Ani UE nie ma z tym nic wspólnego, ani ekologia. Ktoś, kto myśli w ten sposób, jest wyjątkowo naiwny, albo bez własnego zdania, łyka wszystko, co powie propaganda.
Niemcy nadal fedrują, mają produkcję CO2 dużo wyższą od Polski. UK po opuszczeniu UE otwiera na nowo kopalnie. Na pewno jedna w tym roku została otwarta.
To jest zysk i sięganie głębiej do kieszeni obywatela. Z roku na rok, stan finansów państwa jest gorszy, pomimo podnoszenia podatków. To błędne koło, które może nas doprowadzić do scenariusza Greckiego, a dzięki temu, ktoś może nasze długi wykupić i na nas zarabiać, jak DE na Grecji właśnie. Nic co obecnie jest w Polsce procesowane, nie ma na celu poprawy życia faktycznego. To są kolejne poszukiwania środków pod płaszczykiem wyższego dobra. Tłumaczenie dla naiwnych.
Kolejny podatek spowoduje kolejny wzrost biurokracji = kosztów obsługi = koszta finalne dla podatnika.
Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka