• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Przejęcie Lotosa przez Orlen

  • Thread starter Deleted member 2321
  • Start date
1592418856168.png
 
Większość krajów UE ma jedną firmę rafinujacą ropę. Jeżeli jest więcej to zazwyczaj są płotki. Wyjątkiem są chyba tylko Niemcy i Włochy, chociaż w Italii większość rafinerie ma jako udziałowca ERG.

U nas istnienie dwóch równoległych spółek z tym samym właścicielem bez możliwości swobodnego operowania na giełdzie (bo to branża strategiczna) jest bezsensowne. To tak jakby wspomniane wcześniej mięsne konkurowaly że sobą. Chyba tylko po to, żeby jedna drugiej naganiała klientów.
 
To tak jakby was zmusili do kupowania w biedronce .. Kurcze musze ale jogurt i parówki bardziej smakowały Ci z Lidla a jednak jesteś skazany na biedre . Tak to mniej więcej będzie wyglądać .
 
Przecież nie zamkną rafinerii Lotosa. Tylko zmienia znaczek. Będziesz miał parówki z Lidla, tylko znaczek na opakowaniu będzie inny.

No i zawsze możesz jechać do Shella czy innego BP.
 
Żeby na nich rownież kupić paliwo produkowane przez złego monopilistę ;)

Ja czekam co będzie u tych co twierdzili, ze na Orlenie jest feee paliwo. Teraz nie będą wiedzieli czy na stacji jest paliwo z Płocka czy Gdańska. Coś jak ostatnio zrobiło Reno, na wszystkich grupach od zawsze do reno tylko Elf i nic innego się nie nadaje, a tu po cichaczu Renault zmieniło dostawce na Castrola i w internetach gównoburza 😂
 
No u mnie 98 z Orlenu za każdym razem powodowała cyrki (z 3 różnych miejsc) przestawiała korekty, offsety i zapłon ustawiała inaczej. Dlaczego? Nie wiem 🤷🏻‍♂️ teraz 98 lotos i nic się nie dzieje.
 
No to bedziesz mial problem bo teraz wszystkie 98 na kazdej stacji w PL będą z Orlenu 😂
 
Rownie dobrze na tych 3 stacjach mogło być paliwo z jednej z rafinerii Lotosa. Przecież paliwo na stacjach nie jest od właściciela znaczka, tylko z najbliższej bazy paliwowej. A ta bierze paliwo z najbliższej rafinerii. U mnie na północy wszystkie paliwa są z Gdańska. Lotos, Orlen, BP - jeden pies. Może poza VP100. Dlatego nadal tankuje na Orlenie, bo mi wygodniej płacić przy dystrybutorze, a w paliwie, zwłaszcza 95 żadna różnica.
 
Będzie moloch pod jedna marką ale miejsca przetwarzania paliw pozostaną bez zmian, przecież Lotos zmodyfikował się za 2,3 mld pln.
 
Przykro będzie jak marka Lotos zniknie ..
Aczkolwiek kawał historii Rafinerii Gdańskiej posiadam :D
20W40 Selektol, olej ma z 30 lat dobre i jest nie otwarty
 
Zniknie marka tak samo jak zniknęły stacje CPN czy Petrochemia Plock, Lotosa też kiedyś nie było tylko stacje Rafineria Gdańsk z logiem RN
 
@Plywak U mnie stacja z szyldem petrochemi Płock działa dalej 😂
 
Last edited by a moderator:
Masz rację i nie masz racji.. a dlaczego.. mam w swoim mieście i lotos i Orlen. Lotos jedna stacja i Orlen 3 sztuki. Cena na Orlenie około 15-20gr wyższa..

To wszystko zależy gdzie. U mnie akurat jest na odwrót. I Lotos jest dużo droższy.
Ale to są średnie argumenty, bo mnóstwo stacji działa na zasadzie franczyzy i np. na stacjach z logo Orlenu w jednym mieście ceny potrafią się różnić o 20gr. I nie Orlen decyduje tu o końcowej cenie.

Co ciekawe - paliwo na stacji obok Orlenu (rafinerii) w Płocku czy też np. na Bielskiej (też niedaleko) zawsze było dużo droższe, niż jak się wyjedzie za Płock 50-100 km.
 
