• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Światła :D

jerseyAdmin

Administrator
Samochód
Kia Ceed CD 1.4 T-GDI
Pojawiło się mi na wykopie, coś dla miłośników tuningu świetlnego.


Na 10:30 to o czym zawsze pisałem o linii odcięcia.
 
Z tego wynika, ze nikt nie jest w stanie dobrze ustawić świateł....
Powiedzmy, ze auto wyjezdza z salonu i spełnia te kryteria, a po kilku latach juz nikt nie jest w stanie stwierdzic czy jest OK, czy juz źle. Czy ustawione sa dobrze, czy nie.
 
Ustawić to chyba można tylko nie można stwierdzić czy dobrze świecą w odpowiednich punktach.

Zbyt mądrze gość odpowiada, że nawet nikt nie dyskutuje - lepsze, gorsze źródła światła. Chyba wszystko wyjaśnione
 
Dzisiaj kolejnemu diagnoscie montowałem w aucie ledy. Stara soczewka i stara żarówka . Po zmianie żarówki na leda ilosc swiatla mierzona jego urządzeniem wzrosla 3krotnie

Nie mogę podać modeli bo przeciez brak homologacji :)
 
Z tego wynika, ze nikt nie jest w stanie dobrze ustawić świateł....
Powiedzmy, ze auto wyjezdza z salonu i spełnia te kryteria, a po kilku latach juz nikt nie jest w stanie stwierdzic czy jest OK, czy juz źle. Czy ustawione sa dobrze, czy nie.
a co powieszna to ze producenci którym sie stawia tu ołtarzyk (no bo wiedza najlepiej że oleje niskiej lepkosci sa dobre dla silnika a nie dla ich kieszeni) ustawiaja za nisko swiatla ledowe fabrycznie. nie wypowiadam sie na temat ilosci swiatla (poniżej i powyzej lini odciecia ). natomiast O3FL wychodziły seriami z za nisko ustawionymi ledami i w pewnym momencie forum było zdominowane o pytania slabo swiecacych ledów. oczywiscie jak przyszlo sie do aso i powiedzialo zeby sprawdzili na maszynie to oni niechetnie. jak sie ich przycisnelo to sprawdzali i regulowali .

Teraz pytanie czy producent wiedzial ze homologowany led przy poprawnym ustawieniu oslepia ludzi z przeciwka i ustawial je za nisko celowo? czy to przypadek.?

Wg ledy homologowane czesto oslepiaja podobnie jak retrofity (z zastrzezeniem ze są w soczewce ) .Po prostu ilosc swiatla jest za duza szczegolnie pod linią odciecia a minimalne nierownosci sprawiaja ze wali po oczach i oslepia. Insza inszoc ze ponadlinią również sporo aut ma z homologacją ma za duzo swiatła

stąd moja teoria o ustawianiu celowym za nisko ledów . do bramy bierzemy odpowiedzialnosc a jak se ustawi zgodnie z prawem kierownik na stacji to nie nasza sprawa. Okazac sie moze ze czesc aut z homologowanymi ledami i ustawionymi nie za nisko oslepia w c..j

Diagnosta w maszynie ma mozliosc sprawdzenia ilosci swiatła ( zaden tego nie robi na badaniu ) ale mozliwosc jest . mam dwoch diagnostow u ktorych testuje sobie sciagane ledy na sile swiatla . :)


Sama homologacja swiatel to wg mnie troche fikcja gdyz deszcz, snieg ,bród czy najbardziej niewielkie krotkie nierownosci w ktorch poziomowanie nie zdązy zareagowac powodują oslepianie. I nie ma co z faktami dyskutować że poziomowanie nadąża bo wszyscy jezdzimy po polskich drogach i nie raz widzimy jak wala po oczach nowoczesne samochody.

temat jest gruby i nikt za bardzo nie chce sie za niego wziac. Ledy chinskie ktore ja czasem znajomym montuje i ustawiam na badaniu wychodzą bdb . jak jechalem przed i znaprzeciwka auta ktoremu wstawialem ledy to readlnie oslepia porownywalnie jak nowe SUVy
 
Nadal nie podumał.

Na badaniach w SKP nie sprawdza się, czy lampa oślepia bo ma nieprawidłowe źródło światła, a tylko poprawność geometrii strumienia światła. Możesz sobie włożyć żarówkę od reflektora przeciwlotniczego i zarzekać się, że nikogo nie oślepiasz bo przecież na SKP pokazało że jest idealnie. Od badania tego czy lampa olśniewa jadących z naprzeciwka (albo w lusterkach) są inne urządzenia niż to co ma SKM.

Zresztą co tu pisać - to jak z całą resztą wioskowych modyfikacji. Ja chcę, ja wiem lepiej a resztę mam tam gdzie światło (ha) nie dochodzi.
 
