• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Ubytek oleju, a warunki jazdy

  • Thread starter Deleted member 216
  • Start date
D

Deleted member 216

Gość
Witam serdecznie,

Nie widziałem takiego tematu, a generalnie ostatnio bardzo zaciekawiła mnie zależność sposobu użytkowania samochodu vs ubytek oleju. Jak wiemy są silniki, które zawsze coś wezmą. U mnie w 330i z 2011roku od samego początku było to zużycie rzędu 1l na 10tys km. Bez względu na styl jazdy. W tamtym roku zacząłem to baczniej monitorować i w okresie letnim, gdzie olej szybciej się nagrzewa i jestem bardziej skłonny do harców zużycie jest na poziomie 250ml/1500km plus minus. Natomiast przy spokojnej jeździe (również okres letni) 250ml/2500km. Natomiast przy obecnych warunkach, gdzie olej po dojechaniu do pracy ma 60st, jazda delikatną zużycie w granicy 250ml/1000km. Czy to normalne? Teoretycznie warunki są cięższe niż w lato przy dawaniu w palnik, ciągle zimne rozruchy, rozrzedzenie paliwem,wilgoć w silniku itp. jakie jest wasze zdanie?
 
Z ciekawości, ile masz kilometrów do pracy, że olej ma 60 stopni? Pamiętasz ile stopni osiągał w lato przy temperaturze 20+ stopni na tym samym odcinku?

Odpowiadając na pytanie.

Moje poprzednie auto to było BMW e46 z rzędową szóstką M54, miałem problem z silnikiem, potem okazało się, że to popękane pierścienie, im bardziej olej łapał temp, tym więcej go brało, jazda autostradą była najgorsza.

Natomiast mam znajomego z Mazdą MPS, ten sam silnik co u mnie obecnie, tylko że w dużo lżejszej budzie Mazdy 3. Narzeka na nadmierny pobór oliwy, szykuje się do remontu, ale mówi, że silnik bierze tylko wtedy, gdy jest zimny. Podczas nawet długotrwałej jazdy autostradą bierze mało lub wcale, ale podczas jazdy wokół komina potrafi spalić mu nawet litr na paręset km, o ile dobrze pamiętam.

Dla mnie dziwny objaw, bo wydawałoby się, że im wyższa temp i niższa gęstość, tym bezwzględnie powinien więcej brać, przecież utarło się, że głównie przy dynamicznej jeździe można spodziewać się ubytków. Natomiast wygląda na to, że prócz właściwości samego oleju w różnych temperaturach w niektórych jednostkach i ich "schorzeniach" dochodzi też kwestia np. rozszerzalności temperaturowej elementów silnika, który na gorąco się bardziej doszczelnia. Przynajmniej tak to tłumaczę, nie wiem co jeszcze mogłoby powodować większe spalanie oleju na zimno.
 
7km, w lato dojdzie do 90-100st nawet. Oleju jest dość dużo bo 6.5l także ma się co rozgrzewać, a póki nie ma 70st nie przekraczam 2600obr i stąd grzeje się wolno w zimie
Post automatically merged:

Temp wody i bloku jest osiągalna bardzo szybko, w zimę po tych 7km jest 90-95 st jak nie włączę od razu ogrzewania. Dodam, że jest to bezpośredni wtrysk, więc paliwo leci bankowo do oleju, a przy temp oleju rzędu 50-60st nie ma możliwości odparowanie paliwa, co powoduje rozrzedzenie filmu olejowego i w konsekwencji wyższe jego zużycie. Do tego ciągle zimne starty, wg mnie ma to sens. W lato wiadomo, zawsze jakaś wycieczka, gdzieś nad wodę no i temperatura, powodująca szybsze nagrzanie jednostki i samego oleju. W lato olej na starcie ma te 20st, a w zimę zdarzało się po -5 i -10 jak auto kilka dni stało w kilkunasto stopniowym mrozie.
 
Last edited by a moderator:
Mam autostradę pod domem (jakieś 1500m do niej) jak robię trasę i wpadam od razu na autostradę, jazda spokojna, 130km/h i szósty bieg to olej po 20km ma dopiero 80 stopni ;-P sama temp wody i bloku po 7-8km już w granicach 100
 
Po 20km autostradą 80 stopni? :O czyli że pęd powietrza tak mocno by schładzał silnik?
Ja do pracy mam podobnie, około 6-7 km po Krakowie, różnica zależy od tego gdzie jest większy korek i którędy pojadę. Przy obecnych temperaturach wskazówka cieczy stoi w połowie skali, czyli osiąga te 70 stopni gdzieś w połowie drogi, po 7-10 minutach. Ogrzewanie uruchamiam dość szybko, bo gdy wskazówka się zaczyna podnosić. Całą drogę jadę spokojnie, bo mimo że niestety nie mam wskaźnika temperatury oleju, to wiem, że nawet nie zbliży się do temperatury roboczej. Przy wymianie z przedmuchaniem silnika i godziną kapania wchodzi około 5.5l, na suchutki silnik pewnie weszłoby 5.5/5.7 Btw, po regeneracji turbiny od 3 tysięcy km nie wziął nic oleju czy w mieście czy w trasie. Lekkobieżny Eurol Fortence 5W30 A5, 9.6 lepkość w 100, wg rosyjskiej analizy nawet 9.2, co przy bezpośrednim wtrysku robi się niebezpieczne, na wiosnę wymienię na jakąś A3, na której zostanę już cały rok.
 
