• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

smar łożyskowy

Smaru Shella nie używam bo to nic innego jak najzwyklejszy smar litowy na bazie mineralnej ze wszystkimi wadami tych smarów. Oto jak wygląda technika Shella po 6 latach magazynowania:
 

Attachments

  • IMG_20220219_141647_HDR.jpg
    IMG_20220219_141647_HDR.jpg
    861,7 KB · Odwiedzin: 151
Ogólnie mój park smarowy wygląda następująco:
Do piast rowerowych z racji dosyć częstej wymiany smaru w nich (dużo zewnętrznego brudu) używam najlepszego wg mnie smaru do łożysk tocznych czyli dobrego smaru litowego z dodatkami EP/AW. Używam Renolit FLM2 (czarny smar z obrazka)
Smar ten ma dodatek dwusiarczku molibdenu- prawdopodobnie ten dodatek nadaje smarowi status EP/AW aczkolwiek nie jestem pewien gdyż moje kilkuletnie obserwacje zużycia tego samaru skłaniają mnie ku tezie, że inne dodatki odpowiedzialne są za EP i AW. Smar zawsze po jakimś interwale czasowym w moich piastach (najczęściej jest to 2 lub 3 lata intensywnego używania) wygląda jak nowy ale lepiej niż nowy ŁT43. Kulki i bieżnie są idealnie oblepione smarem. Nie występują żadne miejsca w łożysku gdzie można zaobserwować zmniejszone ilości smaru. Smar zawsze jest tak samo przyjemnie ciągliwy. Brak jakichkolwiek oznak wykroplenia się oleju lub zbrylowania mydła. Jednoczesna niska lepkość i łatwość przywierania do elementów łożyska. Dodatki EP i AW są dla mnie oczywiście niemierzalne okiem (tzn ewentualne zużycie powierzchni łożyska) ale wierzę w zapewnienie producenta o ich występowaniu.
Post automatically merged:



Do węzłów łożyskowych gdzie dostęp jest utrudniony lub wymiana nie wymagana jest tak często (np stery roweru) używam smaru syntetycznego łożyskowego. Używam Mobilth SHC 460 (czerwny smar z obrazka)
Bardzo dobrze łapie się elementów łożyska i nie posiada tej cechy smaru mineralnego czyli ciągliwości, jego konsystencję określiłbym jako kremową. Zgaduję ze jeżeli baza jest syntetyczna to jego struktura latami powinna pozostać niezmieniona (jeszcze nie miałem możliwości weryfikacji w okresie dłuższym niż 5 lat)
 

Attachments

  • IMG_20220219_142107_HDR.jpg
    IMG_20220219_142107_HDR.jpg
    963,8 KB · Odwiedzin: 100
  • IMG_20220219_144549_HDR.jpg
    IMG_20220219_144549_HDR.jpg
    872,3 KB · Odwiedzin: 102
Last edited:
Czasami potrzebuję smaru o obniżonej lepkości. Do takich celów używam syntetycznego smaru Repsol Grasa Complex Synt (żółty kolor z obrazka). Używam go np do smarowania łożyska w wolnobiegu lub stalowych linek wewnątrz pancerza. Niesamowite jest dla mnie to, że jego konsystencja jest na tyle stała że przypomina zmarzniętą kostkę masła ale jednocześnie po rozsmarowaniu odczuwa się (test pomiędzy palcami), że ma niższą lepkość niż syntetyczny Mobil SHC 460.

