Rozmyślania na temat dwusuwa i jego mieszanki.

[czarodziej]

Witajcie.
To temat czysto teoretyczny ale jeszcze nie znalazłem konkretnej popartej czym kolwiek odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie. Najpierw krótki opis. Stare dwusówy produkcji PRL maja dość bogate w olej mieszanki nawet 20:1. Nowoczesne silniki czy nawet te starsze ale lepiej zaprojektowane mają 40-50:1. Rozumiem, że u nas w słusznie minionych czasach olej do mieszanki był bo był a czasem go nie było i lano hipol. Ogólnie istna żeźnia dla silnika. Ale w obecnych czasach dostęp do świetnej jakości olejów jest w zasadzie dowolny. Dodatkowo tamte silniki były zaprojektowane tak że na wale i na sworzniu tłoka korbowód nie posiadał łożysk igiełkowych tylko ślizgał się na sworzniu. Jednakże będąc zmuszonym wymienić wał w obecnych czasach dostajemy już wał z korbowodem z łożyskiem igiełkowym na wale i na sworzniu tłoka. Czy za tem stoi coś na przeszkodzie by zmniejszyć ilość oleju z 25:1 na 33 lub jeszcze mniej? Czy jeszcze któryś element układanki będzie powodował problem przy takiej ilości oleju lepszego?

 

[luckyboy]

Weź pod uwagę też materiały z których został wykonany silnik...

 

[Maro99]

@czarodziej, użytkowałem wiele lat temu kilka jednośladów z silnikiem 2T i te polskie z ostatnich lat produkcji miały zalecaną mieszankę 1:40. Cenione u Nas produkty z NRD 1:50.
Te robione wcześniej od 1:20 przy docieraniu do 1:33 po dotarciu. Ale do dyspozycji były oleje Lux do mieszania w bańce lub Mixol S tzw. samo-mieszalne, wyraźnie droższe i trudniejsze w zakupie. Oba raczej w porównaniu z obecnymi kiepskiej jakości.
Dziś stosuję olej 2T w pilarkach, kosach spalinowych i nożycach do krzewów. We wszystkich w stosunku od 1:50 do 1:80, przy stosowaniu oleju AMSOIL Saber Profesional 2T, nawet tych gdzie producent zalecał mieszankę 1:40. I wszystkie urządzenia pracują bardzo dobrze. Natomiast sąsiad lubiący smarować lepiej i lejący olej na oko, tak co najmniej 1:15 do 1:20 ma ciągle problemy z zalewaniem/mostkowaniem świecy i mocą. Pod okręceniu tłumika okazało się, że spaliny mają utrudniony wylot, gdyż ten zmniejszył się o 1/2.
Biorąc pod uwagę współczesne oleje i starą konstrukcję silnika na dotarciu bym zastosował mieszankę 1:25-1:30 zalecaną do tanich chińskich silników, a potem stosował 1:40.

 

[JNC_946]

Stare silniki Sachs stosowane w kosiarkach spalinowych i jako wspomagające w rowerach chodziły i chodzą na mieszance 1:100.
A opinie są do dziś bardzo dobre
i nie przycierały się od tego.

To jest dopiero jakość, że na tak niewielkiej ilości oleju silnik poprawnie funkcjonuje.

 

[Maro99]

@JNC_946, dobry silnik i dobry olej to gwarancja niezawodności. Tak było, jest i mam nadzieję, że będzie.

 

[czarodziej]

Weźmy na to przykład z życia. Mam w garażu ogara 200 to taki twór z PRL 50ccm silnik jawy zmodyfikowany gaźnik na większy. Nominalnie ma mieszankę 1:30 czyli na litr benzyny 33ml oleju teraz składam silnk rometa komara silnik typ s38 ma być w pełni oryginalny. W obu przypadkach mam zmienione łożyskowanie w układzie korbowodu na łożyska igiełkowe reszta to standardowe elementy. Czy zatem mogę stosować olej w mniejszej dawce? Np 1:40 dla ogara i np 1:33 dla komara? Oba konstrukty to silniki z aluminium cylindry mają tuleje żeliwne, tłoki aluminiowe. Na 100% silnik zimny o niebo lepiej odpala. Ale czy czysto teoretycznie nie uszkodze silnika. Do mieszanki używam oleju uznawanego za dobry produkt czyli 2t semisynthetic orlen. Nie mam też problemu by kupić jeszcze lepszy. Ale podobno ten orlenowski nie ma się czego wstydzić jak chodzi o 2T.

W przypadku powyższych konstrukcji nie ma mowy o słowie dobra konstrukcja raczej należy użyć słowa prosta.

 

[Maro99]

@czarodziej, na okres docierania zastosuj zalecaną mieszankę, a potem spróbuj z mniejszym udziałem oleju. Oleje z lat 70/80 i te obecne to istotna różnica. Wtedy produkowano z tego co było dostępne, dlatego też były braki Mixolu S bo posiadał dodatki z importu.