• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Płukanki układu chłodzenia.

stachu

Użytkownik
Samochód
Mazda 3, skyactive-g 2.0, 88kW, 2015r
Powoli nastawiam się na pierwszą wymianę płynu chłodzącego w moim samochodzie (Mazda 3 skyactive-g 2.0, 2015r, 160 000 km).
Płyn aktualnie jest klarowny, poziom utrzymuje się w połowie między max i min, nigdy od nowości płynu nie dolewałem.
Czy według was jest jakikolwiek sens robić płukankę układu przy wymianie płynu?
Czy płukanki są raczej przewidziane do zapuszczonych układów, gdzie ktoś jeździł na kranówie albo innym syfie?

Pompy raczej nie będę ruszał narazie, chce jak najdłużej jeździć na tej oryginalnej.
 
Jak jeździłeś 9lat na jednym płynie to można zrobić płukankę.
Zalej płukankę do układu, zagrzeje auto i złej całość, potem wlej wodę destylowana i powtórz procedurę bez płukanki. Jak nie zdejmujesz pompy to pewnie z 1,5L zostanie w silniku więc na koniec wlej litr koncentratu i uzupełnij płynem chłodzącym.
 
Moim zdaniem bez sensu. Hondy jeżdżą 10 lat lub 200 000 na fabrycznym płynie, wymieniałem po 220 i był klarowny niebieściutki, blok i chłodnica jak nowe.
 
To tak jak z innymi plukankami, lepiej zapobiegać niż leczyć. Po 9latach jakiś syf mógł się zacząć gdzieś odkładać i na razie jest łatwy do usunięcia. Jak auto będzie miało 20lat i 350tys to na płukankę może być za późno. Jak nie płukanka to chociaż przepłukanie układu wodą (lub płynem jak ktoś rozrzutny)
 
Tylko właśnie zastanawiam się jaki syf by się tam miał odkładać. Bo nie mam pomysłu jak by się tam miało coś dostać.
Skoro przez 9 lat płynu praktycznie nie ubyło (nigdy nie robiłem dolewek) to można założyć, że układ jest szczelny.
Korek pojemnika przez całe życie samochodu był otwarty może 2 razy, tak więc małe szanse żeby tam coś wpadło.
Płyn ma identyczny kolor jak nowy i jest klarowny, czyli chyba nic się nie zaczęło wytrącać.
Nie wiem, czy z dobrego płynu chłodniczego może się osadzać w układzie kamień, albo jakieś inne osady...

Nie neguję tej płukanki, ale też szukam jakiegos logicznego uzasadnienia.
Faktycznie jeden płyn w układzie przez 9 lat to długo i można przyjąć, że płukanka się przyda. Ale co ona by tam miała wypłukac?
 
Płyn w układzie jest wielokrotnie podgrzewany potem schładzany, różnica temperatur między dniem a nocą, tak samo w zimę odstawiasz samochód kiedy jest gorący a na dworze jest -10 wilgoć może się skraplać gdzieś z powodu różnicy temperatur
 
@MC Subi płyn chłodzący degraduje się pod wpływem temperatury dlatego zalecana jest jego wymiana co kilka lat. Jeśli płyn się degraduje może zostawiać różne osady inhibitory korozji też się degradują i coś się może w chłodnicy już zaczynać odkładać. Nie wiem czy mazda ma układ na podciśnieniu (pewnie nie) więc sam układ też nie jest szczelny. Idąc tym tropem to jeśli płyn się nie degraduje to go nie wymieniać.
Producent płynu zaleca wymianę co 3-5 lat z jakiegoś powodu.
 
Fabryczny płyn wytrzymuje nawet do 10 lat (sprawdziłem instrukcję Hyundai i Honda), dopiero te zamienniki zaleca się wymieniać co 3-5 lat.
Osad się może odłożyć jeśli przekroczysz interwał wymiany płynu bądź nastąpi usterka układu. Wtedy jak najbardziej zaleca się użyć płukankę.
Tak samo jak @MC Subi w mojej Hondzie zmieniałem oryginalny płyn, który miał 10 lat, był czysty bez syfków. Wątpię też, żeby jakiś syf został w układzie. Wlałem Ravenol HTC, który ma trwałość 5 lat.

Mercedesa kupiłem 16-letniego, gdzie nie wiem co było wlane. Przy pierwszej mojej zmianie płynu też nie zauważyłem nic niepokojącego, ale tam układ przepłukałem dodatkowo wodą destylowaną i dopiero wlałem świeży płyn. Od tamtej pory co 3 lata (według instrukcji) spuszczam tylko stary płyn i wlewam świeży. Pompa wody wszystko oryginał siedzi, auto aktualnie ma już 26 lat, nie grzeje się itp.
 
To że płyn jest czysty to nie znaczy że w układzie nie zaczął odkładać się już syf i przykład zwykłego czajnika to pokazuje. Gdy wstawiasz wodę i wlewasz ja potem do szklanki woda jest czysta lecz jak spojrzysz na grzałkę to widzisz kamień. Jak długo nie usuwasz kamienia to po pewnym czasie syf będzie pływał też w szklance (chodzi tu o samo zjawisko że płyn czysty a grzałka lub chłodnica brudna). Moim zdaniem nie ma co czekać aż w płynie zrobi się bagno, bo potem płukanie mało da.
@stachu jak możesz to porównaj sobie płyn spuszczony z chlodnicy i nowy. Podswietl go od dołu latarka i zobacz czy nic w nim nie pływa. Bo na oko w zbiorniczku to jest tak jak z olejem na bagnecie, niby czysty ale jak się go wleje do szklanki to czarny.
 
Przy wymianie rozrzadu i pompy wody zawsze zalewam nowy plyn. Nie zawracam sobie glowy zadnymi plukankami. Jesli auto bylo zalewane plynem, a nie woda z kranu, to nic wiecej nie trzeba.
 
Zanim zrobię u siebie wymianę to jeszcze minie kilka miesięcy zanim się za to zabiorę. Mogę pomyśleć, żeby w ramach ciekawostki wysłać stary i nowy płyn do laboratorium, jeżeli jest jakieś co się tym zajmuje i zrobi badanie w sensownych pieniądzach.
 
Szkoda kasy na wysyłanie płynu. Przepłukanie układu wodą destylowana to 30min roboty, jak ci szkoda czasu to sobie odpuść i nie płucz, ja bym na szybko przelał z 10L wody przez układ celem chociażby dokładnego pozbycia się starego płynu, ale zrobisz jak zechcesz.
 
Back
Top