• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Dodatki a sprawa ekologii

Status
Zamknięty, nie można już odpowiadać.

jerseyAdmin

Administrator
Samochód
Kia Ceed CD 1.4 T-GDI
Wszyscy znają mój stosunek do dodatków i hamowania silnikiem :D ale ostatnio przy zakupach OH zacząłem się zastanawiać nad inną kwestią.

Zacząłem zastanawiać się, na ile ma sens stosowanie dodatków ograniczających spalanie czyli głównie tarcie w sumie jeżeli chce się zmniejszyć emisję spalin (wycinacze DPFów mogą przestać się rechotać).

Wiadomo, że realne zmniejszenie spalanie będzie minimalne, w portfelu się tego nie odczuje więc nie liczę nawet na to że zauważę jakieś oszczędności, raczej wprost przeciwnie bo dodatki swoje kosztują. Natomiast długoterminowo nawet zmniejszenie spalania o 0,1 litra/100km da 10 litrów mniej na każde 10000 km czy 100 litrów na 100 tysięcy więc z pkt widzenia trucia siebie i innych jest to już jakieś zmniejszenie.

Do paliwa już dodaję Hybrogen żeby zoptymalizować spalanie właśnie ze względu na ograniczenie emisji, myślę teraz czy nie warto dolewać czegoś do oleju żeby pójść krok dalej.

Alternatywą jest pójście w oleje o wymogach oszczędności jeszcze wyższych niż ACEA C2 chociaż tutaj będzie ciężko bez zmniejszania lepkości SAE bo C5 i C6 chyba nie występują w przyrodzie jako 0W-30.

Wiem, że nie ma tutaj za dużo miłośników ekologii, dla wielu eko i samochody (zwłaszcza eko i olej) to dwie przeciwstawne sprawy i nie da się ich połączyć, ale jeżeli ktoś jest zainteresowany, zapraszam do dyskusji :)
 
Ja jestem eko pełną gębą :) Już prawie 3.5 tyś temu wlałem 0w20 :D
Gdyby nie gwarancja, bardzo poważnie rozważałbym dodatki minimalizujące tarcie do oleju (do tej pory w samochodach po gwarancji stosowałem LM ceratec). Tymczasem szukam informacji co i jak dodać do LPG żeby zmniejszyć emisję i spalanie.
Ok 20lat temu dostałem w prezencie gadżet będący potem tematem licznych kpin mediach i internecie - magnetyzery -oryginalny zestaw Multimag i od tamtego czasu systematycznie przekładam je do kolejnych samochodów. O ile ich efektywność w zakresie redukcji spalania i zwiększania mocy i momentu były kwestionowane, o tyle ich wpływ na redukcję toksyn już nie. Ciekawostką jest że żaden z moich samochodów (w których były założone) nie miał kłopotu ani z DPF, ani z EGR - tymczasem tak samo użytkowany samochód siostry raz miał czyszczony i raz wymieniany EGR (1.5DCI na dystansie ok 100tyś km)
Sposób jazdy też mam raczej "niskoemisyjny" - owocuje to redukcją spalania, emisji toksyn wynikających ze spalania paliwa, wolniejsze ścierania się opon, elementów hamulców, wolniejszej degradacji oleju silnikowego, wreszcie mniejszą ilością zabitych zwierząt (samochody obok kota domowego są odpowiedzialne za największą ilość zabitych ptaków - choć pewnie te statystyki nie uwzględniają jeszcze wiatraków) :)
 
@R70 do LPG do codziennego stosowania to chyba tylko i wyłącznie AR6200. Sam stosuję od ok. 2 lat.
 
Do LPG broń Cię Panie Boże żadnych dodatków, sam w sobie jest eko i na dodatek jest bardziej kaloryczny niż PB95.
 
Alternatywą jest pójście w oleje o wymogach oszczędności jeszcze wyższych niż ACEA C2 chociaż tutaj będzie ciężko bez zmniejszania lepkości SAE bo C5 i C6 chyba nie występują w przyrodzie jako 0W-30.
A może zostać przy SAE30 i pójść oleje spełniające ILSAC GF-5, jak np. Magnatec A5 5W30 a w przyszłości celować w oleje A7, ewentualnie pójść w dodatki pokroju 9200v2?
 
@KamilJB przeczytaj jeszcze raz co napisałeś. Bardziej kaloryczny? i dlatego samochód na gazie pali zawsze wiecej o jakieś 15% niż na benzynie? przecież LPG ma ponad 100 oktanów... poza tym jakie to ma w ogóle znaczenie w kontekście stosowania dodatków do paliwa?
 
A może zostać przy SAE30 i pójść oleje spełniające ILSAC GF-5, jak np. Magnatec A5 5W30 a w przyszłości celować w oleje A7, ewentualnie pójść w dodatki pokroju 9200v2?
ILSAC GF-5 to odpowiednik API SN więc zysk zerowy, raczej strata w stosunku do C2. Jak już to GF-6A albo API SN+RC czy SP+RC. Z tym że te oleje w lepkości 0W-30 czy 5W-30 też nie jest tak łatwo dostać.

Czekam na ACEA C6, może pojawią się xW-30 w tej normie no i jak wspomniałeś A7/B7.

Niemniej i tak jestem ciekawy jak wygląda sprawa dodatków do oleju w kontekście ekologii.
 