Do węzłów łożyskowych które są ewidentnie odsłonięte na działanie wody jak np nieuszczelnione suporty mechanizmu korbowego używam smar wapniowo litowego np taki Gulf Crown USG 2.5 (brązowy kolor z obrazka)

Ostatnim typem smaru jaki zdarza mi się używać to smar do hamulca typu torpedo oraz do łozysk obok tego hamulca. Z racji nagrzewania się hamulca podczas hamowania zdecydowałem się na smar o nieco podniesionej temperaturze: Gulf Crown LC2 do 220stC

Mam nadzieję, że moje spostrzeżenia i ciągłe obserwacje przydadzą się komuś w odpowiednim wyborze smaru. Nie upieram się, że to są najlepsze i że ŁT jest złe. Wg nauki jakikolwiek smar ale CZĘSTO zmieniany będzie lepszy od droższego ale w ogóle nie zmienianego bo smar oprócz zmniejszenia tarcia (co za tym idzie zużycia) pełni również funkcję czyszczące zarówno z brudu zewnętrznego (pyły, woda) jak również z pyłu pochodzącego z zużywającego się łożyska). Z drugiej strony wg mnie jeżeli ktoś decyduje się na zabawę w serwis swoich urządzeń to zainwestowany czas jest wart tego aby zakupić smar odpowiedniej jakości. Pozdr.
 

Attachments

  • IMG_20220219_142020_HDR.jpg
    IMG_20220219_142020_HDR.jpg
    845,2 KB · Odwiedzin: 79
  • IMG_20220219_141939_HDR.jpg
    IMG_20220219_141939_HDR.jpg
    866,4 KB · Odwiedzin: 80
Last edited:
@mutos Bardzo przydatne informacje bo wynikające z praktyki!
 
@mutos A masz coś do polecenia na osłony przegubów i gumy w wahaczach, żeby dzielnie znosiły trudy jazdy samochodem i zawsze były elastyczne i wytrzymałe?
Będę zakładał nowe i taki mam pomysł aby tym razem jakoś zadbać o te gumowe elementy.
 
Elementy gumowe wahaczy można wg mnie smarem silikonowym. Ja mam taki: "CX-80 smar silikonowy" - Jest bardzo, bardzo lepki i gęsty.
Jeżeli chodzi o zewnętrzną stronę osłony przegubu to nie jestem przekonany czy to dobry pomysł ze względu na przegląd szczelności ich w przyszłości, tzn jeżeli będą posmarowane smarem to będą ciągle mokre i oblepione błotem a co za tym idzie inspekcja wizualna czy nie są czasami przerwane będzie znacznie utrudniona. Ewentualnie możesz spróbować zwykłą gliceryną farmaceutyczną (kosztuje grosze), która zmiękłszy i uelastyczni gumę. Gliceryną konserwuje uszczelki drzwiowe w samochodzie w okresie pozazimowym.
 
O właśnie! Zapomniałem o glicerynie chociaż sam ją stosowałem do uszczelek w aucie, żeby przywrócić ich sprężystość.
Może i głupio brzmi ale już jestem zmęczony wymieniem przegubów lub osłon. Jakoś zbyt często u mnie się rwą (może mechanika wina, nie wiem) i tak myślałem, może jakoś da się poprawić elastyczność tych osłon stosując raz na miecha jakiś specyfik, który łatwo się wchłonie i wzmocni ich trwałość.

Jutro przyjedzie do mnie osłona LOBRO, jak i całe kompletne zawieszenie do samochodu i będę sam robił. Nic od lat już daje mechanikom tylko sam zakładam i teraz będzie mój debiut w zawieszeniu. Zawiecha z 2019 roku już rozgruchotana, o przegubach nawet nie wspominam bo jak będę liczył obie strony to wyjdzie, że co roku mam do zmiany mimo, że robię nie więcej niż 15 000 na rok. Ale może to oni mi jakoś źle to zakładali, nie wiem. Teraz po swojemu kroczek po kroczku według serwisówki i z użyciem dedykowanych narzędzi założę całą zawiechę, na spokojnie i na tip-top
 
Jeżeli mogę coś doradzić. Przeguby kulowe padają natychmiast po tym jak zostanie rozstrzelniona jego osłona gumowa. Bardzo ważne aby osłona było dedykowana do konkretnego modelu samochodu a nie uniwersalna. Pomiędzy nimi jest kolosalna różnica, gdyż osłona dedykowana ma fałdy zaprojektowane optymalnie tak aby składały się bez zbędnych naprężeń, inaczej niż uniwersalna. Te naprężenia podczas "pracy" takiej osłony zmęczeniowo niszczą materiał na zagięciu fałdy i powstaje pęknięcie. Pozdr.
 
