• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Ekologiczna zywnosc itp.

Karopir

Użytkownik
@tkm , nieee ja w krawacie chodzę. Tego sklepu nie lubię, bo chociaż obsługa w miarę młoda to sklep wydaje mi się jakby był z PRL właśnie. Zdarza się czekać przy kasie 10 minut, ale nie dlatego, że jest kolejka tylko dlatego, że nie ma nikogo na kasie. Obsługa widzi, że czekam, ale mają to gdzieś, bo oni teraz butelki wykładają na półki.
 
Ja pieczywa nie kupuje ,tylko razem z żoną kupujemy mąkę ekologiczną od polskiego producenta mąki i sami pieczemy w domu w piekarniku ,
 
@Karopir Mam zupełnie inne zdanie na ten temat a dowodem dla mnie jest zdrowie mojego dziecka .
Ktoś mądry kiedyś powiedział cyt''jesteś tym co jesz''
Kupuje prosto od polskiego rolnika mąkę i inne produkty który od lat 90-tych nie używa grama chemii i był pionierem w tej dziedzinie rolnictwa ,w sklepach co chwila afera z przekroczonymi normami Randapu w zbożach ,nie zamierzam się za własne pieniądze truć.
Jeszcze jedno idziesz do sklepu i masz napis ''zdrowa półka, zdrowy dział' to zapytam co jest w takim razie w pozostałych produktach nie objętych na tym dziale:)?
 
Last edited:
@Karopir - mam rodzinę na wsi i bio to nie ściema. Wujasy co prawda bio nie produkują (chyba, że dla siebie), ale paru rolników w okolicy ma uprawy bio. To nie jest pic na wodę, obostrzenia i kontrole takich upraw są spore, przy okazji robią pod górkę sąsiadom którzy muszą pilnować co i kiedy pryskają na przykład. Tyle, że pod bio obecnie podpina się nie tylko faktycznie "naturalne" produkty czyli takie z minimalnymi dozami chemii (bo owszem, nawet w bio się ją stosuje, tylko inną i w innych proporcjach) ale także produkty ze "zrównoważonych upraw" czyli takie gdzie nie wykorzystuje się lokalnej siły roboczej. Ale niekoniecznie takie produkty są zdrowsze :)

Co do marnowania zasobów to i tak jest nadpodaż żywności na świecie. Głód w pewnych regionach wynika z nieudolnej gospodarki tam i rolniczej i ogólnie więc braku środków na jej zakup. Nie z niedostępności pożywienia w ogóle. Można by sporo ściąć globalną produkcję żywności a i tak byłoby jej za dużo. Marnowanie zasobów to nadmierna produkcja - każdy musi mieć czekoladę, banany, polskie jabłka i tak dalej, zamiast jeść to co można wyprodukować regionalnie. Więc tej czekolady, bananów i tak dalej produkuje się tyle, żeby starczyło "dla każdego" co jest oczywistym nonsensem i marnowaniem zasobów. Na dodatek to zwiększa niedobory żywności lokalnie bo zamiast ryżu, oliwek czy innych ziemniaków do lokalnej konsumpcji hoduje się kawę czy kakao na eksport.

Co do patriotyzmu to ja tankuję na Orlenie i mnie trochę wzdryga jak muszę gdzie indzie bo się zgapię i nagle jest ping "12 km zasięgu" :D Kupuję też w miarę możliwości lokalne produkty, chociaż tutaj stawiam na jakość, nie pochodzenie. Pola (taka apka) pomaga w identyfikacji, potem się próbuje czy dobre czy nie.
 
https://www.totylkoteoria.pl/2019/11/rolnictwo-ekologiczne-zywnosc-ekologiczna-bio.html Przeczytajcie ten artykuł. To co jest naturalne nie zawsze jest dobre dla człowieka. Glifosfat nie jest szkodliwy w odpowiednich dawkach i nie wiem w czym taki siarczek miedzi jest od niego lepszy i zdrowszy? Jest bardziej naturalny? Nie chodzi o to, że jest produkowane za mało żywności np. w Polsce, ale o to, że jak masz pole uprawne to często w promieniu kilku kilometrów nie ma nawet jednego drzewa? Jaki ma to wpływ na środowisko naturalne, na różne gatunki roślin i zwierząt? Żeby uzyskać tonę zwykłej żywności potrzebne jest znacznie mniej ziemi uprawnej od żywności ekologicznej co ma znaczenie, bo resztę można przeznaczyć na lasy itd. Rolnicy bardzo są zdziwieni, że susza, a tymczasem jak mówiłem, wszędzie zaorane nawet krzaczka nie ma i gdzie ta woda ma się zatrzymać? Myślałem, że na tym forum kierujemy się badaniami naukowymi i dowodami, a nie kupujemy jakieś bzdury od szurów. Wiecie, że rolnictwu ekologicznemu jest bliżej do religii, niż do nauki?

