• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Ciekawe rozwiązania w nowoczesnych silnikach

Kaban

Użytkownik
Lokalizacja
WPR
Samochód
F4R, ES9J4S, B5254, 1600 ohc, T1GA, M274
Dobry wieczór,

jakiś czas temu miałem okazję pojeździć hybrydami ostatniej generacji od Toyoty, m.in nową Rav4, Camry. Wreszcie da się nimi jeździć nie irytując się zachowaniem skrzyni ale do rzeczy.
Wsiadając do wyziębionej Camry silnik się odpalił, temperatura wewnątrz się wyrównała do przyjemnej a ja walczyłem z podłączeniem telefonu. Trwało to około 2min. Ruszając z parkingu silnik się wyłączył a ja dołączyłem do popołudniowego, piątkowego, warszawskiego ruchu. Przez ok 13 kilometrów a w tym ok 80% w korku, silnik uruchomił się kilka razy na raptem kilka-kilkanaście sekund. Przed dojazdem do celu sprawdziłem jeszcze jak to przyspiesza i z całkowicie elektrycznego trybu silnik natychmiast się uruchomił i wskoczył na obroty bliskie maksymalnym a po odjęciu gazu bezwłocznie zgasł i auto popłynęło dalej na elektryku.
Końcowe spalanie: 5.1l/100 i ból duszy motoryzacyjnego świra, że tak ją na koniec potraktowałem.
To nie jest moje pierwsze spotkanie z hybrydami czy elektrykami, wręcz przeciwnie. Mam możliwość jazdy świeżymi modelami i fascynuje mnie jak potrafią być oszczędne i wydajne.
To temat chyba bardziej na elektrodę lub Toyota Klub ale co mi tam, zacznę tu ;)

Czy ktoś ma pojęcie o rozwiązaniach technologicznych w najnowszych silnikach, użytych materiałach które sprawiają, że nie wystawiają one przysłowiowego kolana przy tak trudnych warunkach jak niedogrzanie, częste starty (i stopy ;)) czy bardzo wysokie temperatury oleju i jego wydlużone interwały wymiany. W jaki sposób sprężarki wytrzymują sprint autostradą po czym na MOPie lub bramkach auto gaśnie. W jaki sposób silnik Toyoty pozbywa się wilgoci/paliwa kiedy w warunkach innych niż autostradowe w zasadzie częściej nie pracuje niż pracuje.
Ja wiem, te silniki w teorii nie wytrzymają bez awarii co starsze konstrukcje ale prawda jest taka, że i te starsze odmawiałyby współpracy przy takich warunkach pracy z zespołami baterii czy systemem start-stop.

Jedno rozwiązanie jest oczywiste i nieszczególnie nowe - elektryczna pompa wody. Znana jest również pompa oleju o zmiennym wydatku. Czy wiecie o czymś jeszcze?
20200117_174739.jpg
 
Last edited:
jeśli mam być szczery... wg mnie koło nie zostało wynalezione na nowo, jest po prostu po pierwsze - za wcześnie, a po drugie, te samochody są finansowo poza zasięgiem większości społeczeństwa, jest ich zwyczajnie w świecie za mało, żeby na forach był płacz i lament. Poczekaj jeszcze :) .. to tak jak z LL, użytkownik docelowy serwisuje zgodnie z komputerem, dopiero następny ponosi tego konsekwencje. W mojej opinii - tutaj będzie zupełnie tak samo
 
Jeśli mógłbym prosić o zmianę tytułu tematu na np. "Ciekawe rozwiązania w nowoczesnych silnikach" żeby nie ograniczyć może dyskusji tylko do aut hybrydowych.
Wścibskie Google dziś mi podsunęło:
 
Ja z kolei byłem tydzień temu na jeździe próbnej corollą z 2 litrową hybrydą 184KM. Jak dla mnie przy dynamicznej jeździe auto wyje strasznie, wyciszenie pozostawia wiele do życzenia a spalanie z krótkiej jazdy bo około 20 minutowej wyszło 6.9 l/100km dość spore. Ogrzewanie kierownicy tylko w miejscach gdzie trzymać się powinno ręce a nie cały wieniec. Na plus HUD i fajnie wyglądające zegary (licznik).
 
