• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Wątek rowerowy.

No i nie mogę znaleźć tych tekstów. One były sprzed 3 czy 4 lat i mówiły o tym że Niemcy, Szwecja i jakieś 2 inne kraje planują wprowadzić jednostronne zakazy sprzedaży towarów zawierających PTFE klientom końcowym. Może się nie dogadali z komisjami w UE i ucichło, albo zaczęli lobbować za unijnym zakazem.

Z tym zakazem chemikaliów z grupy PFAS chyba BASF też nieźle posmarował bo w najnowszych przeciekach z planowanej legislacji tego już nie ma, chociaż teksty WEF czy Euronews sugerują że jednak to przejdzie.

Fakt, człowiek już chyba za stary i nie nadąża za przepływem łapówek.
 
Wszyscy OEM Automotive od 4 lat zbierają deklaracje o braku PFAS. Ale o teflonie nie słyszałem. Coś w patelniach było o teflonie, ale to chyba totyczyło chemii związanej z procesem jego nanoszenia, a nie samym PTFE.
 
Na ile pamiętam to chodziło o wytwarzanie teflonu i związane z tym emisje PFAS. Zresztą generalnie chcą zabronić wszystkich chemikaliów pochodzących z tej grupy, więc i PTFE. Jak to wyjdzie, nie wiadomo bo jak pisałem wyżej łapówki w tej sprawie chodzą tak szybko że ciężko nadążyć nad tym czy komisje są jednak na tak czy na nie :D

Z ciekawostek, podobno Japonia strasznie lobbuje za tym, żeby jednak ten zakaz nie wszedł w życie. Z drugiej strony są najbardziej skażonym narodem jeżeli chodzi o chemię z grupy PFAS więc muszą tam tego trzepać na potęgę i nic dziwnego że nie chcą zakazów.

Jak zakażą, to co będzie z woskiem Soft99 Fusso 12 Months? Czym ja będę samochód pastował (zawiera PTFE) :D
 
Nie ma zamiennika na płaszcze tłoków i wysokotemperaturowe uszczelki, łożyska suchosmarowane z kompozytami, uszczelnienia hydrauliki, membrany itd.
 
W regulacji ma być iluśtam letnia zgoda na wykorzystanie w elementach na które obecnie nie ma zamienników czyli raczej da się czas na opracowanie nowych materiałów.
 
Na prawdę piszecie o rowerach?
 
Problem akurat wywiązał się z tego, że Shimano faktycznie wycofało produkt z PTFE w składzie, a przynajmniej nie jest już powszechnie dostępny do kupienia. Kilka lat temu to był popularny olej, bo obecnie popularność i moda poszła w kierunku wosków.
 
skoro to wątek rowerowy to zapytam, czym dobrze jest czyścić łańcuch? czy wystarczy do tego celu zwykły zmywacz do hamulców czy warto kupić coś dedykowanego, a jeżeli tak to co konkretnie?

a jeżeli chodzi o smarowanie to rok temu kupiłem i używam

Olej Teflonowy™ do roweru Decathlon na każdą pogodę 100 ml za 29,99 zł

 
Ja polecam zestaw Fenwick's SPA Plus i wszystkie jego elementy składowe. Rower czyszczę na trawniku, trawa i chwasty rosną w miejscu mycia tak samo, jak wcześniej.
 
Doświadczenie pół wieku na rowerach wskazuje, że łańcuch czyszczony i nie czyszczony robi identyczny przebieg. Ważne, by był idealnie nasmarowany. Szejkowania, maszynki i chemia to były moje błędy młodości z początku lat 90. Potem pojechałem na Nordkapp i 6 400 km głównie w deszczu i piachu bez żadnego czyszczenia zmieniło moje pojmowanie świata rowerowego.
 
Z cyklu kto smaruje ten jedzie, ale jeszcze dłużej z tym nie jeździłem to wiele na ten temat nie mogę powiedzieć.
 

Attachments

  • balsam.jpeg
    balsam.jpeg
    245,9 KB · Odwiedzin: 26
A kto pamieta tego ancymona? Kiedys czesto bywał trzymany pod "dupą"🤣
Również brał udzial w tej wielkiej bitwie.
Screenshot_20240429_213656_Gallery.jpg
 
2 klucze + śrubokręt w każdym Romecie :) NA początku w skórzanej torebce, a potem plastikowym pudełeczku pod sprężynami siodełka.
Ja te plastikowe pamiętam. Co ciekawe ostatnio z piwnicy wytargalem Jubilata. Mielismy pojechac na krotka przejażdżkę. "fabryczne" opony, rączki, wentyle i ten skurczybyk jeździ 🤣
 
Last edited:
A kto pamieta tego ancymona?
No kurde, zostało kilka po starych wiełasipiedach :D Prawie straciłem oko od tego klucza jak walczyłem z jarzmami w tamtym roku. Tylko ten był tak twardy, że jako jedyny się nie odkształcał i pozwalał odkręcać śruby po nacięciu w nich rowka pod coś płaskiego i tam ładnie się wpasował w nacięcie. Tylko użyłem złego przełożenia i wystrzelił po przyłożeniu siły, dostałem ostro w mordę :cool: Ale za głupotę się płaci. Ten był pod ręką, a w garażu obok leżała moja specjalna płaska nasadka do naciętych śrub. Nie chciało się spod samochodu wypełzać i jebs.
 
Prymitywne. Moja żona jest Bialorusinka, czasami ja podpytuje o rozne rzeczy. Jak jej powiedzialem, ze Jubilat jest z 85 roku i jest z PRL, to ona powiedziała, ze takich rowerow (a tfu, welocipetów) wtedy na Bialorusi nie bylo (ze byly gorsze....).
 
Wtedy nie było Białorusi, tylko ZSRR. Rowery były Ukraina i Ural- moim zdaniem lepsze- koła 28, siodełka ze skóry naturalnej, pedały demontowalne do wymiany smaru (polskie nitowane), trwalszy łańcuch. Ale ruskie miały też rowery sportowe i szytki, na których się ścigałem. Najgorszy fetor gumy na świecie:) w Polsce kupno jakichkolwiek opon rowerowych było niemożliwe w latach 80.
No i były o klasę lepsze czeskie Favorit i ekstra ddrowskie Diamant.
 
A propos Rometa, córa w sobotę dostała swój. W szybkim kolorze (wybaczcie kiepski kadr).
20240430_184711-min.jpg

Przyznam, że musiałem zrewidować swoje (zerowe) pojęcie o Rometach, które mi się kojarzyły ze składakami na wsi do tej pory.
 
Back
Top