Natomiast długoterminowo nawet zmniejszenie spalania o 0,1 litra/100km da 10 litrów mniej na każde 10000 km czy 100 litrów na 100 tysięcy więc z pkt widzenia trucia siebie i innych jest to już jakieś zmniejszenie.
Najskuteczniejsze jest ograniczenie jazdy, zmiana stylu, zmiana auta na oszczędniejsze czy zmienienie środka transportu. Biorąc pod uwagę, że liczba aut cały czas rośnie nie powiedziałbym, że odczujemy znaczną poprawę jakości powietrza.
Patrząc po mojej Corsie, wiadomo, że niskie spalanie to i wahania małe, ale nie widzę żadnej różnicy pomiędzy 5W30, a 5W50.
 
I tak już pali mniej niż producent przewidział :D
 
@KamilJB przeczytaj jeszcze raz co napisałeś. Bardziej kaloryczny? i dlatego samochód na gazie pali zawsze wiecej o jakieś 15% niż na benzynie? przecież LPG ma ponad 100 oktanów... poza tym jakie to ma w ogóle znaczenie w kontekście stosowania dodatków do paliwa?
Tak tak, miało być na odwrót. Ale tak czy siak do samej butli LPG niczego bym nie stosował (no oprócz raz w roku czyścika BRC) :D
 
Panowie, ale dział i temat o dodatkach do oleju, nie do paliwa.

W sumie to szkoda, że jedynym przedstawicielem dodatkowej branży jest @wlyszkow (dla niego lepiej :D), @Millers&YaccoWawa? Yacco ma MoS2 (nie nadaje się do DPF i pewnie GPF) i chyba nic poza tym? Millers to w sumie nawet nie wiem, kojarzę tylko płukanki i dodatki do paliwa. Kogoś jeszcze mamy na forum?
 
Last edited:
Najskuteczniejsze jest ograniczenie jazdy, zmiana stylu, zmiana auta na oszczędniejsze czy zmienienie środka transportu. Biorąc pod uwagę, że liczba aut cały czas rośnie nie powiedziałbym, że odczujemy znaczną poprawę jakości powietrza.
Patrząc po mojej Corsie, wiadomo, że niskie spalanie to i wahania małe, ale nie widzę żadnej różnicy pomiędzy 5W30, a 5W50.
Dlatego też mamy obecny kryzys energetyczny. Kiedyś czytałem że w 2010r na szczycie ONZ ustalono że jedynym sposobem na ograniczenie emisji dwutlenku węgla jest zmniejszenie ilości spalanego paliwa.

Jak w prosty i skuteczny sposób to osiągnąć - podnieść ceny tych paliw. W byłym bloku wschodnim mają wzrosnąć X2, a na zachodzie X3.

Spowoduje to że ludzie zaczną używać samochodów spalinowych tylko tyle ile to niezbędne, nie będzie jeżdżenia bez celu. Drogie paliwo będzie zachętą do zakupu samochodów elektrycznych i korzystnia z ekologicznych środków transportu.


Poza tym wskazano że trzeba zlikwidować turystykę, gdyż generuje ona zbyt wiele śmieci i pochłania zbyt dużo energii. Zamysł jest taki aby człowiek nie przemieszczał się poza swoją dzielnicę

Żeby było śmiesznie to wczoraj czytałem że cena paliwa w Niemczech może osiągnąć niebawem ponad 3€
 
jedynym sposobem na ograniczenie emisji dwutlenku węgla jest zmniejszenie ilości spalanego paliwa.

To dość logiczne, bo niby skąd się bierze naddatek CO2. Co prawda bogu ducha winne firmy, które w ogóle nie osiągają zysków kosztem środowiska i tylko dokładają do interesu inwestują w kampanie mające ludziom mydlić oczy np. tworzeniem ekwiwalentu emisji sadzeniem drzew, ale całe szczęście średnio im się to udaje.

CO2 swoją drogą, ale spaliny to nie tylko CO2 i w tym widzę problem na który można bardziej wpłynąć.
 
Z modyfikatorów tarcia jest jeszcze teoretycznie ten "autobusowy". Przypomni ktoś?
Tylko jakoś nic o nim nie słychać, do zastosowań profesjonalnych (?).
Mi tam się podoba jak auto lepiej jedzie i mniej dymi :) ale moim zdaniem większe pole do popisu jest tu w dodatkach do paliwa niż oleju.
 
Gdzieś na YT widziałem jak facet mierzył o ile pamiętam dawkowanie paliwa na biegu jałowym silnika przed zaaplikowaniem carateca i pewnym przebiegu i po ceratecu były mniejsze - więc emisja substancji toksycznych też powinna być mniejsza.
 
Jak w prosty i skuteczny sposób to osiągnąć - podnieść ceny tych paliw. W byłym bloku wschodnim mają wzrosnąć X2, a na zachodzie X3.

Spowoduje to że ludzie zaczną używać samochodów spalinowych tylko tyle ile to niezbędne, nie będzie jeżdżenia bez celu.
Bzdura, chyba Ty. Ludzie kupują auta za kilkaset tysięcy, a nieraz jeszcze więcej, tylko do jeżdżenia dla przyjemności i cena paliwa niewiele tu zmieni.
 
Status
Zamknięty, nie można już odpowiadać.
Back
Top