• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Wymiana oleju

  • Thread starter Deleted member 925788
  • Start date
A ja mam zagwozdkę po wymianie w swifcie 1,2 (K12C)...
Według instrukcji - przy wymianie to 3,3 litra.
Zawsze kupowałem bańkę 4L, wlewałem pod max na bagnecie i odstawiałem bańkę na półkę w garażu... ostatnio spojrzałem na ten olej i widzę...
:szok:
Weszło 2,3 litra?? Zrobili literówkę w instrukcji? Wszelakie dobieraczki twardo mówią 3,3 litra.

Olej był spuszczany gorący, spływał chyba z pół godziny.
Naprawdę, wolałbym mieć 3,3 a nie 2,3 L oleju w silniku
:roll:
To już tico miało 2,7
 

Attachments

  • 20211003_184543.jpg
    20211003_184543.jpg
    70,6 KB · Odwiedzin: 166
Sprawdzałeś stan po krótkim odpaleniu po wymianie?
 
Pewnie wchodzi te 3.3l ale może miska jest tak wykonana ze zostaje w niej z 700ml
 
@apede odmierz 1,7 l wody, wlej do przeźroczystej bańki z po płynie do spryskiwaczy i oznacz poziom markerem.

Następnie wysusz bańkę i wlej tam olej z problematycznej butelki.

Zobaczysz czy faktycznie zostało aż 1,7 litra w bańce, czy to błąd w podziałce.
 
Sprawdzałeś stan po krótkim odpaleniu po wymianie?
Tak, wymiana była na wiosnę, :)
Post automatically merged:

Pewnie wchodzi te 3.3l ale może miska jest tak wykonana ze zostaje w niej z 700ml
Nie ma opcji żeby aż tyle. Gwoli ścisłości, instrukcja podaje 3,6 l na sucho i 3,3 wymiana.
Korek jest na dole i "od tyłu". Wóz stał przednimi kołami na małych najazdach, więc spust był naprawdę na dole.
moteur-type-k12c-suzuki-swift-5-402268227.jpg

Post automatically merged:

@apede odmierz 1,7 l wody, wlej do przeźroczystej bańki z po płynie do spryskiwaczy i oznacz poziom markerem.

Następnie wysusz bańkę i wlej tam olej z problematycznej butelki.

Zobaczysz czy faktycznie zostało aż 1,7 litra w bańce, czy to błąd w podziałce.
Przy okazji tak zrobię
 
Last edited:
Spust spustem ale czasem ustawienie auta na nierównym podłożu uniemożliwia spłynięcie pewnej ilości oleju z góry silnika. A druga sprawa to sama procedura wymiany. Jak ktoś zmienił filtr oleju po tym jak już zakręcił korek spustu to nic dziwnego że pół litra starego oleju zostało w silniku więcej niż powinno.
 
Filtr był odkręcony przy otwartym spuście. Ale te pochylenie faktycznie mogło zatrzymać olej w jakiejś magistrali w bloku...:rolleyes:

Następnym razem spróbuję utrzymać wóz w poziomie - kanał lub 4 kobyłki.
 
Czy wymiana oleju na parkingu publicznym pod blokiem jest legalna? Czy służby mundurowe ścigają za to wykroczenie?
 
Jeżeli nie spadnie Ci nawet kropelka oleju na ziemie to nie widzę podstaw aby było traktowane jako wykroczenie.
 
Czy wymiana oleju na parkingu publicznym pod blokiem jest legalna? Czy służby mundurowe ścigają za to wykroczenie?
To zależy jak bardzo "życzliwych" masz sąsiadów.
Poszukaj może w okolicy jakiegoś najazdu/kanału ogólnodostępnego.

Ludzie obecnie strasznie dziwnie traktują jak coś się robi w aucie pod blokiem.
Jeszcze z 10 lat temu sąsiad wymieniał np. tarcze i klocki, olej, czy opony co roku pod blokiem.
Inny robił jakieś tam konserwacje progów.

Teraz pewnie by ich napiętnowali, że jak tak można, że to nie warsztat.
Masakra 😬
Post automatically merged:

1635168632829.png


I tak to bywa, gminy nakładają sobie swoje uchwały i karają ludzi.
Wszędzie są inne zapiski prawne.

Kiedyś ten zapis w większości gmin brzmiał tak:

"Właściciel może dokonywać doraźnych napraw związanych z bieżącą eksploatacją pojazdu mechanicznego w obrębie nieruchomości jeżeli czynności te nie mają negatywnego oddziaływania na środowisko i nie są uciążliwe dla mieszkańców nieruchomości sąsiednich."

Obecnie możesz dostać mandat, tak jak w przykładzie wyżej.
 
Last edited:
Zależy jak podejść do wymiany oleju, generalnie to nie naprawa. Zawsze możesz powiedzieć że olej wyciekał przez filtr oleju bo uszczelka puściła i nie można było jechać do mechanika bo olej by kąpał na jezdnię , a nie masz obecnie pieniędzy na lawetę. Zostawienie auta na parkingu też by spowodowało zanieczyszczenie środowiska. Ciekawi mnie kwestia wymiany żarówki, generalnie to naprawa i co też nie można?
Trzeba by było dostać do ręki zapis przepisów mówiący o tym zakazie, i czym został on podyktowany, bo jeśli to po prostu widzimisię burmistrza , a nie ogólnopolski przepis to myślę że żaden sąd nie klepnie mandatu za wymianę żarówki lub wymianę oleju jeśli nie ucierpiało na tym środowisko ( zrobisz zdjęcia że pod autem czysto a zużyty olej oddałeś do pszok ) Bo generalnie gadanie że może się zanieczyścić chodnik olejem to nie powód do karania mandatem, bo wtedy też byś nie mógł dolewać oleju do auta bo może się rozlać.
 