Wiele hybryd posiada silnik benzynowy pracujący w cyklu Atkinsona. W rzeczywistości jest to klasyczny cykl Otto z dłużej otwartymi zaworami ssącymi podczas suwu ssania. Zmienne fazy rozrządu umożliwiają też - w zależności od potrzeb - pracę w cyklu "Atkinsona" i Otto. Taka ciekawostka.
 
Może nie nowoczesny, ale rozwiązanie ciekawe. silnik Infiniti ze zmiennym stopniem sprężania
infiniti-vc-t-1024x725.jpg





Co do hybrydy Toyoty, to chyba powinna być możliwość jazdy na samym silniku spalinowym, może jakiś tryb pracy nie eko, a normal lub sport?
 
Czy ktoś ma pojęcie o rozwiązaniach technologicznych w najnowszych silnikach, użytych materiałach
Co do silników, to nie mam informacji "z pierwszej ręki", ale siedzę w konstrukcji samochodów.
Konkretnie, "elementy formowane" - blachy, plastiki.
Tendencja jest taka, że wszystko się "odchudza".
Dochodzi to do granic absurdu, gdzie elementy struktury dachowej robione są z blach 0,6MM (słupki).
Plastiki podobnie, zmniejszanie grubości ścianek, montaż elementów typu czujnik cofania, uchwyty, itd na taśmach klejących, konstrukcje jednorazowych zatrzasków...
Tworzywa zamieniane na tańsze: PA66+GF30 => PP/PE.
Elementy wtryskiwane zamieniane są na termoformowane.
I tak na każdym kroku.
Wszystko to jest robione celem obniżania kosztów.
 
Pogoń za ciągłym wzrostem. Mój szef (inna branża) niemal się popłakał jak nam mówił, że grupa co prawda zarobiła (w sensie 2019 zamknęła z plusem), ale wyrobiła tylko 90% planu wzrostu.

Dziwić się, że wszędzie oszczędza się na czym się da - skądś się ten wzrost musi brać, a ceny często się podnieść nie da.
 
Wszystko to jest robione celem obniżania kosztów.
To akurat czuć we wnętrzach zwłaszcza BMW. Nowa seria 8 czy to m850i czy M8 Competition - trzeszczy tam już od nowości.

Jeździłem też niedawno kilkoma maluchami, głównie z trzema cylindrami pod maską. Zaszły spore zmiany od poczatku tych pomysłów. 1.0tsi w Polo czy ecoboost w Fiescie naprawdę dają radę. Mają specyficzną charakterystykę ale tak jak śpieszyłem się w Polo i nie przekroczyłem 5.5l... Uruchamianie i wył silnika przy start-stopie prawie niewyczuwalne. W przypadku tego egzemplarza długo zestrojona, manualna 6cio biegowa skrzynia = 2tys rpm przy 100km/h. Można lecieć komfortowo 140km/h i nic w zasadzie nie męczy ani wymaga uwagi. Momentu obr do miasta dość.
 
Tylko te nowe silniki są potwornie obciążone termicznie.
W maju 2019 po 2 latach wymieniałem świece zapłonowe.
Miały kolor "bladobeżowego" piasku, czyli w cylindrze panują potworne temperatury.
20 lat temu świece miały kolor "ceglany", więc obciążenie termiczne potężnie wzrosło.
To samo dotyczy się obciążeń mechanicznych poszczególnych elementów silnika - mocno wzrastają.

