• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Trwalosc oleju silnikowego

  • Thread starter Deleted member 925788
  • Start date
Szczerze, za te pieniądze mógłbym kupić Orlena lub Lotosa z 2023 i byłbym zadowolony. Dzięki za odpowiedzi.
 
co prawda nie silnikowy, ale przekładniowy.
Robiłem porządek z prawie pustymi butelkami w komórce. Olej Comma 75w90. Jakieś 10-12 lat. Pół butelki, szczelnie zakręcona, w suchym i bez mrozu. ZŻELOWAŁ SIĘ.
 
Trzeba się liczyć z tym, że rotacja olejami w kowidzie spadła i gdzieś te okazje ze starych stanów wypłyną. A na marginesie mogę dodać, że mój niebieski smar Mobila z 2006 roku właśnie zaczął wykraplać olej, tymczasem Motorex Fett 2000 nadal jest piękny i funkcjonalny.
 
zużyty olej, który był w samochodzie przez 2 lata. Nic krytycznego. Jest to związane z pytaniem "wymieniaj olej przynajmniej raz w roku, nawet jeśli przebieg jest niski".
odpadový olej, ktorý je v aute 2 roky. nič kritické. súvisí to s otázkou „vymeňte olej aspoň raz za rok, aj keď je počet najazdených kilometrov nízky“
IMG_9413.png

 

Attachments

  • IMG_9416.png
    IMG_9416.png
    3,9 MB · Odwiedzin: 51
Last edited by a moderator:
Hej, odkopie temat.
Na Internecie jest info czy HC ma date użycia do 5lat a PAO do 10laf od daty produkcji. Jak myślicie, prawda ?

Znalazłem w garażu olej 100% pao PMO 6l z datą produkcji 12/21 i zastanawiam sie czy lać, czy już jest za stary. Stał przez ten czas w ciemnej szafie w temp 15/20 stopni ;)
 
Jeszcze nie mieliśmy na forum oleju który się popsuł. Nie ważne czy miał 20 czy 40 lat. Czy był pao czy mineralny.
Na bańkach lotosa jest chyba nadrukowana pięcioletnia data ważności.
 
No tak osady chyba się zdarzały, a nawet zżelowanie oleju.
W po poprzednim poście miałem na myśli analizy starych olejów które nie wykazały nic niepokojącego w temacie starzenia.
 
Hej, odkopie temat.
Na Internecie jest info czy HC ma date użycia do 5lat a PAO do 10laf od daty produkcji. Jak myślicie, prawda ?

Znalazłem w garażu olej 100% pao PMO 6l z datą produkcji 12/21 i zastanawiam sie czy lać, czy już jest za stary. Stał przez ten czas w ciemnej szafie w temp 15/20 stopni ;)
Czyli co ? Ma raptem 2 lata?
 
Swoją drogą 100% PAO PMO to ciekawe znalezisko.

Ja znalazłem u teścia w garazu (nieogrzewanym) olej który mu dałem do traktora ponad 20 lat temu. Oczywiście w nieoryginalnym opakowaniu. Jak kiedyś będzie mi się nudzić to sprawdzę czy coś na dnie osiadło
 
Wygląda na to, że zalecenia wymiany oleju co rok są tylko i wyłącznie marketingiem robionym po to, żeby nam - użytkownikom samochodów sprzedać więcej oleju. Olej można wymieniać co kilka lat i żadnej szkody silnikowi to nie zrobi, a środowisko zyska, bo nikt nie będzie musiał robić niepotrzebnej utylizacji jeszcze dobrego, a już zlanego z silnika oleju. W trzech Polonezach, które kupiłem 11-12 lat temu, oleje powymieniałem po zakupie, potem po pięciu, a następnie po kolejnych pięciu latach, czyli w ubiegłym roku. Polonezy robią u mnie rocznie trochę ponad 1000 km każdy, więc przebieg między wymianami to około 5500-6000 km. Zlane oleje wyglądały zupełnie dobrze, na oko i zapach mogły jeszcze zrobić spokojnie parę tysięcy kilometrów. Po wymianie na taki sam olej, jaki miały wcześniej zalany, nie czuję żadnej różnicy w pracy silników, wszystkie chodzą tak samo jak przed wymianami.
 
Trzymasz polonezy pod chmurką?
 
