Nie no, znaczenie ma bo to jest podkładka prawna, że faktycznie zakładał wykfalifikowany gość, a nie w stodole ze świagrem po kielichu no i ma rację bo montaż jest tak samo ważny jak sama jakość produktu. Wiemy dobrze, że nawet najlepszą cześć można zepsuć chwila moment wadliwym montażem czy brakiem procedur i sklepy też chcą uniknąć, że ktoś na chama coś skręcił, rozwalił, a potem wymień mi na nowe na swój koszt.
Ale żeby nie było, że każdy chce nas okraść i dowalić "wadliwy montaż". Kupiłem amortyzator na tył, załozyłem sam, za 3 dni się rozciekł, napisałem na meila do sklepu, kazali do pudełka wrzucić formularz co się mniej więcej stało + podstawowe dane i się zapytali czy chce hajs czy drugą cześć.
Nie wiem czy taką mają politykę czy możę szanują klienta bo składałem tam kilkanaście zamówień z racji dobrych cen.
EDIT: ale sam też masz jak najbardziej rację, że dowalają wadliwy montaż gdzie mogą - internet pęka od tego typy historii niestety.