• Wymagane jest merytoryczne uzasadnienie polecenia danego oleju. Posty nie zawierające takiego uzasadnienie mogą zostać usunięte.
  • Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Mazda 6 2.0 147KM

piciu256

Użytkownik
Samochód
Mazda 6 GY 2.0 147 benzyna+LPG
Marka samochodu
Mazda
Budżet/ile litrów
150/4l
Styl jazdy
Silnik
2.0 MZR VVT+ LPG
Data produkcji
2005
Filtr cząstek stałych (DPF/GPF)
  1. Nie
Jakiego oleju wymaga instrukcja
5w30 A1 A3 B1 B3
Jaki olej masz obecnie
Valvoline Synpower 5w40
Cześć, przychodzę z zapytaniem o poradę.
Mam silnik obecnie zalany 5w40 od Valvoline, z tego co zrozumiałem, jest to dobry olej, ale istnieją lepsze, za 3kkm będzie zlany (końcowa faza docierania po remoncie) i z racji że miarka się narazie przez 2kkm nie ruszyła mimo wysokich obrotów, remont zakończony powodzeniem.
Nie wiem jeszcze ile dokładnie będę autem rocznie przejeżdżać, ale pewnie wyjdzie w okolicy 15-20kkm, do miski wchodzi 4,3l pod max i chciałbym wydłużyć trochę interwał zmiany, tj do max 20kkm, dotąd stosowałem 15kkm w trybie mieszanym, staram się nie jeździć na krótkie odcinki, większość jazdy to 15km dojazd do miasta i do godziny jazdy po zakorkowanym Poznaniu, do tego w miarę regularnie dłuższe trasy. Lubię zakręcić do odcinki, ale większość czasu staram się jechać ekonomicznie- tj utrzymywać w miarę możliwości stałą prędkość.
Do rzeczy, poczytałem trochę forum i jestem całkowicie zagubiony w tych klasach jakości, wiem że celuję w 5/0w30 i chciałbym zakupić możliwie najlepszy olej w zadanym budżecie, zdaję sobie sprawę że co bym nie zalał będzie pewnie dobrze, ale lubię w miarę możliwości jak najlepiej.
Intryguje mnie olej Meguin 0/5w30, cena dobra, jakość jak rozumiem bardzo dobra, jednak nie jestem pewien czy byłby dobry do mojego silnika, czytałem też coś ze warto brać 0w bo ta klasa niejako wymusza lepszą bazę olejową.
Będę wdzięczny za wszelkie porady.
 

Attachments

  • Screenshot_20210206_075539_com.google.android.apps.docs_edit.jpg
    Screenshot_20210206_075539_com.google.android.apps.docs_edit.jpg
    190,4 KB · Odwiedzin: 816
czytałem też coś ze warto brać 0w bo ta klasa niejako wymusza lepszą bazę olejową.
To dotyczyło starych przepisów o lepkości SAE 0W-XX miały w mieszaninie z reguły PAO (były problemy spełnić wymagania SAE J300), aktualnie to nie problem osiągnąć z VHVI takie lepkości. Popularne są mieszaniny PAO i HC, lecz już ich coraz mniej. Meguiny 0W-30/40 (zależy które) podane przez Ciebie bazują tylko i wyłącznie na PAO, tego typu oleje są na wymarciu, będą blendowane dopóki będzie zainteresowanie.
 
Poczytałem jeszcze o pao, i wychodzi że to wcale nie takie super hiper, w sumie skłaniam się teraz w kierunku Helix Ultra, trochę tańszy od Valvo, mozliwe że trochę lepszy (bo synteza z gazu niby precyzyjniejsza), zostać przy interwale 15kkm (taniej więc przeboleję zmianę częściej niż co roku :p ) i z ciekawości przesłać olej do analizy stanu po 15kkm.
Teraz tylko wątpliwości który olej, bo znów pełno różnych wersji różniących się normami, które mi niewiele mówią :(
 
Oleje PAO są "super", ale zależy w jakim zastosowaniu.

Możesz oprzeć się o klasyka SAE 5W-40 ACEA A3/B4. Wypłukać przed wymianą.
 
Jeżeli chcesz Shella to zwykle 5W-30 bedzie ok. Ma normy API SL wiec z naddatkiem spelnia wymagania dla tego silnika.
 
Dobra, w takim razie nie kombinuję, będzie Shell, płukanka jeśli olej ściemnieje (na co się narazie nie zapowiada) i będzie śmigać, powiedział bym że temat niepotrzebnie tworzyłem, lecz bez niego bym nie poczytał paru innych by wreszcie wybrać konkretny olej :p
No i w celu zaspokojenia ciekawości do jakiegoś labu muszę próbkę wysłać za rok ;)
 
Z ciekawości, ile brało oleju przed remontem?
 
