• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Wszelkie kontrowersje wokół Covid-19

Status
Zamknięty, nie można już odpowiadać.

Bodex

Użytkownik
Samochód
Honda , HR-V 1,5 v-tec 130 ps
Bo wy tu czegoś nie rozumiecie, lub nie dostrzegacie , plandemia to przykrywka tego co nastąpi . Zobaczcie , że nasz i inne rządy nie są zainteresowane lekarstwem , tylko lockdown , ale wielkie koncerny działają , lockdowny dotyczą klasy średniej by ją wykończyć , do tego zmierzają .
A w tym filmie Bald tłumaczy słowa polityków jak planują wprowadzić reset a po nim to nwo , sami czołowi politycy już tu i tam puszczają parę.
Będą korpo i pracownicy pozbawieni wlasności . Nic wam nie da , że wyjedziecie z kraju wszędzie będzie to samo . Zobaczcie że Morawiecki, Merkel idą w zaparte , nie słuchają głosu narodu , wiedzą że testy są fałszywie dodatnie , realizują plan, plan współczesnego niewolnictwa.

Zapnijcie pasy :


Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
 
Last edited:
Władza, korporacje, pracodawcy, przywódcy religijni, twórcy teorii spiskowych... wszyscy używają podstawowego narzędzia zniewolenia czyli STRACH. Człowiek wolny to jednostka która już się nie boi i rozumie ten mechanizm.
 
Żywność po resecie

Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
 
Ilu z was miało covid 19? Tak czytam to zabawnie piszecie. Ja miałem i żona. Ja przechodziłem chorobę 2.5 dnia i później wyremontowałem dom, zaległe czynności skończyłem. Żona była ciężko chora 2 tygodnie. Przez ten czas nie była w stanie w ogóle funkcjonować. I tak, uważam że przerysowana panika jest. Ale covid jest i wśród znajomych parę osób starszych zmarło. A dieta keto... Znam osobę co stosowała ją i po jakimś czasie włosy zaczęły wypadać, był totalny zjazd formy. Każdy z nas inaczej reaguje na keto. I nawet.. Czy na pewno keto można być całe życie... Chyba nie.
 
Last edited:
Jak coś to Covid-19. Na jakiej podstawie stwierdzono u Ciebie tą chorobę? Mam na myśli już zapalenie płuc.
 
[poprawiłem] Fakt ,literówka. Miałem testy. Miałem gorączkę. Miałem przez 2 dni po 40 stopni. Ból głowy ..po 2 dniach jak ręką odjął. Więc proszę nie mówić że nie ma. Oczywiście panika przesadzona.
 
Jakie testy? PCR? Nie twierdzę, że tego wirusa nie ma.
 
Powiem tak, ja nigdy nie choruje. I to mnie złożyło. Byłem na testach, a jakich? pobrano wymaz z gardła. Gdy pojechałem to ja już przeszedłem te 2,5 dnia choroby. Pojechałem bo Żonę choroba poskładała i lekarz wysłał nas na testy. Domyślam się że znasz się na olejach i medycynie :D Ja niestety nie. Pojechałem, stwierdzono i ok, ja mogłem mieć wirusa. Ale moja żona przez 2 tygodnie nie była w stanie z łóżka zejść. Aha, moja Żonka też twierdziła że nie ma wirusa. Zmieniła zdanie :)
 
Okay, to wszystko jasne. PCR nie nadaje się zupełnie do diagnostyki w skrócie: Wykrywa kwas nukleinowy (RNA) lub jego część, nie stwierdzi obecności czy jest odpowiednia ilość danego wirusa zdolna do wywołania infekcji, bo o to głównie chodzi. Samo WHO opisało to ostatnio szczegółowo, więc wcale to nie musiał być Sars-Cov-2, tylko w tym okresie cyrkuluje wiele odmian wirusów, według badań jest to ca. 15% korony. Sęk w tym, że wcześniej człowiek się nie interesował, człowiek zachorował: Ach! Grypa mnie złapała. A teraz wszystko się koncentruje wokół tego jedynego wirusa.
 
Proszę nie mylmy pojęć. Choroba Covid-19 jest. Tak jak istnieją wirusowe grypy (choć jakoś tak w roku ub prawie nie wykrywano gryp), istnieją przeziębienia bakteryjne, zapalenia oskrzeli czy płuc. Jednak do epidemii spowodowanej koronawirusem jest daleko. O pandemii nie wspomnę. Jak wyżej koledzy pisali ogłoszono epidemię, żeby ludzi przestraszyć. A co z przestraszonym ludem można zrobić no to już wiecie.
 
medycynie
Kierunek studiów jest po części powiązany, więc mnie interesuje. Ale nie wnikałem tak głęboko.
Post automatically merged:

Odnośnie teorii spiskowych, różnych teorii nawet nie nie wypowiadam.
Post automatically merged:

moja Żonka też twierdziła że nie ma wirusa. Zmieniła zdanie
Ale niestety nie wiadomo co dokładnie wywołało u niej te objawy, należało by przeprowadzić badanie krwi.
 
