@Szpako to mechanika za frędzel i niech Ci korektę sponsoruje
.
A tak poważnie, musisz spróbować SRP, tylko przygotuj sobie na to dobry dzień, bo robotę robi naprawdę świetną, ale dosyć ciężko się z nim pracuje i żeby się po prostu nie zarypać, bo i tak będziesz sobie przerwy robił, postawił bym raczej na nie ciśnięcie pada zbyt mocno, tylko przelecieć sobie kilka razy ten sam obszar, tylko minimalnie mocniej przyciskając pad, niż jak ma to miejsce przy zwykłym nakładaniu wosku, nie licząc na "telewizyjny efekt wow!", tylko rozłożyć sobie docelowy efekt trochę w czasie.
Ja SRP od samego początku stosuję praktycznie tylko pod ciężarem własnej dłoni, pierwsze użycie, zrobił się fajny efekt lustra, lakier się całkiem ładnie doczyścił, tyle. Drugim razem już poleciały co drobniejsze ryski i przebarwienia. Za trzecim razem dopiero tak naprawdę zacząłem widzieć większy efekt wypełnienia drobnych rys, pozbycia się jakichś grubszych syfów czy np. wygładzenia lakieru pod wlewem paliwa, gdzie był lekko szorstki, pod palcami nie było tego czuć, ale pod padem jak najbardziej brakowało poślizgu.
Głównie co udało mi się osiągnąć, to to, że nie ozapierdzielałem się przy tym jak mrówka, a doszedłem do tego poziomu, że samochód, pomimo zwykłego białego lakieru, zaczął się trochę wyróżniać tym efektem bieli właśnie.
Do tego wrzucasz EGP na lakier i robi Ci się ładne lustereczko robiąc ogólnie piękny efekt.
Wczoraj stosowałem SRP+EGP po raz czwarty, niestety efektów Ci nie pokażę, bo coś ostro pyli i dzisiaj rano samochód znowu był już cały w żółtym gunwie.