Pół litra na 200km, ja przejechałem tak 1000km do pracy, ile poprzednik- nie wiadomo, zamiast oleju po zakupie zlałem (niewielką ilość!) czarnej substancji smoło-podobnej, o dziwo cylindry w stanie idealnym (fabryczna "jodełka" nie wytarta), panewki lekko przytarte, pierścienie oczywiście zaklejone (nie zapieczone), wpadły nowe pierścienie, uszczelniacze zaworowe i UPG, nic nie planowane, tylko umyte z nagaru silnym detergentem, olej narazie jest lekko ciemny- wcześniej po 300km był czarny. Katalizator niestety trup, nie wiem czy od oleju, czy niesprawnej instalacji gazowej, był zatkany, autostrada go odetkała.
Płukałem ropą i olejem z plukanką, nic nie pomogło- nie miało prawa, moczenie w nafcie (3 dni) z ciekawości nie usunęło nagaru z pierścieni ani zaworów.
 
Nie brałeś pod uwagę firmowego oleju do Mazdy, Dexelia?
Mialem ten sam silnik, też musiałem remontować. Auta dobre, ale rdza i padające silniki :)
 
Diesle są bardzo dobre. Miałem kiedyś okazję robić remont takiego silnika. Pancerna konstrukcja. Trzeba tylko pamiętać o oleju i podkładkach pod wtryski. Benzyny to konstrukcja Forda więc bez rewelacji. Do tego nie za bardzo nadają się do gazu. Delikatne zawory i gniazda.
 
Jeżeli silnik po remoncie, to dlaczego nie wlać 5w30 zgodnie z instrukcją?
ILSAC tu podejdzie każdy z normą Dexos1 Gen2, np nasz Orlen MaxExpert Dex1
A3 Shell albo Valvoline MaxLife lub AllClimate.

Pozdrawiam,
 
Panewki oczywiście nowe.
Dla mnie na plus super się prowadzi, nie bardzo sportowo, jest wygodnie a jednocześnie bardzo pewnie trzyma się drogi (przechyla się trochę przy szybkich manewrach, ale jedzie dokładnie tak gdzie chcę) lubię silniki NA a ten to wogole świetny- moment obrotowy prawie płaski, mocy już jakiś zapas ma (jeżdżę też 1.8 przedlift i tam mocy jest na styk, brak zapasu, no i mało momentu na dole)
Silniki są dobre, ale nie znoszą zaniedbania- może nie aż tak jak niektóre nowe konstrukcje (raz nie zmienisz oleju i do remontu) ale na dłuższą metę long life je zabija, na moim przykładzie widać to idealnie- nic nie było zużyte, ale nagar zrobił swoje (wariator rozrządu też szłam zabił niestety) znam wiele przypadków 300+kkm bez remontu gdzie nie pali wogole lub znikome ilości oleju.
Diesle są pancerne ale mają problem z podkładkami wtrysków, jak większość silników na wtryskach Denso, do tego DPF je zabija w trybie miejskim.
Rdza to dla mnie akurat plus, bo tanio stoją na rynku, znalazłem egzemplarz którego dopiero zaczyna brać- powstrzymam rozwój i będzie spokój na parę lat, z silnikiem się przejechałem ale niewiele przepłaciłem i auto na już potrzebowałem także zaryzykowałem remont własnoręczny, na szczęście się udało :)
Co do gniazd zaworowych, nie wiem skąd pomysł że są delikatne- mają wstawki żeliwne, mocnej się nie da. Problemem są szklanki- trzeba zajrzeć co jakiś czas pod czapkę i ustawić luzy, samo się nie zrobi, mój wedle papierów na LPG (partacko wyregulowanym i jakiś czas z zatkanymi wtryskami) przejechał 100kkm, dolot na fabrycznych szklankach siedzi i luzy w normie, wydechowe już ktoś regulował (najpewniej przy montażu LPG) i też w normie, widać po przylgniach że już lekko siadły zawory, ale to nie problem bo są szczelne.
Olej Dexelia to bodajże Castrol? Nie pamiętam, w każdym razie wszyscy zgodnie mówią że to dosyć słaby jakościowo olej.
Co do klasy lepkości 5w30/40 nie ma różnicy w praktyce (o ile silnik działa dobrze na takim), ot 40 trochę gorzej płynie przy zimnym starcie, za to teoretycznie lepiej chroni w długiej trasie, co do oleju konkretnego, właśnie o poradę ten wątek założyłem ;) jaką normę ma spełniać to połowa sukcesu, nie problem, ale który konkretnie kupić, ja się gubię bo ich za dużo, także Shell wygrał bo niby trochę lepszy HC. Tak czy tak to nie ma znaczenia jeśli go będę zmieniał regularnie, pewnie nawet na zwykłym "półsyntetyku" by przeżył, ale dla zasady mnie się taki nie podoba.
 
