Pierwsza przejażdżka z nowym olejem. Stała trasa, ze względu na remont w domu. Jakieś zakupy okołobudowlane. 50km po wioskach, kawałek S1, kapka po Dąbrowie Górniczej, trzy "dynamiczne" włączenia do ruchu. Pierwsze co zauważyłem to cisza podczas uruchamiania. Zawsze po odpaleniu na zimnym, przez góra sekundę słychać było cichy klekot rozrządu. Czy na Orlenie z Archoilem czy na Motorcrafcie, zaraz po wymianie czy na zużytym. Dziś nic, cisza. Poza tym wszelkie inne obserwacje, póki co można podciągnąć pod efekt placebo. Mniejsze wibracje czy łagodniejsza i cichsza praca. Co do zużycia paliwa to są pewne symptomy ale to zdecydowanie za wcześnie na wnioski.