Last edited by a moderator:
Napisałem że coś jest. A kto się boi?? Pracuje w dużej firmie i nikt nie ma leku przed chorobą. Ludzie mają większe problemy niż wirus. Mi kwarantanna dała po prostu nie planowane wolne, czas na dokończenie paru rzeczy w nowym domu :D O strachu przed chorobą to można tu wyczytać ,na forum. Panowie, nie bądźcie tak lękliwi .
 
Spoko, ja się nie boję, dbam o odporność i to wszystko. Nawet maseczki nie noszę i od czasu do czasu jakiś ormowiec mnie opieprza. Jednak strach przed chorobą w ludziach jest podsycany przez media i polityków. W grudniu próbowałem zrobić mały rajd dokoła Polski i odwiedzić trzech krewnych. Udało mi się spotkać z jednym. Reszta się boi.
 
Noszenie braku maseczki to bunt? pokaz czegoś? Ja wyrosłem z bycia buntownikiem dawno temu. Ogólnie media robią mega zamieszanie w około covida. Maseczkę nosze ale nie z powodu strachu, nie odczuwam aż takiej potrzeby zwracania na siebie uwagi :) A strach.. Zyje normalnie, u mnie nic się nie zmieniło. I w moim otoczeniu większość ma takie podejście do tego wirusa. Choć media mówią o oddawaniu osocza gdy się jest po covidzie :D. Oddaję krew od kilku lat i w grudniu byłem oddać ,mówię ze jestem po... Kobieta w recepcji mówi ze osocza mają za dużo, jedynie krew moge oddać :D
 
Ja przypuszczam że miałem covid od poniedziałku do czwartku - ostry covidowy kaszel i bulgotanie płynu w oskrzelach. W piątek wstałem zupełnie zdrowy jakby nic i otrzymałem informację, że od tygodnia jestem na kwaranntannie

Kolega z pracy miał też na początku miał ostry kaszel, który lekarz rodzinny zakwalifikował jako "zapalenie oskrzeli", później doszła temperatura i brak smaku oraz węchu, pozytywny wynik testu.

Moja córka w poniedziałek przez kilka godzin miała temperaturę powyżej 38, jej koleżanka z przedszkola okazała się być pozytywna

W związku z powyższym nie wiem kto mi sprzedał wirusa

Żona która zwykle łapie wszystko od córki nie miała żadnych objawów.

Na co dzień jeżdżę autobusem miejskim i pewnie inhaluje się covidem cale dnie heh
 
Statystyki nakręcają też szpitale, za pacjenta zwykłego płacą im 50 zł około, za covidowego ponad 400 zł za respirator 800 zł za dobę .
Więc jak trafisz na lekarza uja, t bez skrupułów cię podepnie pod covida mimo że masz zwykła grypę, czy zapalenie płuc . Czytałem o przypadku , że tydzień leżal na oddzielę covidowym , stan się pogarszał , matka załatwiła jakoś , że go przenieśli do innego szpitala, tam zrobili badania i miał zapalenie płuc z ale nie virusowe , nie covid, podano antybiotyki , kroplówki i wyzdrowiał .
Ilu takich podłączono pod respirator ? I ciśnieniem rozwalili mu płuca ? Nikt tego nie kontroluje.
Czego dzisiaj uczą na uniwersytetach ? Nie jak leczyć by wyleczyć , a procedur medycznych . Nie ważne że pacjent zmarł, a ważne , że był zgodnie z procedurą !
Lekarzom też się wyłącza myślenie . Leczenie jest sztuką , każdy pacjent inny , każdy przypadek inny , skoro są pozbawieni odpowiedzialności to wieki z nich kładzie łachę , idzie do roboty odwali godziny i część.

Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
 
Potwierdzam co napisał Bodex. Przykład. Wójt Dopiewa k/Poznania zmarł w wieku 42 lat. Miał tzw. atak ślepej kiszki. Jednak lekarze zamiast wziąć go na stół i zoperować - najpierw sprawdzali czy jest covidowy. Wyrostek się rozlał, facet dostał zapalenia otrzewnej i dalej poszło szybko, jeszcze mu się udar przytrafił. No to na co zmarł? Na Covid-19? Na procedury medyczne? Wytłumacz żonie i dzieciom osieroconym. PS. Znałem go osobiście.
 
