Powoli nastawiam się na pierwszą wymianę płynu chłodzącego w moim samochodzie (Mazda 3 skyactive-g 2.0, 2015r, 160 000 km).
Płyn aktualnie jest klarowny, poziom utrzymuje się w połowie między max i min, nigdy od nowości płynu nie dolewałem.
Czy według was jest jakikolwiek sens robić płukankę układu przy wymianie płynu?
Czy płukanki są raczej przewidziane do zapuszczonych układów, gdzie ktoś jeździł na kranówie albo innym syfie?
Pompy raczej nie będę ruszał narazie, chce jak najdłużej jeździć na tej oryginalnej.
Płyn aktualnie jest klarowny, poziom utrzymuje się w połowie między max i min, nigdy od nowości płynu nie dolewałem.
Czy według was jest jakikolwiek sens robić płukankę układu przy wymianie płynu?
Czy płukanki są raczej przewidziane do zapuszczonych układów, gdzie ktoś jeździł na kranówie albo innym syfie?
Pompy raczej nie będę ruszał narazie, chce jak najdłużej jeździć na tej oryginalnej.