• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Takie tam niewęglowodowe historie

Status
Zamknięty, nie można już odpowiadać.
Co jest za przyjemność z ogniska z mokrych liści na jesieni? Kupa dymu na okolice, a nic na tym nie uwędzisz. W niektórych rejonach Polski zauważyłem to chyba jakiś element tradycji. Już nie mówiąc o ryzyku pożaru przy wypalaniu traw czy liści.
Miałem na myśli oczywiście ten cieplejszy i bardziej pogodny okres w roku, którym jest późna wiosna, lato no i jego końcówka. Nie palę mokrych liści czy trawy. Ognisko jeśli już jest zabezpieczone kamieniami dookoła i jest rozpalane na ziemi. Torf też się przydaje. Poza tym jest małe i kontrolowane. Dym nie drażni w przeciwieństwie do tego co czasami obserwuję zza okna i wyczuwam nosem (ogrzewanie sąsiada). Zresztą logiczne, że szaszłyki najlepiej smakują z ogniska zasilanego gałęziami drzew owocowych oraz iglaków :)

To silnik synchroniczny ze wzbudzeniem na magnesach trwałych. Nie jest prawdą, że od n=0 ma dostępny M max. Rozruch jest częstotliwościowy. Największe rwanie wykazuje jednak w pewnym zakresie obrotów. Niemniej jednak na starcie, przy napędzie na oba koła jest yebnięcie straszne, mieli przodem. Dlatego wyłączyłem u siebie opcję startu od zera a aktywowałem dopiero po odepchnięciu się. Do 45 km/h rwie dużo lepiej od motorka 125 ccm. Kilka razy już był sprint dla szpanu z motorkami, skuterami i autami na ścieżce równoległej do jezdni. Miny kierowców są piękne. :) Trzeba mocno się trzymać kiery i pochylić do przodu, bo przod pali gumę.
Pamiętam fakt momentu rozruchowego. Tak, uderzenie mocy jest odczuwalne i... przyjemne :D

@CICHY Trzeba na czymś zubożyć społeczeństwo i zarobić $$$. Choć technicznie do elektryków (szczególnie japońskich) nic nie mam.
 
Last edited:
Kiedyś, dawno temu nie było takich problemów z paleniem odpadów, miejsc zamieszkania, ludzi i w ogóle... 😏
Nie było też problemów z napędem, wystarczył wiatr oraz siła mięśni - własnych i zwierzęcych...
Takie tam "wesołe" nutki sprzed paru lat - dla rozluźnienia atmosfery i uprzyjemnienia dzisiejszego ponuropogodowego dnia:
 
Pierwsza ustawa o czystym powietrzu powstała już w 535r., jak ktoś uważa, że w erze sprzed paliw kopalnych i przedindustrialnej nie było smogu, zanieczyszczeń, powietrze było czyste i sympatyczne to jest w błędzie. W roku 535AD ówczesny cesarz Justynian I ogłosił, że znaczenie czystego powietrza jest prawem przyrodzonym: "Na mocy prawa natury te rzeczy są wspólne dla ludzkości - powietrze, bieżąca woda, morze".
W 61 roku n.e. Seneka tak pisał o Rzymie:
"Nie prędzej zostawiłem za sobą uciążliwą atmosferę miasta [Rzymu] i ten odór dymiących kuchenek, które wylewają wraz z chmurami popiołu wszystkie trujące wyziewy, jakie nagromadziły w swoich wnętrzach, ilekroć są uruchamiane, niż zauważyłem zmianę w moim stanie".
 
Mądrzy ci Rzymianie. :)
 
Wezuwiusz wybuchł w 79 r. n.e.

A potem wyrypał Wezuwiusz i ustawa o czystym powietrzu poszła... :p A i Pompeje poszły pod pumeks. :p

To odpowiedź do tego jakby co.
 
