Witam mam do was pytanie w sprawie mojego jajka-olejaka.
Moto kupione w tamtym roku po lekkim szlifie i na 4 jezdzie zatarł sie wałek rozrządu.
Prawdopodobnie wada ukryta
Olej oczywiscie zaraz po kupnie zmieniony na Motul 10w40 według specyfikacji.
Po wymianie silnika zrobiłem na nim jakies 2000 moze wiecej zalewajac tym razem Motula 10w50. Niby wszystko ok ale jak stoisz w upale w korku to silnik aż świszcze. Gdy rusze i troche go przestudze jest ok. Zastanawialem sie nad belrey 10w50 syntetyk.
Zalezy mi na bezawaryjnej i bezpiecznej jezdzie. Motor nie katowany do wyjazdów z dziewczyna w dalsze trasy.
Czy belrey syn. 10w50 bedzie dobrym wyborem a moze polecicie cos innego?
Pozdrawiam
Moto kupione w tamtym roku po lekkim szlifie i na 4 jezdzie zatarł sie wałek rozrządu.
Prawdopodobnie wada ukryta
Olej oczywiscie zaraz po kupnie zmieniony na Motul 10w40 według specyfikacji.
Po wymianie silnika zrobiłem na nim jakies 2000 moze wiecej zalewajac tym razem Motula 10w50. Niby wszystko ok ale jak stoisz w upale w korku to silnik aż świszcze. Gdy rusze i troche go przestudze jest ok. Zastanawialem sie nad belrey 10w50 syntetyk.
Zalezy mi na bezawaryjnej i bezpiecznej jezdzie. Motor nie katowany do wyjazdów z dziewczyna w dalsze trasy.
Czy belrey syn. 10w50 bedzie dobrym wyborem a moze polecicie cos innego?
Pozdrawiam