No dzisiejsza chemia to mycia aut potrafi zjeść te plastikowe klosze w kilka sezonów. Nawet na forum kosmetykaut wypowiadał się ziom co spolerował lampy a klient wrócił za kilka dni. Z wywiadu wyszło, że przed myciem auta popryskał klosze jakimś tanim usuwaczem owadów. Finał lampy do kolejnej polerki.
Dziękuję Panowie za troskę, to cc 2.0 w automacie więc mam nadzieję że za 10 lat nadal będzie jeździć i cieszyć moją Żadnej agresywnej chemii raczej nie zobaczą, bo lakier jest w słabym stanie i wóz głównie jeździ po mieście, więc i owadów dużo nie złapie.
This site uses cookies to help personalise content, tailor your experience and to keep you logged in if you register.
By continuing to use this site, you are consenting to our use of cookies.