Rzeczywiście w dzisiejszych czasach człowiek dłubiący przy samochodzie (żarówka, wymiana kół, nie daj borze coś przy klockach hamulcowych) traktowany jest jak dziwoląg, biedak, szmata społeczna lub frajer, któremu się w życiu nie powiodło i musi babrać się SAM w tych śrubkach, nakrętkach, kluczach itp. I mówię to jako mieszkaniec prowincji naszego kraju, gdzie jeszcze dekadę temu każdy jeździł furmaną do sklepu. Smutne. Żałosne. A ja i tak to robię bo mi to sprawia ogromną przyjemność po 8 godzinach siedzenia w fotelu w klimatyzowanym, wycackanym, odpicowanym, odizolowanym od otoczenia biurze. Niestety wg uchwały miasta robię to nielegalnie, gdyż żadnych czynności związanych z naprawą samochodu nie mogę wykonywać w miejscach publicznych (parking osiedlowy). Z powodu ostracyzmu społecznego ludzi którzy majsterkują w samochodzie - miejsc przeznaczonych do samodzielnego grzebania przy aucie w mieście nie ma - ani publicznych ani prywatnych.
 
Czy parking osiedlowy należący do wspólnoty to miejsce publiczne? Raczej nie. Jest to teren prywatny.
 
Stan posiadania nie przesądza o tym czy coś jest publiczne czy nie! Teren prywatny bardzo często jest publiczny. Parking osiedlowy należący do spółdzielni jak najbardziej jest publicznym miejscem.
 
To ja tak z innej beczki.
Kupiłem sobie Marolex vacuum pump 5L. Do hyundai to tak średnio potrzebne bo i tak filtr od dołu trzeba wymienić ale sprawdzę jak i czy wyciąga do zera. Odsysarkę kupiłem względu na teściowego hdi.
Na pierwszy strzał pojdzie Panda i Berlingo tylko nie wiem czy w ten weekend to ogarnę.
 
Nie do końca tak jest. Spróbuj wezwać policję na teren parkingu np hipermarketu. Kiedyś miałem zdarzenie że jakiemuś sąsiadowi bardzo nie spodobało się że ludzie odbierający dzieci z przedszkola parkują na osiedlu. Sam miałem 3 razy z tym delikwentem do czynienia. Za kazdym razem gdy wzywał straż miejską panowie mu tłumaczyli że to nie ich sprawa tylko jak chce to spółdzielnia ma się tym zająć. Chlop odpuścił dopiero aż zagrozili że to jemu wystawia mandat za nieuzasadnione zawiadomienia.
 
Troszkę mieszasz pojęcia. Policjanci nie interweniowali, ponieważ prawo o ruchu drogowym nie jest jednolite w całym obszarze. Większość artykułów PoRD obowiązują na drogach publicznych. Zakaz naprawy samochodów reguluje uchwała lokalnej władzy a nie PoRD.
 
ale zrozum że władze miasta nie mogą zakazać Ci czegoś ot tak. W sprawie naprawy samochodu mogą powołać sie np. na ustawę o ochronie środowiska i faktycznie jeśli wylejesz olej na chodnik to kara. Natomiast jak zlejesz olej i zabezpieczysz grunt przed nim to nie ma podstaw do ukarania Cię mandatem.
Prawo lokalne nie może stać ponad prawem krajowym, co oznacza że rada miasta nie może zakazać trzymania psów bo psy szczekają i przeszkadzają, nie może zakazać słuchania muzyki bo przeszkadza, tak jak nie może zakazać naprawy samochodu. Są przepisy ogólnokrajowa mówiące o tym. w skrócie możesz misc psa ale nie powinien on przeszkadzać innym, muzyki możesz słuchać ale po 22 ma być cisza, naprawic samochód możesz ale masz nie zanieczyścić gruntu, zutylizować substancje niebezpieczne i nie przeszkadzać tą naprawą innym (np nie porozwalać części na całym chodniku)
jeśli stosujesz sie do tego co w prawi krajowym to rada gminy swoimi ustawami może cię w pompę cmoknąć.
tu masz to opisane

dodatkowo napiszę że prawo łamią też wspólnoty mieszkaniowe na osiedlach przykład. Wydawanie tylko jednego pilota do garaży lokatorskich, bo taka została przyjęta uchwała. Znajomy wszedł na drogę sądową, gdyż miał dwa samochody i jedno miejsce postojowe a z żoną wymieniali się tym miejscem tz kto pierwszy odebrał dzieci ze szkoły to parkował w garaży, aby dzieciaków nie ciągnąc np w deszczu z ogólnego parkingu oddalonego 150m od garaży. Sąd wiec nakazał dorobić wspólnocie dodatkowego pilota do garażu, bo garaż jest współwłasnością tego znajomego i wspólnota nie może zakazać Mu dorobienia dodatkowego pilota do bramy wjazdowej.
 
Last edited:
Back
Top