• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Temat jojczeniowo-narzekaniowy

Status
Zamknięty, nie można już odpowiadać.
U mnie na typowo "wsiowej" stacji obok domu brakło paliwa . W całej 10 letniej historii nie było tak że paliwa im brakło 😂. Kolejka sięgała 1km
 
Przecież robią to co ty. Tankują i wypłacają gotówkę.
Nie wiem, czy widzisz różnicę w zatankowaniu zbiornika paliwa i odjechaniu ze stacji, a zatankowaniu zbiornika i całego bagażnika kanistrów. Jak trochę się po tym kraju poruszam, tak w sumie chyba nigdy nie spotkałem się z sytuacją braku paliwa na stacjach, a jeżeli wisiała kartka na jednej, to parę kilometrów dalej, na drugiej stacji nie było problemów. Nie kojarzę kolejek po kilkaset metrów do stacji benzynowych i zachowania ludzi, jakby małpy pouciekały z zoo.
Chciałem sobie kupić kanister benzyny do piły spalinowej, ale darowałem temat, bo zwyczajnie w obecnej sytuacji wstyd mi było by go z bagażnika wyciągnąć, przez te stada bezmózgich lemingów.

Poza tym, nie uważasz, że mądrzejszym było by zostawić to paliwo na stacji dostawcom i transportowi, a w zamian za to ruszyć dupę i do pracy przejechać się rowerem, może zbiorkomem? Ta sytuacja pokazała tylko, jak głupie jest społeczeństwo, w którym żyjemy.

Z wypłatą gotówki jest dokładnie taka sama sytuacja, ludzie wypłacają złotówki, jakby miał się zaraz świat skończyć, żeby trzymać je w skarpecie, tylko po to, żeby mieć się czym podetrzeć, jakbyśmy zostali zaatakowani, bo PLN stał by się nic nie warty.
Ceny mogą się podnieść, wielu chciało zatankować póki jest taniej.

Tak, można sobie pojechać i zatankować do pełna, ale niektórzy lali po tyle, jakby chcieli dojechać do kanału La Manche i jeszcze prom zatankować ;).

Wybacz sentencję, ale fakt jest taki, że nasze durne społeczeństwo, będąc w obecnej sytuacji dalekim od zagrożenia konfliktem zbrojnym, obesrało się bardziej, niż Ukraińcy, na których spadają bomby.
 
No i teraz to "Halinka, nie chcem ale muszem" zalać po kilka baniaków jak się pojawi paliwo bo znowu wszystko wykupią 😂😂😂

A tak na serio to widziałem u mnie w okolicy, że wisi kartka 50litrów max. Coś wiecie czy oni mogą wbić taki limit w instrybutor, żeby sam się wyłączył jak przeleje 50l?
Post automatically merged:

Chciałem sobie kupić kanister benzyny do piły spalinowej, ale darowałem temat, bo zwyczajnie w obecnej sytuacji wstyd mi było by go z bagażnika wyciągnąć, przez te stada bezmózgich lemingów.
Ja tak samo. Nie wlejesz bo zaraz trafisz do jutubowej "kompilacji idotów 2022" albo cholera wie co.
 
Nie wiem, czy widzisz różnicę w zatankowaniu zbiornika paliwa i odjechaniu ze stacji, a zatankowaniu zbiornika i całego bagażnika kanistrów.

Volumenu nie nabijają przypadki wyjatkowe tylko typowe.

Chciałem sobie kupić kanister benzyny do piły spalinowej, ale darowałem temat, bo zwyczajnie w obecnej sytuacji wstyd mi było by go z bagażnika wyciągnąć, przez te stada bezmózgich lemingów.

Trochę mi to przypomina sytuacje kiedy kierowca sam jadący autem narzeka na korki.

w zamian za to ruszyć dupę i do pracy przejechać się rowerem, może zbiorkomem?

No to niektorzy jak nie maja paliwa teraz maja okazje sie poswiecac dla dobra ogółu.

Wybacz sentencję, ale fakt jest taki, że nasze durne społeczeństwo, będąc w obecnej sytuacji dalekim od zagrożenia konfliktem zbrojnym, obesrało się bardziej, niż Ukraińcy, na których spadają bomby.

Tutaj nie chodzi o zagrożenie konfliktem tylko o skok cen. Poza tym tutaj ludzi wrzucają zdjęcia gazetek jak Lotosa 5W40 przecenią o 5zł a dziwisz się, że niektórzy chcą zaoszczedzic kilka dych?
 
A ja byłem i tankowałem w czwartek wieczorem i stałem w kolejce 8-10 aut na stacji, bo miałem rezerwę. Teraz mam miesiąc L4 i tak do roboty nie pojadę, ale wolę, żeby auto stało pod domem zalane pod korek, niż z pustym bakiem i wilgoć zbierało.
 
