• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Olej z beczki vs olej w opakowaniu

Zielony34

Użytkownik
Samochód
Renault Laguna II PH II 2.0 F4R 714 135KM + LPG Zenit Blue Box rev.4\Honda CBF600S
Myślę, że pora rozprawić się również z tym tematem, gdyż jest on bardzo ważny dla nas, użytkowników.

Bardzo często powtarza się stwierdzenie, że oleje z beczki są "inne", gorsze, zleżałe i z tego powodu są tańsze od tych w opakowaniach. Ja zdaję sobie sprawę z tego, że olej z beczki wychodzi taniej, bo jest po prostu cena w hurcie niższa i nie dopłaca się za opakowanie. Natomiast wciąż krąży również taka opinia w społeczeństwie, że oleje z beczki są gorsze. Widziałem kiedyś dosyć ZNACZĄCE różnice w cenie oleju w opakowaniu i tego z beczki, jak ktoś przyjechał ze swoją "bańką" do napełnienia + miał jeszcze kartę zniżkową\stałego klienta.

Teraz nie pamiętam, czy był to Lotos, czy Total, ale powiem tak - takiej ceny z beczki + ta karta zniżkowa to na Allegro bym nie znalazł :lol:

jak to jest z tymi beczkami? Zapraszam do wymiany poglądów.
 
Tak samo jak z tymi w bankach. Do póty do póki jest oryginalny to nie am różnicy, a że pewnie jak to w Polsce bywa czasem beczka jest od czego innego, a w środku co innego to już temat na inną dyskusje :)
 
Ludzie po prostu się boją, bo nie raz się słyszało, że tam były inne oleje. To czysty brak zaufania. Nie twierdzę, że wszystkie warsztaty postępują w ten sposób, lecz są też uczciwi. Podejrzewam, że kiedyś ktoś oszukiwal w ten sposób, następnie ta informacja poszła w świat i powstało w dużej mierze takie przekonanie.
 
Plywak napisał:
jak to w Polsce bywa czasem beczka jest od czego innego, a w środku co innego to już temat na inną dyskusje

o to, to, to, to :D

albo pół roku w beczce leżał Total, na dnie jeszcze zostało, a teraz napełnimy ją Castrolem, albo Orlenem.

Dodano po 21 minutach 42 sekundach:
poziom1989 napisał:
To czysty brak zaufania. Nie twierdzę, że wszystkie warsztaty postępują w ten sposób, lecz są też uczciwi. Podejrzewam, że kiedyś ktoś oszukiwal w ten sposób, następnie ta informacja poszła w świat i powstało w dużej mierze takie przekonanie.

Powiem tak - znając większość kombinacji warsztatów w Polsce, oleju z beczki od mechanika bym nigdy nie zalał. No po prostu nie i koniec, może jestem głupio uprzedzony, ale nie mam zaufania za cholerę.

Pytanie, czy w sklepach motoryzacyjnych ktoś przeprowadza wyrywkowe kontrole - co tam sie w beczkach znajduje? Podejrzewam, że tak samo, jak w warsztatach - nie.
 
Powiem szczerze że sam jestem uprzedzony do kupowania z beczki , właśnie przez oszustów. Wolę zapłacić trochę więcej i mieć pewność co wlewam.
Chyba że beczka rozdziewiczona przy mnie ;-)
 
Widziałem, jak w Krośnie na stacji obsługi "Skorpion" pracownik przyniósł 4 bańki Lotosa i wlał do beczki z mobilem.
Mam nadzieje, że przynajmniej w ASO tak nie robią.
 
Skorpion to jest w Krośnie nie najlepsza stacja delikatnie mówiąc.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
 
Ale olej z silnika potrafili spuścić i wlać świeży.
Oliwa oczywiście, swoja.
Dawno już tam nic nie robię, bo faktycznie, przekręty robi ile wlezie.
 
ASO zdaje się biorą oleje u źródła: albo bezpośrednio od producenta, albo w hurtowni producenckich jeżeli mają własne oleje jak VW. I raczej takich przekrętów jak podmiana oleju w beczce nie robią, tam jest za duża kontrola bo ASO miałoby przechlapane w razie jakiejś wpadki. A pewnie oleje i resztę płynów mają za grosze bo to przecież gigantyczne umowy (oleje VW są przecież do wszystkich ASO na cały świat, a w Polsce Kia dostaje do wszystkich ASO Orlena, Hyundai Shella chyba i tak dale). To nie 100l beczka raz na jakiś czas, tutaj nawet producent oleju zadba o swoje.

Warsztaty to inna sprawa, ale też nie sądzę, żeby takie podmianki miały często miejsce. Przy systemie bonusów (np. wyposażenie) dla warsztatu hurtownie czy dystrybutorzy dla przykładu Motula już zadbają o swoje. A warsztatowi też się będzie bardziej opłacać kupowanie oleju jakiego logo mają na beczkach. Pewnie, zdarzają się kretyni, ale to jak wszędzie.

W ASO problemem jest dla odmiany lanie markowego oleju nie spełniającego norm. Na forum Kii był przypadek, że koledze nalali zamiast C2 to A3/B4. Jakby nie doczytał instrukcji i nie zapytał na forum to by jeździł. A w razie problemów z silnikiem importer by się pewnie wypiął i gość musiałby się po sądach z ASO bujać.