@jerseyAdmin zgadzam sie z tym, co napisałes. Jednak rzeczywistość pokazuje, ze wioskowe patenty potrafia tak samo olepiac jak hajtek ledy w nowych homologowanych autach.
I tez mamy sytuacje, ze ja (uzytkownik nowego auta z ledami) widzi duzo lepiej w nocy, a ludzie jadacy z przeciwka i Ci, którym swieci w lusterka nic nie widzą...
 
Nadal nie podumał.

Na badaniach w SKP nie sprawdza się, czy lampa oślepia bo ma nieprawidłowe źródło światła, a tylko poprawność geometrii strumienia światła. Możesz sobie włożyć żarówkę od reflektora przeciwlotniczego i zarzekać się, że nikogo nie oślepiasz bo przecież na SKP pokazało że jest idealnie. Od badania tego czy lampa olśniewa jadących z naprzeciwka (albo w lusterkach) są inne urządzenia niż to co ma SKM.

Zresztą co tu pisać - to jak z całą resztą wioskowych modyfikacji. Ja chcę, ja wiem lepiej a resztę mam tam gdzie światło (ha) nie dochodzi.
ale co ty gadasz. jest mozliwosc sprawdzenia ilosci swiatla. nie napisalem czy sprawdzaja czy oslepia czy nie.

napisalem ze jest mozliwosc sprawdzenia ilosci swiatla

tu masz bardziej zaawansowane

Jest nawet zakres i tolerancja pomiaru intensywnosci swiatla
 
Coś faktycznie jest na rzeczy z led. Dużo nowych aut z LED ale bez soczewki oślepia. Weźmy nawet takiego passata B8. Nieprzyjemnie się mija takie auta na trasie.
 
Tam jest jeszcze temat automatycznej zmiany świateł. Jeśli jadę rowerem na jakiejś lampie pozycyjnej np, to człowiek mnie widzi, ale komputer wali długimi w oczy. Faktem jest, że strasznie męczą wzrok diodowe reflektory- w tym tygodniu prawie 1000 km w deszczu po autostradach na diodach (fabrycznych, a nie samojebach) - i już zaczynam widzieć duchy nad znakami.
 
Nowoczesne wozy z trybem auto często powodują wyłączenie myślenia u kierowcy. Bo skoro on ma auto i jeszcze matryce to na pewno nie oślepia i uj, a reszta ma omamy. Na dodatek nawet jeżeli światło nie pada ci w gały bezpośrednio to i tak punkt świetlny jak bardzo jasny i przeszkadza jak diabli. Kiedyś zamieniłem się z kolegą i on jechał moją Kijanką, a ja za nim jego XC60 z matrycami. Po paru kilometrach mnie sklął że mu ciągle długimi w lusterko świecę.

Z racji pasji foto dużo jeżdżę nocami i o ile na autostradach wkurzają nowe wozy, zwłaszcza z trybem auto który na zakręcie czy po wyjeździe zza barierek nie łapie wystarczająco szybko że ktoś jest naprzeciw i dostajesz pełną parą w gały. Za to na bocznych drogach wiejskie tuningi z LEDami he he mam równą linię odcięcia i jakieś stare graty z pierwszą generacją matryc które już dawno nie działają jak trzeba i często na wybojach albo przy mijaniu odstawiają dyskotekę i każdy LED w inną stronę.
 
Nie wiem kolego ile masz lat ale zachowujesz sie jak dzieciak. Jezdzisz ceedem nawet nie pro a piszesz o ludziach ze jezdza starymi gratami. Kazdy jezdzi tym na co go stac lub nawet jak go stac to i tak nie ma obowiazku jezdzic nowym autem. Ile lat ta twoja kijanka ma . bo moze juz niedlugo pod starego gruza sie bedzie zaliczac?

osobiscie na 4 auta mialem 2 nowe i jeszcze teraz jedno nowe w firmie mamy ale nie ja nim jezdze. W zyciu bym nie powiedzial ze ktos jezdzi starym gruzem jesli o auto starsze nalezycie dba.
natomiast retrofity montowalem w auta starsze ktore w momecie zakupu byly warte pare twoich ceedow. Po prostu te 10 -15 lat temu sporo dobrych aut mialo soczewki z halogenem. Uwazam że w takim aucie dobrze dobrana żarówka nie bedzie oslepiac na tych samych wybojach na drogach bocznych niz auta z oriledami z poziomowaniem. Uwazam ze wiekszą winą są kulawe drogi na kórych auto skacze tak ze mechanizm nie zdązy dostosować swiatła.