Nagle sie okazuje, że każdy musiał zbiegiem okoliczności tankować w czwartek i wszystko pokrzyżowali mu wstrętni janusze xD

Ja wiem jakie podejście do oszczedzaniana paliwie mają rodacy, muszę powiedzieć tylko tyle, że stopień januszostwa występuje u ludzi z różnym stopniem zamożności. Ja się w życiu nasłuchałem, że jak rano jechał do pracy to paliwo było 3 groszy tańsze, a teraz podnieśliśmy cene jak więcej ludzi tankuje i sie na nim dorabiamy. Widmo skoku cen dla niektórych o 20-100groszy na litrze co zresztą nastąpiło dla niektórych jest nie do pomyślenia xD

Ja mam taktyke, że w baku z benzyna nie schodze poniżej 1/4 baku, a gaz tankuje zazwyczaj po okolo 350km, bo pełne butle starczają na 400-450km srednio. Na stacji na ktorej czesto tankuje cena lpg skoczyla z 2.50 na 2.97.
 
Nagle sie okazuje, że każdy musiał zbiegiem okoliczności tankować w czwartek i wszystko pokrzyżowali mu wstrętni janusze xD

Ja mam taktyke, że w baku z benzyna nie schodze poniżej 1/4 baku, a gaz tankuje zazwyczaj po okolo 350km, bo pełne butle starczają na 400-450km srednio. Na stacji na ktorej czesto tankuje cena lpg skoczyla z 2.50 na 2.97.
A ja lubię wyjeżdżać więcej, bo wygodniej mi jeździć na stację co 700 km, niż co 500 km. Poprzedni bak wyjechałem w trasie późnym wieczorem 18.02, miałem zatankować w wolną sobotę 19.02, ale powieźli mnie w nocy karetką na bombach i wypuścili w środę 23.02, to się następnego dnia wybrałem na CPN.
 
Ja akurat tankowałem w piątek i wczoraj, w czwartek specjalnie nie ruszałem się z domu bo paliwa miałem tyle żeby do stacji dojechać.

I nie, to nie było januszostwo, po prostu zwykły strach. Ceny, zapowiadanie i nie, nie raz rosły i nigdy takiego pospolitego ruszenia na stacje nie było. Nie będę w to mieszał polityki (za bardzo), ale rząd strasznie skopał akcję informacyjną która powinna ruszyć jak tylko kacapy wjechały na Ukrainę.
 
A tak na serio to widziałem u mnie w okolicy, że wisi kartka 50litrów max. Coś wiecie czy oni mogą wbić taki limit w instrybutor, żeby sam się wyłączył jak przeleje 50l?
Mogą, mało tego, jak masz na stacji instrybutor z taką fajną klawiaturą, to sam możesz sobie ustawić ile litrów, albo za ile PLN chcesz zatankować.

Nagle sie okazuje, że każdy musiał zbiegiem okoliczności tankować w czwartek i wszystko pokrzyżowali mu wstrętni janusze xD
Nie każdy, ja nie musiałem, po prostu irytuje mnie idiotyzm ludzi. Popatrz, jakoś na co dzień nie widzę kilometrowych kolejek na stacjach, nie widzę, żeby tankowali po kilkaset litrów, pomimo że skoki cen też w przeciągu tygodnia potrafią być odczuwalne, aż tu nagle wielka czwartkowa mobilizacja bo "Halyna jutro bydzie droży", no i będzie, co z tego? Serio, przeciętnemu zjadaczowi chleba nawet te 50-100zł miesięcznie więcej za paliwo, tak zrujnuje domowy budżet? Skoro do tej pory nie rujnowało, to czemu nagle teraz? Naprawdę myślisz, że chodzi wyłącznie o ceny? Jeżeli tak, to jesteś ślepy jak kret...

Gdybym miał taką sraczkę przy każdej podwyżce cen czegokolwiek, to musiał bym już na jakichś psychotropach jechać...mam potrzebę tankować, to i tak zatankuję, czy paliwo będzie po 4, czy po 8 zł, i zrobi tak każdy. Więc po co robić z siebie pazernego błazna patrzącego tylko na własna dupę, skoro wiesz, że i tak następne tankowanie zrobisz za tą wyższą kwotę, bo nie będziesz miał opcji...ale łał, jesteś królem byznesu, bo zaoszczędziłeś 5zł na baku...litości.
Gaz też poszedł w górę, i co, idąc tą ścieżką myślenia, mam skręcić sterownik na 16 stopni, czy w ogóle piec wyłączyć i palić ognisko w salonie?

Prawda jest taka, że całe to pospolite ruszenie, nie było spowodowane żadnymi wzrostami cen, tylko stosem fakenewsów, dezinformacją, zastraszeniem ludzi i doprowadzeniem do paniki, niczym więcej.
 
Fajnie się tutaj komplementujecie, gdy tymczasem nad podkarpackim i lubelskim cywilny ruch lotniczy wstrzymany.
Królują latające cysterny i BlackHawk'i ;)
 
Popatrz, jakoś na co dzień nie widzę kilometrowych kolejek na stacjach,

Na co dzień też dwa kraje leżace w Europie nie prowadzą ze sobą wojny i jeden z nich jest największym dostarczycielem paliw dla kontynentu, gdzie w dodatku oba a w sumie to trzy sa naszymi sasiadami.