Własnie jak to jest z wytrącaniem wody w silniku, a bance olejowej? Bańki są prawie pelne i możliwośc wytrącania wody minimalne, a w silniku miejsca jest bardzo dużo. Ciekawe, zna się ktoś na tym?
 
Trochę inaczej jest w przypadku aut, co są ,,garażowymi królowami", i raz na ruski rok są przejechane, a inaczej co robią małe przebiegi, ale jest to już dobre parę tys. km, i są one robione głównie w mieście.

W jednym aucie w rodzinie, garażowanym, które w zasadzie służy obecnie jako takie zapasowe, wymieniam bardzo przyzwoity olej co 12-13 miesięcy - zależnie od roku przy przebiegach między 1000 - 2000 km. Połowa tych przebiegów to niewysilone trasy.

W drugim aucie w rodzinie, które robi niewielkie przebiegi, ale są one rzędu około 10-12 tysięcy rocznie, i z tego >90% krótkie trasy zakorkowane miasto, nakazuję wymianę co 4.5 miesiąca w porywach do 6 mies. max, a więc przy przebiegach 4.5 - 6 tys. km. Zalewany najtańszy (ale oczywiście oryginalny) w danej chwili olej spełniający normy.

Dlaczego w tym drugim wypadku częściej? Ponieważ auto zdecydowanie dłużej pracuje w tzw. trudnych warunkach. Do tego dochodzi rozcieńczenie oleju paliwem, a także woda na pewno na takich typowo miejskich, krótkich niedogrzanych trasach . A dla mnie olej co ma już w sobie 5% paliwa, i kolejne 3% to woda, to nie olej, tylko kupa.
 
Last edited:
Teoretycznie do 5 lat bańka może stać.
Różne dodatki potrafią się oddzielić, a sam olej ściemnieć.
Polecam przelać olej w coś czystego, i sprawdzić co jest na dnie.

Traktować poloneza jak każdy inny wóz to całkiem niezłe rozwiązanie 😄
W twoim przypadku wymiana oleju wynika z wieku oleju a nie ze zrobionego interwału ;)
 
Pamiętam moją praktykę robotniczą w Polmozbycie (były takie akcje za komuny)- przyjechał kilkunastoletni Fiat 125p na pierwszą wymianę oleju. Właściciel powiedział, że jeszcze nie zrobił 10000, ale coś czarny się ten olej zrobił.
Wtedy chyba jeszcze był filtr bocznikowy. Był też Zaporożec z 50000 km bez wymiany- ktoś go kupił za grosze, bo silnik do remontu z powodu braku wymian oleju. Mistrz pd razu kazał rozebrać silnik i wymieniać wszystkie panewki. Okazało się, że wszystko w nominale, a stukał krzywy popychacz zaworowy, co V4 chłodzonym powietrzem faktycznie brzmiało dramatycznie. Swoją drogą pierwszy i ostatni raz w życiu widziałem aluminiowe panewki główne.
Potem w armii była instrukcja wymian w Tatrze- zwykły olej do 3 lat, o ile przebieg nie przekroczy 5000km, a wozy z rezerwy na oleju konserwacyjnym nawet 10 lat, ale max 2000 km. Nie śmiałbym się więc ze starej techniki, bo choć może źle jeździły, ale na pewno dobrze stały.
 
Stały latami a w razie potrzeby odpalały i jeździły. Silnik Kamaza potrafił bez oleju przejechać kilkanascie kilometrów bez oleju. Chodził miał moc do czasu, aż wał się nie skrzywił i starł, stopił paneweki. Kable instalacji elektrycznej grube, że można było nożem do chleba izolacje sciagnąc i naprawic w drodze. Dzisiaj bez przyrządu cieżko w garażu sciagnąc izolacje z cienkich jak włos kabelków. Bezpieczniki awaryjnie naprawialo się drutem bądź zastępowało starą 1zł monetą. Uszczelki tworzyło się z grubszej kartki papieru przy pomocy młotka obstukując przylgnie. Zimą Stara 28 odpalało sie stworzoną pochodnią wsadzaną w wlot powietrza. Wlewalo sie 15litrów benzyny do zbiornika diesla i stwarzało się paliwo bardziej zimowe.
A olej w silnikach miał poprostu być bo spasowanie silnika było tak grubo zrobione, że silnik nawet jak się przegrzał ( awaria chłodzenia) to działał.
 
Last edited:
Temat wątku to trwałość oleju w domyśle tego nieużywanego - czas przechowywania. Koniec OT
 
Back
Top