Te dedykowane to są tylko materiałowo lepsze, a z kształtem i rozmiarem to bywa różnie. Ostatnio jak w Accordzie wymieniałem przegub zew to osłona dedykowana Lobro (najlepsze co dało się znaleźć) była słabo spasowana. Lekko za duża i za długa względem ori, przez co się zsuwała i ciężko było obejmę zapiąć aby się nie robiła zmarszczka. Ale fakt była tak samo gruba jak ori i gumowa, a nie "cienka plastikowa" jak uniwersalne.

A wracając do smarów. Jaki smar jest najlepszy do sworzni kulowych z panewką z tworzywa? W nowych sworzniach zwykle jest tam tylko taki mały "smark" wyglądający jak zwykła wazelina techniczna (albo ekstrakt ryżowy z pierwszego tłoczenia). Niby nie ma tam mocarnych przeciążeń i temperatur, ale na pewno można to posmarować skuteczniej. Tylko czym aby było optymalnie do potrzeb?
 
Jedyne co mi przychodzi do głowy z ogólnie dostępnych to smar silikonowy. Jest bardzo gęsty i ma duża przyczepność do powierzchni. Bezpieczny dla tworzyw.
Bardziej profesjonalne to drogie produkty np z firmy Molikote, które ma w swojej ofercie dedykowany środki smarne
 
Panowie jaki będzie najlepszy smar do śruby trapezowej pociągowej napędu do bramy skrzydłowej FAAC 413?
Polecone mi zostały:
Lubriten EPS -0
LITOMOS EP

Z tego co doczytałem są to smary na bazie olejów mineralnych. Pierwszy ma właściwości adhezyjny, drugi jest z dodatkiem molibdenu.
Może lepsze będą smary na bazie olejów syntetycznych? Jeżeli tak to który z wymienionych smarów Mobila będzie najlepszy?
 
To są zwykłe litowe smary, osobiście jeżeli miałbym coś tam zastosować, to albo syntetyk typu Silkolene ProRG 2, albo litowy okrętowy jak Mobil XHP 222, żeby to było też odporne na warunki zewnętrzne, chociaż te, nie wiem, czy nie będą już zbyt gęste, skoro polecane masz jednak smary klasy NLGI 0-1
 
Last edited:
A który syntetyczny ze stajni Mobila będzie najlepszy do tego zastosowania? Ten, który zaproponowałeś jest chyba mineralny. Śruba w tym napędzie nie jest odsłonięta.
 
Deszcz na pewno nie pada. Czy tam się rosa nie zbiera tego nie wiem. Jaki konkretnie syntetyczny smar byś polecił klasy NLGI-0 lub 1 żeby łatwo się pędzlem przesmarowało po wyczyszczeniu.
 
Mobilith SHC 460 - kultowy czerwony syntetyk Mobila, jeśli jednak wilgoś jest, to Motorex 2000 (to już mydło wapniowe - znacznie lepsze na mokre warunki). Oba smary piekielnie odporne na kroplenie, więc trwałe. Literalnie żaden z nich nie jest NLGI 1, ale aplikacja pędzlem osobiście sprawdzona.
 
Last edited:
Jeszcze takie teoretyczne pytanie. Jaki smar się lepiej sprawdzi, syntetyczny, czy mineralny z dodatkiem molibdenu?

Wysłane z mojego SM-S911B przy użyciu Tapatalka
 
To jasne, że ostatni. Najprostszy test smarów to przyklejenie szczodrego gluta do szyby- najlepszy nie spłynie i nie puści oleju wcale, właśnie jak niebieski i czerwony Mobil. Najgorsze na drugi dzień zjadą na sam dół a po tygodniu będą pokryte kropelkami oleju. Mam jeszcze ktoczę niebieskiego Mobila z lat 90 i wygląda jak nowy, nie puścił kropelki oleju przez te wszystkie lata.
 
Back
Top