• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Podnośnik warsztatowy - żaba.

Triumphator

Moderator
Witajcie.

Potrzebuję żaby warsztatowej, budżet założyłem sobie w granicach 400 zł. Podnośnik używany będzie głównie do obsługi 4 samochodów, czasami przyda się i przy motocyklach :). Potrzebuję czegoś, raczej niskoprofilowego - Mondeo TitS ma 15cm do gleby, nośność tak dla spokojnej głowy myślę 2,5-3T, na tyle solidnej konstrukcji, żebym nie musiał się martwić, czy samochód nie zwali mi się na łeb, zanim zdążę go zabezpieczyć kobyłkami :p.

Myślałem też o "bałwanku", tylko tutaj nie wiem, czy mój kompresor wyrobi z wydajnością i chyba jednak wolał bym coś, co wymaga mniej przygotowań do pracy.

Na razie upatrzyłem sobie dwutłokową żabę firmy Forsage/Rockbros, parę zł powyżej budżetu, ale jeżeli warto będzie do tego dopłacić, to chętnie zanabędę taki sprzęt. Wiem, że całe alledrogo, to w zasadzie tylko dwa podnośniki z naklejkami różnych producentów, ale mimo wszystko szukam czegoś sensownego, co wytrzyma parę lat niezbyt ciężkiej pracy. Ostatni, którego miałem - jakieś coś za 150zł, wytrzymał wymianę hamulców i zawieszenia w A4...wolał bym coś, co wytrzyma takich A4 trochę więcej :p.
 
Polecę Ci Yato 1720, co prawda 2T, ale nie ma potrzeby więcej. Nie raz targałem nim cały tył w dostawczakach, podnosząc oś za belkę, lub most napędowy. Jest niskoprofilowy, wjeżdża pod 90 mm, dość wysoko podnosi, stabilnie stoi dzięki szeroko rozstawionym kółkom. Mam tą żabę w warsztacie dokładnie od kwietnia 2016r i nadal działa. Dobra cena, poniżej 300 zł.
 
Ja mam yato YT-1720, kosztował z 250zł.
Jednotłoczkowy, więc podnosi wolno.
Podnosił S90, Fabię i masę innych aut.
S90 targał nawet za belkę cały tył i się nie poddał.
Wymieniałem tylko uszczelki na małym tłoku bo się pocił olejem, ale teraz znowu lekko puszcza :eek:
Generalnie od dwóch lat działa dzielnie, ale porządny dwutłokowy podnosi napewno szybciej i wytrzyma więcej.

Jeśli masz kompresor to polecam jednak bałwanka, wszelkie mobilne serwisy TIR i wulkanizacje na tym działają.
Podnoszą tym ciągniki siodłowe i nie pękają :)
No i lewarowanie odpada

I przy okazji dorzucę się do pytania.
Potrzebuję porządny słupkowy lewarek, bo chińczyk za 50zł z biedry już nie daje rady.
Wyrzuca olej i opada powoli pod obciążeniem.

Używa ktoś współczesnych lewarków polskiej firmy SKAMET?
Dziadek ma tej firmy jeszcze z czasów PRL 8-tonowy i dzielnie działa, ale wiadomo, że współczesne to już nie to samo.
Ja się zastanawiam nad W-6400 o udźwigu 2,5T.
 
Właśnie takie Yato ma mój brat, no i w przypadku Mondeo jest dupa zbita. Cały sens zakupu podnośnika jest taki, żeby nie łapać samochodu za progi, tylko np. za wahacz, albo wózek zawieszenia. Ford nawet nie ma 15cm do ziemi przez nakładki na progach, Yato podjedzie pod próg, max parę cm pod podwozie, ale że to jest całe zabudowane, nie mam za co samochodu podeprzeć. Pozostaje właśnie wahacz, albo wózek, żeby to ogarnąć musiał bym wsunąć ramię podnośnika ze 40cm.
Właśnie myślę nad tym barankiem. Tylko pozostaje teraz kwestia, jak wydajnego kompresora to wymaga i czy moje 50l podoła ;).
 
Miałem swego czasu znacznie obniżony samochód i żaden bałwanek nie wchodził pod niego w żadnym miejscu, za to oryginalny lewarek podobnie jak żaby owszem ale tylko w miejscu wyznaczonym w progu, także polecam sprawdzić wysokość spoczynkową potencjalnego bałwanka, ew można najechać na deski itp i wtedy prześwit na sprzęt do podnoszenia auta jest większy.
 
Back
Top