Last edited:
Skoro u Ciebie temp cieczy to 70st, a olej grzeje się wolniej i to znacznie niż woda, to spodziewaj się, że masz tam z 40-50st. No u mnie dość spory ryjek z przodu i lapie mnóstwo powietrza. Temp w dolocie jak wcisne mocniej gaz wyrównuje się z temperaturą powietrza, a to jest raczej trudny wyczyn i w żadnym innym samochodzie się z tym nie spotkałem.
 

Attachments

  • IMG_20190310_125902_compress_35.jpg
    IMG_20190310_125902_compress_35.jpg
    766,2 KB · Odwiedzin: 418
Silnik jest wolnossący i dolot dość mocno został przeze mnie zmodyfikowany, termoizolacja z nierdzewki plus włókna ceramiczne, air scoops od aFe ze zderzaka, które robią sporą robotę przy prędkościach autostradowych, filtr suchy aFe Pro Dry S, silicone intake hose. Łącznie dało to miły zestaw, który w lato przy jeździe miejskiej temp dolotu vs temp otoczenia daje różnicę 6-7st, gdzie inne samochody się dosłownie gotują z temperaturami rzędu 50-60 w dolocie.
 

Attachments

  • IMG_20190803_093040_compress32.jpg
    IMG_20190803_093040_compress32.jpg
    309 KB · Odwiedzin: 372
  • IMG_20191028_064703_compress85.jpg
    IMG_20191028_064703_compress85.jpg
    581,5 KB · Odwiedzin: 423
  • IMG_20181023_173139_compress74.jpg
    IMG_20181023_173139_compress74.jpg
    475,1 KB · Odwiedzin: 363
  • IMG_20181027_194822_compress63.jpg
    IMG_20181027_194822_compress63.jpg
    378,8 KB · Odwiedzin: 350
  • IMG_20190508_163755_compress59.jpg
    IMG_20190508_163755_compress59.jpg
    471,9 KB · Odwiedzin: 362
  • IMG_20181023_173158_compress96.jpg
    IMG_20181023_173158_compress96.jpg
    316,3 KB · Odwiedzin: 363
Moje AR 159 3.2 V6 spala olej książkowo. Wokół komina robię mało km, ogólnie auto jeździ rzadko, ale zużycia oleju w takim cyklu nie da się zaobserwować. Z kolei jazda z dużymi prędkościami obrotowymi, szczególnie niemiecką autostradą, pozwala zaobserwować ubytek ok 300 ml / 1000 km. Mam na myśli prędkości powyżej 140 kmh. Ostatnia wymiana oleju po 6000 km - przez ten okres musiałem dolać litr (95% trasy), ale pojawił się też wyciek z uszczelki bagnetu oleju, który co prawda usunąłem, jednak nie jestem w stanie określić ile z tego powodu uciekło.
 
Ktoś, coś jeszcze? Dodam jeszcze, że samochód ma aktualnie 136k km
 
U mnie ubywa olej zawsze
powyżej 4k obr/min bierze jeszcze więcej :rolleyes:
 
E46 z silnikiem R6 M54 najwięcej oleju paliło zimą przy codziennej jeździe do pracy 2x15 km, w takich warunkach ciężko było zmierzyć dokładnie, ale przypuszczam, że w okolicy 0,3/1000. Inny przypadek dużego zużycia zaobserwowałem, kiedy przejechałem ok 200 km w ciągu jednej godziny, wtedy zniknęło z miski ze 2 setki oleju, ale to wiadomo, skrzynia MT5, obroty przez godzinę na poziomie 5500 rpm. Najmniej oleju zużywał w długich trasach, nawet autostradowych z prędkościami do 150, z Gdyni do Czarnogóry przejechane ciurkiem 2 kkm, na miejscu pokręcone 1 kkm i z powrotem do domu 2 kkm, w sumie na 5 kkm zeszło pół litra oleju.
F20 1.6 turbo po chipsie, zużycie oleju jest na razie największe przy krótkich przejazdach obecną porą roku. W kilku krótkich trasach po 200-300 km nie widziałem zbyt dużej konsumpcji, choć silnik z tych, co picia nie odmawia.
 
W seju i Espace nic takiego nie ma miejsca, ogólnie dość dziwne zjawisko wg mnie
 
U mnie wyglada to tak, że do ok 5-6k nie jestem w stanie zaobserwować zużycia, a robię to raz na tydzień w tym samym miejscu. Potem zaczyna lekko ubywać ale też jest to na granicy obserwacji.

Olej to Elf NF 900 5w40 więc tani HC, biorąc pod uwagę krótkie odcinki + korki to zjawisko raczej chyba normalne.
 
Pobór oleju w BMW to chyba cecha charakterystyczna bo internet jest zawalony problemami podobnymi do twojego. Mój GS430 (4.3 V8) ma ponad 300.000km i nie bierze oleju. Wcześniej jeździłem na 5W30, obecnie Shell 0W30 GTL.
 
hmm ja w swojej V6 w Alfie mam ok 0.5 L na 5 tyś km mniej więcej, nie zauważyłem różnicy między spokojną a ostrą jazdą w poborze, lub różnica jest znikoma, natomiast największą różnicę widzę wraz ze starzeniem się oleju czyli z nabijanym przebiegiem.
Zazwyczaj przez pierwsze 2500-3000 km nie muszę dolewać ani grama a ubytku albo nie ma albo jest tak mały że nie jestem w stanie wychwycić, dopiero później między 3000-5000 pojawiają się ubytki i powyżej 5000 zaczynają stawać się nieco większe.
Przez ubytki mam na myśli że z niemal górnej kreski ubywa do połowy bagnetu, bagnet mam z tego co kojarzę z zakresem 0.7 L
 
Back
Top