Rozkminiam sobie temat oleju do Rapida, ale przy okazji nachodzą dość uniwersalne kwestie.
W instrukcji od samochodu przy zmiennym okresie obsługowym ma być 504.00 a przy stałym dopuszczają także starszą 502.00
Teraz pytanie, czy jakiś sens ma wlewanie oleju powiedzmy 5W40 do stosunkowo nowoczesnego silnika, gdzie ASO zalewają OE VAG czyli Shell 0W30.
Jeśli auto nie jest eksploatowane wyczynowo ma to jakieś uzasadnienie?
Bo wiem, że w Audi czy mocniejszych VW eksploatowanych ostro ludzie celowo w miejsce 504/507 zalewają 502/505 (zazwyczaj z górnej półki),
ponieważ występuje w "grubszych" lepkościach.
Przy eksploatacji na krótkich dystansach wyższa lepkość teoretycznie zapewni większy zapas na rozcieńczenie paliwem, ale z drugiej strony czy w delikatnie eksploatowanym aucie miejskim jest potrzebny taki olej?
No i wg. pająka Lubrizola 504/507 jest zdecydowanie bardziej wymagająca.
Do dyskusji zachęcam też użytkowników innych aut innych modeli i marek aut, gdzie instrukcja dopuszcza kilka norm olejów.
W instrukcji od samochodu przy zmiennym okresie obsługowym ma być 504.00 a przy stałym dopuszczają także starszą 502.00
Teraz pytanie, czy jakiś sens ma wlewanie oleju powiedzmy 5W40 do stosunkowo nowoczesnego silnika, gdzie ASO zalewają OE VAG czyli Shell 0W30.
Jeśli auto nie jest eksploatowane wyczynowo ma to jakieś uzasadnienie?
Bo wiem, że w Audi czy mocniejszych VW eksploatowanych ostro ludzie celowo w miejsce 504/507 zalewają 502/505 (zazwyczaj z górnej półki),
ponieważ występuje w "grubszych" lepkościach.
Przy eksploatacji na krótkich dystansach wyższa lepkość teoretycznie zapewni większy zapas na rozcieńczenie paliwem, ale z drugiej strony czy w delikatnie eksploatowanym aucie miejskim jest potrzebny taki olej?
No i wg. pająka Lubrizola 504/507 jest zdecydowanie bardziej wymagająca.
Do dyskusji zachęcam też użytkowników innych aut innych modeli i marek aut, gdzie instrukcja dopuszcza kilka norm olejów.