Znow forum staje sie w obronie tych bogatych bo bogaty może oslepiac bo ma suva za 300k zl i ma homologacje na led ktory oslepia a biedny zalozy retrofit do np octavii 2 i bedzie sprowadzal nebezpieczenstwo w ruchu drogowym.

I ja i Ty wiesz ze te przepisy (jak wieszkosc w polsce ) to fikcja bo jest tak jak mówił ten fachowiec z filmu , są to przepisy sprzed ok 70 lat gdy w ogole takich siwatel w planach nie bylo
Zbadać sie nie da czy nad linia swiatło nie jest za mocne , przynajmniej na obecnym sprzecie. natomiast jestem jak najbardziej za . jesli bedzie sprzet ktory mierzy sile swiatla pod i nad linia odciecia to nalezy dostosowac przepisy. wyznaczyc wartosci i ich sie trzymac.

oczywiscie obecnie tak jak wszysto w polsce robi sie na wlasna odpowiedzialnosc. coklowiek chcesz zrobic to zawsze kwit ci posówają zebys podpisal ze robisz cos na swoja odopwiedzialnosc. dupochrony sa wszedzie.

tak samo jest z szerszymi oponami czy wiekszymi hamulcami.

We wszystkim trzeba miec rozsądek. Ja np jak znajomy mnie prosi o montaz ledow (bo to nie jest moj biznes , nie zyje z tego) to jesli widze ze nie ma soczewki to odmawiam. tak samo nie polecam byle gowna za 10 dolarów. zazwyczaj montuje sprzet za ok140 -150zł za komplet zarowek a nieraz drozsze.

Są sklepy ktore z tego zyją którzy wszyscy znaja . Ja natomiast uwazam ze nad problemem nalezy sie pochylic. a nie krytykowac z zasady bo nie ma homologacji.
Jesli tak dbamy o zdrowie i zycie obywateli to dlaczego maja jezdzic na lampach ktore nic nie daja. a z kolei jak chcemy byc wolnosciowi i kierowac sie wolnym rynkiem to co masz do kogos jakie ma lampy . jak ty majac nowe auto tez niejednokrotnie oslepiasz
 
Ale wolność nie polega na tym, że masz lampy i żarówki w nich jakie chcesz i nikt nie może nic do tego mieć.
 
Samo polerowanie reflektorów może wpływać na geometrię strumienia świetlnego. Przecież światło ulega załamaniu na granicy dwóch ośrodków. Polerowanie, to zbieranie części materiału czyli zmienimy geometrię tej soczewki. Wiązka nie jest już ukierunkowana tak jak zaprojektował to producent.
Producent też przyczynia się pośrednio projektując lampy z gównolitu - wszechobecny plastik nie jest dobrym rozwiązaniem. Spełnia to może swoje zadanie przez krótki czas ale lampa taka jest podatna na odkształcenia.
 
"O nie! Jesteśmy zgubieni!"
Niestety takie gufno mamy wyprodukowane i zamontowane w samochodzie. O ile jeszcze zwykle reflektory mozna w miare tanio kuoic po tych 15 latach eksploatacji, to juz nie jest tak ciekawie z lampami led. Ktore jak widać z powyzszej dyskusji, zaczynaja zyc swoim zyciem po 10 latach. One juz takie tanie nie sa i ich wymiana staje sie z punktu widzenia uzytkownika nieoplacalna....
 
Znow forum staje sie w obronie tych bogatych bo bogaty może oslepiac bo ma suva za 300k zl i ma homologacje na led ktory oslepia a biedny zalozy retrofit do np octavii 2 i bedzie sprowadzal nebezpieczenstwo w ruchu drogowym.
Ten "bogaty" kiedy uszkodzony jeden moduł w matrycy jego reflektora powinien wymienić cały reflektor, a w zasadzie dwa. Jak zawsze szkoda kasy, a w zasadzie koszt nowego reflektora jest kosmiczny. Oczywiście zaczyna się dłubanie w lampie i kowalstwo pospolite przy "naprawie modułu". Geometrię wiązki szlak trafia i tak sobie ludzie jeżdżą oślepiając innych.
Dla biednych problemem jest nabycie dobrej jakości zamiennika. Powinien być przepis zmuszający producenta do zapewnienia części w jakości OE przez X lat.
 