Faktycznie może zwaliłem winę na same zawory, a to szklanki nie są najwyższej jakości. Nie jestem fachowcem od tych silników. Coś musi być jednak słabe bo samochody bez regulacji zaworów przyjeżdżają nawet 200 000 km na gazie a tutaj często 50 000 jest wyzwaniem. Ale to porównanie do konstrukcji z lat 90 więc nie ma co za dużo wymagać. Co do oleju Shell bardzo dobry wybór.
 
ot 40 trochę gorzej płynie przy zimnym starcie, za to teoretycznie lepiej chroni w długiej trasie

Nie masz racji. Co ma do płynięcia na zimno lepkość 40? Olej 5W30 równie dobrze ochroni silnik w trasie.

Shell Helix Ultra 5W30, interwały 10 tysięcy i płukanka przy każdej zmianie oleju.
 
Tu chodzi tylko i wyłącznie o brak automatycznej regulacji, samo się nie zrobi ;) a jak zaniedbasz to wypalone zawory gwarantowane, na benzynie problem trochę mniej wyraźny, po pierwsze z powodu trochę niższej temp spalania (i zawsze poprawnie wyregulowanie dawki) po drugie z powodu zwykle agresywniejszej jazdy na gazie, co jest prawdą w moim przypadku na pewno :p
Będzie Helix ultra i interwały 15kkm, auto nie jeździ prawie w trybie miejskim, olej ma łatwiejsze życie. Jakby tylko w trasie jeździł, to bym i 20kkm się nie obawiał.
40 płynie trochę gorzej przy starcie temp. 10 stopni dajmy na to, zobacz wykresy lepkości, tak czy tak są to różnice praktycznie pomijalne, nie drążmy tego tematu dalej.
 
trochę niższej temp spalania (i zawsze poprawnie wyregulowanie dawki
Jeś°li regulacja jest wykonana poprawnie i poprawnie są dobrane komponenty, to temperatura mieszanki ma pomijalną różnicę.

Jakby tylko w trasie jeździł, to bym i 20kkm się nie obawiał.
błąd. Nawet LPG gromadzi nagary. Mniejsze, ale zawsze. Jesli do tego, jak sam piszesz, lubisz przycisnąć, to sugeruję skrócenie interwałów do 10 tysięcy. Szkoda, żeby wpakować kasę w remont i olać sprawę dbałości o silnik. Czasem warto przejść na tańszy olej, a wymieniać go częściej.

40 płynie trochę gorzej przy starcie temp. 10 stopni dajmy na to, zobacz wykresy lepkości, tak czy tak są to różnice praktycznie pomijalne, nie drążmy tego tematu dalej.
od tego jest to forum, aby drążyć. Nie masz racji. To są często powielane mity. Patrzysz na parametr 40, a zapominasz, że jest jeszcze jedna liczba. Druga sprawa to parametry, jak CCS. Nie można wszystkiego wrzucić do jednego wora, tak się nie da, to nie jest takie proste. Dodatkowo pompa ma zmienną wydajność, stąd masz rozpiętość lepkości, jakie możesz zastosować.
 
Jeś°li regulacja jest wykonana poprawnie i poprawnie są dobrane komponenty, to temperatura mieszanki ma pomijalną różnicę.
dlatego mówię że nie ma problemów z gniazdami zaworów, problemem są źle zrobione instalacje, u siebie zrobiłem regulację tak dobrze jak się da, mimo wszystko na wszelki wypadek wypada sprawdzić luzy zaworowe co roku, 15 minut roboty a może oszczędzić sporo kłopotów.

Z interwałami nie chodziło mi o rodzaj paliwa, a o sposób eksploatacji, moje auto rzadko jeździ na nie rozgrzanym silniku, przeważnie dłuższe odcinki z jakąś tam prędkością (nie stanie w korku), czasem lubię przycisnąć, ale jednak większość czasu powiedziałbym wręcz że jestem spokojnym kierowcą, nie cisnę od świateł do świateł etc.
20kkm w trasie na dobrym oleju to mniejszy problem niż 10kkm po mieście, 30kkm już bym miał wątpliwości, ale też zależy od pojemności miski olejowej etc. ostatnio gadałem z gościem co robi bardzo dużo km (7000 mil miesięcznie) jakby miał wymieniać olej co 10kkm to kupa kasy, czasu i zmarnowanego oleju, wymieniał coraz rzadziej (robiąc test w laboratorium) i dopiero kiedy do 30kkm (20kmil) doszedł, wyszło że olej zaczyna tracić właściwości, także zmienia co 30kkm i jeździ dalej.
Też sobie zrobię test, ale z czystej ciekawości, przy 20kkm rocznie nie ma to zastosowania ekonomicznego, jeśli się okaże że po 15kkm mojej eksploatacji olej nie będzie miał już poprawnych właściwości, zmniejszę interwał, ale nie widzę powodu żeby coś takiego miało nastąpić (brak turbiny i innych rzeczy mocno obciążających olej)
 
Back
Top