W roku 535AD ówczesny cesarz Justynian I ogłosił, że znaczenie czystego powietrza jest prawem przyrodzonym: "Na mocy prawa natury te rzeczy są wspólne dla ludzkości - powietrze, bieżąca woda, morze".
W zamieszkałej przez moich przodków strefie geograficznej traktowanej w świecie śródziemnomorskim jako Barbaricum wiedziano o tym "od zawsze" 🙂

Z drugiej strony Rzym został podbity żelazem pochodzącym m.in. z "dymarek świętokrzyskich" :cool:
 
Last edited:
@CICHY jako, że masz benzynę we krwi, będziesz ze względu na "przestarzałe" mapy mentalne uważany przez niektórych jako nadal pochodzący z barbaricum :)
 
@Noel - pasuje mi takie postrzeganie, jako barbarzyńca z barbaricum będę latał na Barbórkę do Barbary i wcinał rabarbar baraszkując w ramach barabara, słuchając jednocześnie wanklowego brrraapbrrraaap i nie będąc przy tym Barabaszem 😵😵‍💫🥴
 
@ozzy1979 co to za hulajka? Rozważę temat na wiosnę.
 
Hulajka z dobrym kopem to fajny temat - brat ma takową i faktycznie: start potrafi "nieźle zaskoczyć"...
 
I kolejna ciekawostka
 
Nasza cywilizacja jest oparta na paliwach płynnych i tworzywach sztucznych i to się nie zmieni nagle w ciągu nastu lat. Do tej pory zapotrzebowanie wzrastało i ten trend się nie odwróci gwałtownie. Nikt nie inwestował by w gazoporty i okręty gazowce gdyby to nie miało perspektyw. Ceny gazu lng i cng, wodoru , etanolu są zmienne i będą, ale nadal mają niezaprzeczalną zaletę której baterie nie mają, a mianowicie gęstość energii.

Zapowiedzi i super projekty to tylko manipulacja, liczą się konkrety. Prostota, efektywność, ekonomiczność i łatwy dostęp.
A konkrety są takie, że w transporcie kołowym niezaprzeczalnie rządzi silnik spalinowy na olej napędowy.
Na dzień dzisiejszy transport oparty o elektryczne ciężarówki to świetna recepta na wzrost kosztów wszystkiego i zapaść gospodarki. No chyba, że właśnie taki jest cel :rolleyes:

Nie przeszkadzają mi pojazdy elektryczne, ale ograniczanie wolności poprzez idiotyczne restrykcje już tak. Prawdopodobnie branża naftowa przez następnych kilka lat, dzięki temu zamieszaniu z pseudo-ekologią (i gospodarczym seppuku największego dostawcy surowca ze wschodu) zarobi więcej niż kiedykolwiek wcześniej. A kto straci? Zwykli ludzie i środowisko naturalne, czyli w sumie nihil novi.

Tam na "szczycie łańcucha pokarmowego" się z tego śmieją jak ludzie sobie oczy wydrapują tocząc te jałowe dyskusje. Duża korporacja energetyczna i tak zarobi swoje niezależnie od rodzaju nośnika "energii" którym handluje w danym momencie. Jedyne co się liczy to wyciąć w pień konkurencję i zostać monopolistą.
 
Nasza cywilizacja jest oparta na paliwach płynnych i tworzywach sztucznych
dzięki temu zamieszaniu z pseudo-ekologią

Współczesna cywilizacja nie jest nastawiona na ekologiczne funkcjonowanie. Tyle, że ten stan rzeczy trwa stosunkowo krótko biorąc pod uwagę całą historię. Nie wiem dlaczego piszesz, że środowisko naturalne straci jak to i tak zasób z którym i tak się praktycznie nikt nie liczy.
 
I następna nieco starsza ciekawostka

 
Miedż nam niepotrzebna.
No tak - jakby zaproponowali odpowieednie synekury dla idiokratów,, to pewnie prace leciałyby już pełną parą...
 
No i kolejna ciekawostka - silnik dla spragnionych i odwodnionych
 
I jeszcze jedna - jak pożenić elektrykę z turbo
 
Niemcy już żenili turbo z kompresorem w 1,4 TSI 😆
 
Status
Zamknięty, nie można już odpowiadać.
Back
Top