To nie jest problem tylko SUV-ów tak naprawdę, a ogólnie pojazdów z projektorami LED. Mam styczność z np. Insignią, Mondeo MK5, czy Avensisem na LED-ach, a nawet u siebie w Mondeo mam wymienione projektory Bi-Xenon na Bi-LED z jakiegoś Lexusa (projektory Koito). Problem jest taki, że LED powyżej linii odcięcia nie daje praktycznie światła rozproszonego, zaraz poniżej linii odcięcia jest taka dosłownie linia cholernie mocnego strumienia światła i idąc dalej w dół zaczyna się równy snop, z bezbłędnie rozłożoną plamą światła. Efekt oślepiania nie występuje praktycznie wcale, kiedy dwa samochody znajdują się na tej samej wysokości, ale każde wzniesienie, uskok, nierówność, powodują, że jadący z przeciwka siłą rzeczy trafia w pewnym momencie na tą cholernie jaskrawą szczelinę, samopoziomowanie świateł w tym przypadku potrafi często robić więcej złego, niż dobrego tak szczerze mówiąc, szczególnie na poprzecznych uskokach, gdzie zwyczajnie nie nadąża i Ci z przeciwka potrafią dostać taki świetlny strzał dwukrotnie.
Co jeszcze zauważyłem. Jeżeli ktoś strzela długimi. NIGDY nie dostałem długimi światłami od jadącego z przeciwka samochodem wyposażonym w Xenon, lub LED, jeżeli ktoś strzela passem, to 100% samemu mając halogen. Nie wiem z czego to wynika, ale już kilka lat z tą technologią mam styczność, jest genialna, aczkolwiek fakt, uciążliwa, ale to wynika też z prostego faktu, że czym zimniejsza barwa światła, tym bardziej jest drażniąca dla ludzkiego oka w słabym oświetleniu a i czym zimniejsza barwa, tym dłużej ludzkie oko adaptuje się później do ciemności (widzenie fotopowe). Nie bez powodu oświetlenie bojowe na okrętach podwodnych jest czerwone (widzenie skotopowe).
Jeżeli o same światła chodzi, LED są bezkonkurencyjne pod praktycznie każdym względem, ale czekam kiedy ktoś, przy praktycznie nieograniczonych możliwościach oferowanych przez LED, wpadnie na pomysł, żeby światła mijania miały te 4300-5000K, a w trybie drogowym 6000-6500K.