jest ściśle związane z pracą takiego silnika? Olej będziesz miał czarny zaraz po zalaniu, bo wszystkiego z silnika nie zlejesz.
Co można z tym zrobić? Nie wiem, wypłukać silnik kilka razy olejem przy wymianie, w znaczeniu, zalewasz odpalasz na 30 min, spuszcasz, i tak kilka razy...może przez pierwszych kilkaset km, będziesz miał po czymś takim czysty olej...tylko, po co?
Miałem wcześniej Focusa MK2 z silnikiem 2.0TDCI DW10, testowałem różne metody - w tym płukanie silnika ropą
- zalewałem do niego wtedy Motula 8100 Eco-nergy, ale pozyskałem chyba ze 30 litrów jakiegoś Lotosa, albo Orlena, już nie pamiętam, i robiłęm tak, jak wcześniej wspominałem. Do starego oleju płukanka, wymiana na ten tańszy olej, robilem kółko 25km, płukanka, znowu wymiana na tani olej i tak aż nie zjeździłem tych 30 litrów, jednego dnia wymianiałem olej 7-8 razy. Ale, przy ostatniej wymianie faktycznie olej z silnika wyleciał praktycznie w niezmienionej formie. Zalałem olej docelowy i pojechałem 400km w góry, na miejscu kontrola na bagnecie i najczarniejsza czerń, tyle wyszło z mojego warsztatowego testu
.