Gdybym miał taką sraczkę przy każdej podwyżce cen czegokolwiek

Póki co to masz z zupełnie innego powodu widze.

Prawda jest taka, że całe to pospolite ruszenie, nie było spowodowane żadnymi wzrostami cen, tylko stosem fakenewsów, dezinformacją, zastraszeniem ludzi i doprowadzeniem do paniki, niczym więcej.

Prawda jest taka, że "analizy" po sytuacji mnie nie intetesują, bo wybuch wojny czy epidemi zaskoczył wielu ludzi więc stresowe reakcje na coś nowego nie są niczym nadzwyczajnym.

Jeśli wszystko dla Ciebie jest takie proste i oczywiste to napisz mi jak ceny paliw beda sie ksztaltowac przez najblizsze 3 miesiace, ile potrwa wojna, ilu ludzi wyemigruje do Polski, ile osób zginie. Już jest sporo zaskoczeń jak to wygląda, ale opinie specjalisty kalkulującego na chłodno i nie mylacego się chętnie poznam.
 
Last edited by a moderator:
Mnie wojna ukraińska tyle interesuje co zeszloroczny śnieg albo i mniej,
Tym bardziej mnie wkurza jak Polska pomaga "uchodźcom",a na pomoc dla własnych rodaków nie ma pieniędzy itp itd....
 
Tym bardziej mnie wkurza jak Polska pomaga "uchodźcom",a na pomoc dla własnych rodaków nie ma pieniędzy itp itd....
No i tutaj miał bym ochotę wsadzić Ci trochę epitetów, ale...cóż nie wypada.
Pozostaje mi chyba tylko pożyczyć Ci, żebyś sam kiedyś nie znalazł się w takiej gównianej sytuacji, w której będziesz zmuszony do opuszczenia swojego kraju i szukania pomocy, albo sytuacji, w której Twoja rodzina będzie musiała uciekać, kiedy Ciebie obują w kamasze, żebyś nie został skazany sam na siebie, mając tylko w głowie, czy twoja rodzina jest bezpieczna, czy właśnie zamarza i umiera z głodu.

Akurat Ukraińcom należy się OGROMNY szacunek i wsparcie, za ich zawziętość i nieustępliwość w walce, a pomoc, którą im oferujemy, działa również na ich morale, wiedząc, że ich rodziny są w bezpiecznym miejscu. Taką sytuację powinniśmy utrzymywać jak najdłużej i możliwie wspierać tamtejszą armię...chociażby dlatego, żebyśmy to nie my musieli być tą drzazgą pomiędzy Rosją, a Europą zachodnią.
 
Jeśli wszystko dla Ciebie jest takie proste i oczywiste to napisz mi jak ceny paliw beda sie ksztaltowac przez najblizsze 3 miesiace, ile potrwa wojna, ilu ludzi wyemigruje do Polski, ile osób zginie. Już jest sporo zaskoczeń jak to wygląda, ale opinie specjalisty kalkulującego na chłodno i nie mylacego się chętnie poznam.
Stary...co Ty wciągasz? ;)

Próbuję Ci tylko naświetlić, że nakręcanie sytuacji przez media i popadanie społeczeństwa w panikę, to najgorsze, co możemy tak naprawdę sami sobie zrobić, bo tak jest, rzucaniem się na paliwo, czy pieniądze z banków, sami robimy sobie pod górę.
 
Tym bardziej mnie wkurza jak Polska pomaga "uchodźcom",a na pomoc dla własnych rodaków nie ma pieniędzy itp itd....

Nie no, to są ludzie, którzy właśnie wyrywali rakietami po głowach. Im pomoc jest potrzebna priorytetowo, a na tej pomocy może powstać świetny sojusz obu krajów i przyjacielskie relacje, które zaprocentują w przyszłości.
 
Mnie wojna ukraińska tyle interesuje co zeszloroczny śnieg albo i mniej,
Tym bardziej mnie wkurza jak Polska pomaga "uchodźcom",a na pomoc dla własnych rodaków nie ma pieniędzy itp itd....
To cię zmartwię, bo moje tegoroczne analizy właśnie idą z dymem jakiegoś płonącego rosyjskiego czołgu. Spodziewaną kwotę przelałem na konto NBU na dofinansowanie ich sił zbrojnych. W ogólnej skali grosze, ale może chociaż na trochę amunicji starczy. Więc analiz z mojej strony w tym roku nie będzie :p

Trochę też poszło na PAH i na generator prądotwórczy dla tych czekających na granicy. A jak się uda zlicytować koszulki jakie wygrałem w aukcji dla WOSP do jeszcze trochę kasy pójdzie.
 
Jak chcecie to pomagajcie,ale ja nie pomogę potomkom ludzi,którzy mordowali moją rodzinę na Wołyniu...
Nic do Ukraińców nie mam,ale pomocy odemnie nie dostaną za to.
 
Status
Zamknięty, nie można już odpowiadać.
Back
Top