@Robert1
Jeszcze jedno idziesz do sklepu i masz napis ''zdrowa półka, zdrowy dział' to zapytam co jest w takim razie w pozostałych produktach nie objętych na tym dziale:)?
Te działy to kolejny przekręt. Często się im przeglądam. Na tych zdrowych półkach zawsze znajdziesz produkty w zawyżonych cenach. W jaki sposób czipsy z ziemniaków bio są zdrową przekąską, a zwykłe nie? Ogólnie dużo tam jest słodyczy, które w żaden sposób nie są zdrowe. Kiedyś znalazłem rurki z kremem te właśnie "zdrowe". To, że były zdrowe polegało na tym, że wafelek był z kukurydzy bio, a w środku był straszny syf, już nie pamiętam co dokładnie, ale chyba zawierał się w tym m.in. dwutlenek siarki i inne fajne rzeczy. Oczywiście SO2 nie jest szkodliwe w odpowiednich dawkach i stosuje się je żywności, jednak ja wolałbym coś z innym konserwantem.
 
Last edited:
@Karopir co do słodyczy nie wnikam ,bo unikam .
Jeden z kilkudziesięciu artykułów które czytałem o glifosadzie ,ale jak masz ochotę to kupuj co chcesz Twoje zdrowie ,Twoje życie ja tylko pokazuje,że można bez .
U nich kupuje mąki na chleb
 
Last edited:
@Robert1 gdzie w tym tekście, który został zlinkowany jakiekolwiek źródła naukowe? Ręce opadają. Przeczytałeś w ogóle ten artykuł, który wysłałem? Suplementy od pana Jerzego Zięby też kupujesz, bo naturalne? Albo te duolife? Pokaż mi jakiekolwiek badanie wykazujące szkodliwość glifosatu przy zastosowaniu w rolnictwie. Albo badanie wykazujące szkodliwość gmo lub innych rzeczy, które odrzucają uprawy ekologiczne. Tak samo mogę znaleźć milion artykułów o szkodliwości 5G, gdzie jest to zwyczajna bzdura. Tak samo o szczepionkach, że bardziej szkodzą niż pomagają. Jednak badania naukowe pokazują zupełnie co innego...
 
@Karopir

Gilfosat w niewielkich ilościach może nam nie szkodzić, problem w tym że jest go coraz więcej i jesteśmy bombardowani tymi małymi dawkami cały czas.



Na pewno szkodzi pszczołom, dla mnie wystarczający powód żeby stosować go w rozwagą.
 
@Robert1 gdzie w tym tekście, który został zlinkowany jakiekolwiek źródła naukowe? Ręce opadają. Przeczytałeś w ogóle ten artykuł, który wysłałem? Suplementy od pana Jerzego Zięby też kupujesz, bo naturalne? Albo te duolife? Pokaż mi jakiekolwiek badanie wykazujące szkodliwość glifosatu przy zastosowaniu w rolnictwie. Albo badanie wykazujące szkodliwość gmo lub innych rzeczy, które odrzucają uprawy ekologiczne. Tak samo mogę znaleźć milion artykułów o szkodliwości 5G, gdzie jest to zwyczajna bzdura. Tak samo o szczepionkach, że bardziej szkodzą niż pomagają. Jednak badania naukowe pokazują zupełnie co innego..

@Robert1 gdzie w tym tekście, który został zlinkowany jakiekolwiek źródła naukowe? Ręce opadają. Przeczytałeś w ogóle ten artykuł, który wysłałem? Suplementy od pana Jerzego Zięby też kupujesz, bo naturalne? Albo te duolife? Pokaż mi jakiekolwiek badanie wykazujące szkodliwość glifosatu przy zastosowaniu w rolnictwie. Albo badanie wykazujące szkodliwość gmo lub innych rzeczy, które odrzucają uprawy ekologiczne. Tak samo mogę znaleźć milion artykułów o szkodliwości 5G, gdzie jest to zwyczajna bzdura. Tak samo o szczepionkach, że bardziej szkodzą niż pomagają. Jednak badania naukowe pokazują zupełnie co innego...
Dla mnie ta dyskusja nie ma dalszego sensu.
 
@tkm wszystkie takie środki trzeba stosować z rozwagą. Tak samo te środki używane w hodowlach ekologicznych mogą zaszkodzić innym organizmom, a te uprawy z samych swoich założeń szkodzą bioróżnorodności i dokładają swoją cegiełkę do wymierania różnych gatunków. Pszczoły miodne są gatunkiem inwazyjnym. Kolejna sprawa, że GMO jest drogą do ograniczenia stosowania różnych środków ochrony roślin, które są szkodliwe dla innych organizmów.
@Robert1 jasne, że nie ma. Nie przedstawiłeś żadnego dowodu, że uprawy bio są w czymkolwiek lepsze od tradycyjnych. Dajesz argumenty na chłopski rozum. Mówienie, że są lepsze, bo są naturalne to dokładnie to samo jak się słyszy, że do starego silnika to się leje olej mineralny i już.
 