Sam nie miałbym problemu z wlaniem oleju z beczki jeżeli by ją przy mnie rozdziewiczyli i jeszcze mógłbym sprawdzić, czy siedzi tam co trzeba. W każdym innym przypadku kupuję sam w detalicznych opakowaniach :)
 
Osobiście widziałem jak do beczki Texaco wlecial Revline A do beczki lotosa specol . Potwierdzone info znajomy wlewał w warsztacie :D
A olej do Forda z beczki zamiast 5w30 dali mu revline chyba 10w ale dziadek zadowolony że dostał olejek w butelce po wodzie żywiec :D

Ogólnie u mnie w okolicach są tam miksy, więc analiza mogła by być ciekawa :D
 
No to widzę, że jednak wszyscy mamy podobne zdanie co do olejów z beczki [: Mnie głównie chodziło o sektor sklepów motoryzacyjnych, czego nie dopisałem. Raczej myślę, że ASO wałków nie robi, ale jak wspomniał [mention]Binas96[/mention] warsztaty i same sklepy, to już co innego. Szczególnie, że sklep też nie do końca czasem wie, co dostaje w beczce, bo beczki raczej myte od środka nie są i jak zostanie 20 litrów starego oleju, to nikt się raczej tym nie przejmie i napełnią nowym.
 
Z pewnością mechanik może wlać do beczki co tylko chce, więc tego głównie ludzie się obawiają.

Ale tak jak już ktoś wcześniej wspomniał, często warsztaty leją daną markę nie dlatego ze jest najlepsza a dlatego ze daje dużo bonusów na warsztat. Mam kolegę co ma podpisana umowę z LM, który za 2 lata lania tego oleju dostał wyposażenie warsztatu na 40 tys złoych :O To teraz zobaczcie ile jest marketingu w najbardziej znanych markach i jak to mocno podnosi cenę oleju dla klienta końcowego. Ale przez to daje pewnosść, że w beczce jest to co powinno, bo litry trzeba wyrabiać.

Podobną technikę stosuje Castrol i Motul. U nich też wyposażenie warsztatu jest powszechne przez co mają taką dużą sprzedaż w Polsce pomimo zwyczajnej jakości ;)
 
To zapytaj jakie bonusy idą do aso, te 40 kpln to nic nadzwyczajnego ;)
Nie mam nic olejom z beczki pod warunkiem że pewne źródło w postaci sklepu czy warsztatu, a czy takie jest możliwe to już chyba zostało powiedziane ;)
 
Zielony34 napisał:
No to widzę, że jednak wszyscy mamy podobne zdanie co do olejów z beczki [: Mnie głównie chodziło o sektor sklepów motoryzacyjnych, czego nie dopisałem. Raczej myślę, że ASO wałków nie robi, ale jak wspomniał @Binas96 warsztaty i same sklepy, to już co innego. Szczególnie, że sklep też nie do końca czasem wie, co dostaje w beczce, bo beczki raczej myte od środka nie są i jak zostanie 20 litrów starego oleju, to nikt się raczej tym nie przejmie i napełnią nowym.

W sklepie na warsztacie nie dopisałem :)

Dodano po 3 minutach 2 sekundach:
Na necie LM Mos210w40 idzie dostać za 100 z groszami a u mojego majstra 160 . LM 5w50 Molygen 230 zł :D
Na necie można spokojnie nizej go kupić ale jak ma sie wielki banner LM i Castrol to coś do tego obowiązuje
 
Ja od zawsze mam sceptyczne podejście do tego tematu ale tylko i wyłącznie ze wzlędu na różnego rodzaju przewałki w PL...
Co do samej jakości oleju beczkowego nie mam wątpliwości.
Jeśli w oryginalnej beczułce ma być np. amsoil to będzie on tak samo dobry jakościowo jak w plastiku.
 
Olej z beczki brzmi tak samo niedobrze jak olej z Chin ;)
Nie przekonam się nigdy i dopóki będę miał wybór nie zdecyduje się na olej z beczki.
Inna sprawa,muszą sprzedawać sporo takiego oleju(zainteresowanie jest spore) z beczek skoro dostają wyposażenia warsztatów.
 
Robert1 napisał:
muszą sprzedawać sporo takiego oleju(zainteresowanie jest spore) z beczek skoro dostają wyposażenia warsztatów.

wiedza i mentalność społeczeństwa - "a zalej tam, co masz, byle było"
 
Brat pracował w serwisie Fiata pod Warszawą,Lali z beki Castrola,i zawsze na spodzie beczki były brudy,osady po Castrolu,Oni nie wlewali do tych samych beczek oleju ,zawsze zamawiali nowy olej z beczką.Dlatego pytanie skąd ten osad i brudy w każdej beczce po Castrolu?
 
Na warsztacie nie wlewali, ale beczka jechała do napełnienia i nikt się nie przejmował tym, żeby zlać pozostałości. Obawiam się, że nie tylko beczki po Castrolu tak wyglądają....

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
 
W zakresie użytkowania olei z beczek stalowych, wiedza o prawidłowym postępowaniu jest mało rozpowszechniona.
Mam tutaj na myśli konieczność filtracji tego oleju zanim zostanie poddany eksploatacji oraz eliminację dostępu zanieczyszczeń oraz wilgoci z atmosfery do beczki, poprzez montaż osuszacza z filtrem powietrza na drugim otworze beczki podczas jej uzywania.
Ta niewiedza dodaje się do wymienionej już przez poprzedników listy zagrożeń, jako spore ryzyko zalewania zanieczyszczonego oleju z beczki wprost do silnika.
 
Back
Top