Co ciekawe udział państwa w lotos to ponad 60% a orlenu tylko 28%
 
Panowie, już wyjaśniam, bo zajmuję się tym zawodowo. Otóż:
- celem połączenia Orlenu i Lotosu jest pozbycie się wspólnych wydatków na te same cele, czyli odcięcie czapy biurokratycznej która trawi core'owy biznes w każdej dużej firmie; drugim niemniej istotnym powodem jest to, że uzyskane oszczędności i nie tylko one, mają pozwolić PL gigantowi na konkurowanie na równej stopie z takimi podmiotami jak: Eni, Repsol, Equinor, OMV, Ørsted, Moll, Shell czy BP. Nie chodzi o konkurencję w obszarze naftowym i przetwórstwa, bo w długofalowych scenariuszach ta część będzie się kurczyć i to bardzo, do 2050 r. UE ma być w pełni bezemisyjna (CO2). Najwięksi gracze, tacy jak wymienieni wyżej już są tego świadomi i od lat inwestują w energetykę nie opartą na ropie i gazie, żeby zapewnić sobie dalszą pomyślną przyszłość w nowych realiach. Equinor i Ørsted głównie w energetykę wiatrową na morzu tzw. offshore. Orlen planuje pójść dokładnie tym torem, stąd zakup Energi ostatnio i plany budowy wiatraków na Bałtyku.
- Komisja Europejska, a nie żaden trybunał, nie zgadza się na fuzję (do końca czerwca będzie decyzja w tej sprawie), bo stanowi ona zagrożenie dla monopolizacji rynku ale nie detalicznego, tylko hurtowego, to że wszyscy będę zmuszeni tankować pod orłem, KE ma w pompie, chodzi jej o obrót produktami naftowymi na rynku hurtowym, w kraju, który ma istotne znaczenie dla regionu (pamiętajcie że Orlen ma stacje w Niemczech i Czechach a także na Litwie)
- Orlen wbrew pozorom jest już bardzo duży, ma 3 rafinerie w PL, 2 w Czechach (jedyne w tym kraju) i 1 na Litwie, to czyni go i tak silnym graczem na rynku EU i liderem w CEE
- nieoficjalnie warunkiem udzielenia zgody przez KE jest sprzedaż części segmentu downstream, czyli rafinerii, która jest mocną stroną Orlenu i Lotosu od dawna, zęby ostrzą sobie na poprawienie wartości w obszarze wydobycia tzw. upstream (ale to w krótkim terminie, bo co dalej, to pisałem wyżej)
Fuzja, do której prawdopodobnie finalnie nie dojdzie, bo rozmowy się już niemiłosiernie przeciągają, nie spowoduje zlikwidowania biznesu lotosu, nikt nie będzie przewoził pociągami rafinerii z pomorza :)
 
Właśnie teraz czytałem że ceną tego ma być sprzedaż rafinerii, gdzie orlen mówi że to są warunki nie do przyjęcia .. w każdym bądź razie orlen już chyba kupil część lotosa od skarbu państwa ?
 
Panowie, już wyjaśniam, bo zajmuję się tym zawodowo. Otóż:
- celem połączenia Orlenu i Lotosu jest pozbycie się wspólnych wydatków na te same cele, czyli odcięcie czapy biurokratycznej która trawi core'owy biznes w każdej dużej firmie;
(...........)

Ja już kilka takich połączeń przeżyłem zawodowo i zawsze na początku są takie plany ale potem rzadko są korzyści bo:
1) jeżeli firma się powiększa, to rośnie też "w górę" tzn liczba poziomów managerów, dyrektorów, dyr zarządzających itp
2) nie zawsze da się zlikwidować lokalne struktury zarządzania tzn z Płocka ciężko zarządzać rafinierią w Gdańsku, trzeba mieć "site managerów"
3) łączenie komórek organizacyjnych w 2 firmach to katorga szczególnie jeżeli są instrukcje stanowiskowe, procesy, ISO itp
4) obie firmy mają duży socjal, unifikacja nie będzie w dół tylko w górę, są układy sięgające wielu pokoleń

Ale delikatnie jestem za, obie firmy robią to samo przynajmniej w segmencie paliw i olejów, a dookoła konkurencja się konsoliduje

Pozdrawiam,
 
Back
Top