Z tymi mitami to nie przesadzaj. Mityczne to jest R6 Alfy Romeo
bo nikt już tego nie widuje, chyba że w muzeum a i o to ciężko.
Co do tematu, to nie ma czegoś takiego jak olej odporny na rozcieńczenie paliwem. Rozcieńczenie mierzy się procentowo i parametry oleju nie mają znaczenia. Normą dla silników benzynowych jest 2,5% a dla diesli 3,5%. Powyżej tych punktów jest paliwa za dużo i tyle. Olej, bez względu na to jaki będzie zacznie tracić swoje właściwości.
Przyjmuje się, że wyższa lepkość albo "zapas TBN" pomagają, ale to błędne podejście, chociaż sam jestem winny i zdarzało mi się tak do doradzania oleju podejść.
Wg mnie możesz zostać przy oleju OEM, to nigdy nie były złe oleje, często nawet lepsze niż to co oferowali nawet najlepsi producenci z wolnego rynku, ale to nie jest reguła. Zawsze to są porządne oleje.
Przy założonym budżecie łatwo nie będzie, większość olejów z "wyższej półki" zahaczy o 400 złotych. Z lepszych w założonym budżecie: Eneos Hyper 5W-30 albo 5W-40, o piczy włos w założonym budżecie będzie Millers XF Premium C2/C3 5W-30 albo 5W-40. Jeszcze Valvoline Synpower XL-III 5W-30.
W budżecie będzie jeszcze "klasyka" czyli Orlen Max Expert XD albo V, ale XD wydaje się "bogatszy" patrząc na forumowe analizy. Wg mnie ta opcja plus skrócenie interwałów wymian byłaby najlepszym wyjściem jeżeli twój silnik lubi podlewać paliwem. Orlen (wbrew pozorom i opiniom) robi dobre oleje, w niczym nie ustępujące zagranicznej konkurencji, a są tańsze i mógłbyś skrócić interwał wymian o parę tysięcy kilometrów. W ten sposób bardziej ulżyłbyś silnikowi, niż lejąc droższy, a wcale nie lepszy olej z zagranicy i dopuszczając do większego rozcieńczenia.