@bluebox
@Robert1
Skoro nie mam racji to proszę was o pokazanie mi badań potwierdzających waszą tezę. W przeciwnym wypadku kierujecie się chłopskim rozumiem i tyle.

Offtop w offtopie czasem się zdarza.
 
Masz naukowo o glifosacie (w tych badaniach popularny Roundup), Instytut Medycyny Pracy w Łodzi: http://www.imp.lodz.pl/upload/oficyna/artykuly/pdf/full/MP_5-2013_M_Kwiatkowska.pdf

Nie tak dawno wykryto nadmiar glifosatu w kaszach, produkty zostały wycofane ze sklepów. Wszystko szkodzi, nawet naturalny nawóz bo jest ryzyko przeniesienia pasożytów.

A wylesienie to nie kwestia bio czy nie bio upraw, tylko chciwości i produkcji nadmiaru żywności. To czy będzie nadmiar upraw bio czy GMO nie ma znaczenia - i tak będzie ziemia bez skrawka cienia. Takie "prawdziwe" bio jest o tyle lepsze, że często rolnicy bio wracają do "wysepek" w polu gdzie pozwalano spływać i osiadać wodzie deszczowej. Rzecz jasna nie wszyscy i nie wszędzie, dużo zależy od człowieka i jego świadomości. W produkcji przemysłowej nikt się w to nie bawi, bo za dużo manewrowania maszynami.
 
@jerseyAdmin czyli rozumiem, że jedyną zaletą bio jest zaleta, która nie zależy od tego czy uprawa jest bio czy konwencjonalna, bo to zależy od człowieka. Wiemy na pewno to, że gdyby zamienić wszystkie uprawy konwencjonalne na świecie na uprawy bio to miałoby to dramatycznie złe skutki dla środowiska. Różnica jest taka, że na tej samej wielkości pola na tym bio wytworzymy mniej i żeby zaspokoić zapotrzebowanie będzie nam potrzebne kolejne pole, a żeby było kolejne pole gdzieś las trzeba wyciąć. Co do glifosatu wiemy, że wszystko jest zabójcze, zależy to wyłącznie od dawki.
Wzrost użycia związków herbicydowych niesie ze sobą konieczność prowadzenia szerszych badań na temat ich działania i wpływu na różne układy biologiczne. Glifosat jest stosunkowo bezpiecznym związkiem, jednak preparaty, w których skład wchodzi, często mają wyższą toksyczność. Stosowanie ich na szeroką skalę może więc powodować niepożądane skutki zdrowotne.
Zgadzam się ze wszystkim co jest napisane w tym badaniu. Nawet w nim nie jest napisane, że istnieją jakieś dowody, że faktycznie nie nadaje się do stosowania w rolnictwie, bo za bardzo szkodzi. O wycofaniu kasz nie słyszałem, ale dobrze, że takie rzeczy są badane, bo jak wcześniej wspomniałem: to dawka sprawia, że coś jest zabójcze. Ogólnie nikt o takim środku nie słyszał, aż do wygranego przez rolnika wyroku w USA. Sąd uwierzył, że dostał nowotwór przez produkt Monsanto i dostał spore odszkodowanie. Czy słusznie? Nie wiem, ale jeżeli chodzi o szkodliwość glifosatu to raczej jest mowa o zagrożeniu osób, które ten środek rozpylają, a nie tych, które spożywają płody rolne, które miały kontakt z glifosatem.

Tutaj zostawię link do listy środków, które wykorzystuje się w uprawach ekologicznych:
 
Mój sąsiad ma gospodarstwo ekologiczne, unia europejska mu przyznała. Posadzone ma (maliny,truskawki, borówka amerykańska) i zastanawiam sie gdzie ta ekologia, jak pryskal ze 3 razy dziennie tak pryska teraz 2 razy i nawozy i środki przeciw grzybiczne te same, aż chlop sam się śmieje 😁
 
@Robert1 czyli tutaj było to po prostu spowodowane nieodpowiednim stosowaniem tego środka przez rolnika.
W przypadku zatruć glifosatem jego zawartość we krwi pacjentów waha się średnio od 61 mg/l (0,6– –150 mg/l) w zatruciach łagodnych do 4146 mg/l (690–7480 mg/l) w przypadku zatruć prowadzących do śmierci (19 osób na 601 pacjentów)

Spośród przebadanych produktów w aż 40% wykryto stężenie glifosatu wyższe, niż przewiduje to unijna norma – 1 mg/kg produktu. I to wyższe 3-7 razy.
Czyli teoretycznie mogło dojść do zatrucia, jednak mało prawdopodobne. Oczywiście zakładając, że mg/l odpowiada mg/kg, a to założenie może być błędne. Już pomijając ten środek, nie podoba mi się polityka promowania upraw bio i blokowania gmo. To jak krzyczenie, że minerał jest lepszy od syntetyka. Sprawdźcie jak wyglądały owoce i warzywa zanim człowiek zaczął je uprawiać
 
Back
Top