Mama koleżanki przed świętami poszła do fryzjera (Wiek około 70 lat). Musiała się wtedy zarazić Covid19. Zaraziła całą rodzinę, w tamtym tygodniu zmarła w szpitalu. Następnego dnia zmarł jej mąż. Dużo osób przechodzi tę chorobę łagodnie, ale pamiętajmy, że każdego tygodnia w Polsce na Covid19 umiera 2000 osób. Mam znajomych lekarzy, jeden już przechorował. Obecnie jest po pierwszej dawce szczepionki i pracuje dalej. Jeżeli nie wierzycie w wirusa/nie boicie się to zróbcie coś dla ludzi i idźcie do szpitala jako wolontariusze. Można nie nosić maski tak samo jak można nie myć rąk po sraniu. Ja jednak wolę widywać ludzi dbających o higienę. W noszeniu masek chodzi przede wszystkim o to, aby innych nie zarażać, gdy przenosimy wirusa, a często nie jesteśmy świadomi zarażenia.

1612088053641.png


Jeżeli zastanawiacie się dlaczego szczepionka jest dużo ważniejsza od leku: już wam tłumaczę. Lek jest w stanie zwiększyć przeżywalność ludzi, którzy zachorowali, ale nie jest w stanie całkowicie zatrzymać zgonów spowodowanych chorobą. Szczepionka przy odpowiednim poziomie zaszczepienia społeczeństwa jest w stanie całkowicie wyeliminować chorobę. Czy słyszeliście, żeby ktoś zachorował na polio?
Odra też prawie była wyeliminowana, jednak m.in. dzięki antyszczepionkowcom się nie udało. Mi jest po prostu przykro, że nie mogę pójść normalnie do sklepu, bo po prostu nie istnieje taki sklep, żeby wszyscy przestrzegali noszenia maseczek i zachowania dystansu. Nie ważne o jakiej porze pójdę. Ludzie jak zwykle są samolubni i uważają, że "hehe jak ktoś ma choroby współistniejące to i tak umrze". No i co, umrze wam Mama, Tata, Wujek, Ciocia, Brat, Siostra, Żona albo ktoś inny to też tak powiecie? Naprawdę tak trudno jest założyć maskę na 15 minut jak się w sklepie jest? Osobiście mam maskę sportową, w której normalnie można biegać (sprawdzałem). Powietrze w moim mieście i tak jest zanieczyszczone smogiem, więc w sumie dobrze mieć taką maskę tak czy inaczej. Przy spacerowaniu dopiero maska zaczyna przeszkadzać po 3 kilometrze. Noszę okulary, nigdy nie miałem problemów z ich zaparowaniem, trzeba tylko umieć dobrze założyć maskę. Co do wdychania swoich spalin to nie słuchajcie Edyty Górniak tylko zobaczcie jak tutaj chłopak pali cygaro, następnie zakłada 10 masek chirurgicznych i idzie biegać w upalny dzień. Na dodatek ma astmę.
 
Szkoda, że na forum olejowym pojawił się ten temat. Jeszcze większa szkoda, że nasze państwo nie potrafi ustanowić skutecznego prawa penalizującego ignorantów społecznych, którzy z uśmiechem na twarzy chodzą po sklepach i zarażają innych...
Nie zamierzam wchodzić w dyskusję z ludźmi czerpiących wiedzę z grup fejsbukowych, sam jestem związany ze środowiskiem medycznym i wiem jakie konsekwencje niesie ze sobą koronawirus. Najwyżej użyję opcji ignoruj, bo takie zabobony bardzo działają mi na nerwy.
 
@lantar8 dodałem do ignorowania 6 osób. Jakość forum podniosła się kilkukrotnie. Niestety czasem jeszcze widuję posty zablokowanych, gdy ich post jest najnowszym z działu.

Poza tym prawo nic nie zmieni. Według mnie w wielu aspektach mamy bardzo dobre prawo, ale:
1. mało kto go przestrzega
2. mało kto kontroluje przestrzegania tego prawa
3. konsekwencje za nieprzestrzeganie prawa są małe lub ich brak, bo nie ma kto kogo za rękę złapać i powiedzieć, żeby tak nie robił
4. łamanie prawa jest akceptowane przez większość społeczeństwa, a zgłoszenie przestępstwa jest źle widziane przez innych obywateli
 
Status
Zamknięty, nie można już odpowiadać.
Back
Top