Ja się zastanawiam, gdzie jest granica tych oszczędności?
Jakieś 7 lat temu spotkałem byłego swojego Kierownika i chwilę zamieniliśmy "słowo".
Już wtedy wspominał mi, że prowadzone są prace nad wprowadzeniem kielichów przednich amortyzatorów z tworzywa sztucznego...

Następny krok, to samochody elektryczne.
Odpada praktycznie cały zespół skrzyni biegów i mechanizmu różnicowego.
Samochody będą lżejsze i prostsze konstrukcyjnie = tańsze.
Tylko, że dzisiaj trzeba za nie płacić 2x cenę klasycznego samochodu spalinowego...
Efekt skali zrobi swoje, ale nie spodziewałbym się cen rzędu 40 tys PLN za dobrze wyposażonego kompakta, a zatrudnienie w tzw automotive znacznie spadnie.
To tak apropos, podnoszenia cen
 
Jak mowa o nowoczesnych rozwiązaniach, to jako przykład podam co u mnie w aucie siedzi, chociaż samochód pięcioletni, a konstrukcja silnika z 2007r, więc 13 letnia.
1. System Start/Stop potrafi uruchomić silnik bez użycia rozrusznika, lub z rozrusznikiem ruszonym tylko na ułamek sekundy. Komputer wie w jakiej pozycji są tłoki podczas zgaszenia silnika i do rozruchu wystarczy mu wtrysnąć paliwa i zrobić iskrę na cylindrze z tłokiem w GMP przy suwie sprężania.
2. Pompa oleju ze zmiennym wydatkiem, sterowana komputerem, Czy silnik ma 0 stopni, czy 110 stopni, to ciśnienie oleju na wolnych obrotach jest 2,8 bar.
3. Pompa wody mechaniczna, ale nie działa przy zimnym silniku, między kołem pasowym pompy i kołem pasowym wału jest element pośredni, którym steruje komputer i połączy te dwa koła, jak uzna za stosowne.
4. Alternator przy normalnej jeździe, lub podczas przyspieszania nie ładuje akumulatora, chyba że napięcie na aku spadnie do jakiegoś tam niskiego poziomu (ok 11,9v), za to przy każdym hamowaniu silnikiem ładowanie szybuje w okolice 15,5 v.
 
Ogólnie ma co zepsuć się
 
Czyli u mnie zapewne to samo, nie zwróciłem uwagi na ciśnienie oleju jeszcze.
Genialna sprawa, nawet z tą odłączaną pompą wody czy roletkami przed chłodnicami. Szkoda tylko, że nasze silniki tak długo się nagrzewają.
 
W moim przypadku 80 stopni oleju to 20 kilometrów jazdy niezależnie czy miasto czy droga krajowa, a obecnym temperaturom daleko do ekstremalnie niskich.
 
JerseY: Pogoń za ciągłym wzrostem. Mój szef (inna branża) niemal się popłakał jak nam mówił, że grupa co prawda zarobiła (w sensie 2019 zamknęła z plusem), ale wyrobiła tylko 90% planu wzrostu.

Dziwić się, że wszędzie oszczędza się na czym się da - skądś się ten wzrost musi brać, a ceny często się podnieść nie da.



To jest napęd rozwoju. Wolałbyś, żeby wszystkiego koszty były wysokie?
 
Jakiego rozwoju? Jaki rozwój jest w tym, że zamiast grubszej blachy czy lepszych tworzyw da się gorsze? Wiadomo - gorszy pieniądz wypiera lepszy ale żeby to zaraz rozwojem nazywać to bym nie przesadzał.

Rozwój to jest to co robi Musk z Teslą czy Toyota z Mirai. A nie odchudzanie konstrukcji czy pakowanie gorszej jakości materiałów "bo wyglądają tak samo i może klient się nie kapnie".
 
Świadomych kupujących, miłośników motoryzacji jest co raz mniej. Ludzie kupują samochód jak pralkę albo lodówkę czy telewizor. Ma spełniać swoje zadanie i ładnie wyglądać.
 
Back
Top