Kiedyś były szklane lampy. No ale producent kotryy przecież tak chce dobrze dla nas że zawsze działa na naszą korzyść nawet ulapszajac olej na wodę po parówkach i w tym przypadku zadbał o nas w taki sposób że lampy wymienił na plastiki które matowieja i zolkna od uv

Lampy szklane były bezobslugowe. Cena końcowa była taka sama tylko koszt produkcji dużo większy. Więc jak można zarobić tnac koszt a potem drugi raz jak lampa zmatowieje to czemu nie

Jeśli takie jest podejście producentów to na pewno przejmują się tym jak bardzo realnie ich produkt oślepia kogoś z na przeciwka
 
Ten "bogaty" kiedy uszkodzony jeden moduł w matrycy jego reflektora powinien wymienić cały reflektor, a w zasadzie dwa. Jak zawsze szkoda kasy, a w zasadzie koszt nowego reflektora jest kosmiczny. Oczywiście zaczyna się dłubanie w lampie i kowalstwo pospolite przy "naprawie modułu". Geometrię wiązki szlak trafia i tak sobie ludzie jeżdżą oślepiając innych.
Dla biednych problemem jest nabycie dobrej jakości zamiennika. Powinien być przepis zmuszający producenta do zapewnienia części w jakości OE przez X lat.
W ogóle rynek zamienników to kolejna bonanza nie uregulowana wcale. Czemu zamienniki są tak fatalnej jakości. (i nie chodzi tu tylko o lampy tylko w ogóle części.
Tutaj jest mole do popisu legislatorow
Tylko znwo są dwie strony medalu
1) jeśli będzie kontrola jakości lub certyfikowane zamienników to będą droższe i wolnościowy będą pruć się że to zamach na ich wolność bo oni chcą mieć wybór czy jeździć ma byle gównie czy nie. Druga rzecz trafi to rzeczywiście w biedniejszych ludzi których nie będzie stać na cześć 2 razy droższa. (może cena aż, tak wysoka nie będzie)

2) druga strona medalu to jednak większy dostęp do części dobrych jakościowo. Terwz już nie ma niemalże dobruch zamienników bo wszyscy równają do najniższej ceny tnac jakość.
Ekologia, bo rzadsze wymiany, ale to się nie opłaca

Dlatego pislem w temacie ekologicznym że nadzi raczej nie ma bo problemów jest więcej niż trujące samochody cxy nawet niska emisja
Problemy są już na etapie fundamentalnej podstawy gospodarki. Jak legislacyjnie nakazać produkowanie dobrej jakości części. Jak to sprawdzić i kontrolować? Parcie do najlepszej ceny dzieje się poniekąd naturalnie.
produktow jakościowo premium, bo bardzo często jakosc nie odpowiada cenie i jest to premium dla snobow, są praktycznie nieopłacalne w produkcji. Więc nakazywanie robienia czegoś dobrego w miarę rozsądnych pieniądzach jest niewykonalne. Konserwy znow zaprotestują zto zamach na ich wolność produkcyjna ekonomiczna i że rząd z nimi walczy bo chińczyk zrobi gówno taniej i sprzeda.

I tutaj wlasnie poniekąd rozwiązaniem jest fedwrqlizacja unii która też nie jest bez kolców. W dużym federal bym supermocsrstwie da radę po pierwsze uszczelnić i uregulować eksport z Chin a po drugie wymusić na chińczykach produkowanie części odpowiednich jakościowo ale oczywiście droższych. Nie dużo droższych bo nie tam jednak nie płaci się za każdy element z certyfikatem bo takowych nie ma. Dopiero certyfikacja by nastepowala gotowego produktu.

Od chińczyków kupuje od powstania aliexpress. Mam spore doświadczenie. Powiem tak że jak oni chcą to potrafią zrobić dobry produkt., jeśli tego oczekuje kupujący. Jeśli kupujący chce coś po śmiesznych pieniądzach to też będzie zrobione tylko jakościowo będzie to gowno
 
Lampy szklane były bezobslugowe.
Reflektory ze szkła i metalu były najbardziej trwałym rozwiązaniem. Metalowy odbłyśnik daje się łatwo regenerować i jest odporny na temperaturę i UV.

Szkoda że lampy typu Sealed Beam odeszły w zapomnienie. To rozwiązanie byłoby najlepsze. Przy stosowaniu takiego rozwiązania nie byłoby kombinacji wykonywanych przez domorosłych kowali. Wymagane byłaby tylko ustawienie wiązki na stacji diagnostycznej.

Dzisiaj reflektor jest po pierwsze elementem wpływającym na wygląd samochodu, a dopiero drugą jego funkcją jest oświetlanie pola przed pojazdem.
Do kształtu nadanego mu przy projektowaniu nadwozia dorabia się całą oprawę techniczną związaną z uzyskaniem tej drugiej funkcji. Reflektor taki niestety musi być bardzo drogi.

Niestety sami jesteśmy sobie winni bo wolimy jeździć świecącą choinką niż autem które byłoby wyposażone w tanie, powszechne, takie same światła typu Sealed Beam.
 
Szklane odeszly chyba z powodu niemożliwości przejscia testow ochrony pieszego.
 
Back
Top