• Wymagane jest merytoryczne uzasadnienie polecenia danego oleju. Posty nie zawierające takiego uzasadnienie mogą zostać usunięte.
  • Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

1,8 TSI

Status
Zamknięty, nie można już odpowiadać.

McMatheo

Użytkownik
Samochód
Skoda Octavia 3FL 1,8TSI 180KM
Marka samochodu
Skoda Octavia 3FL
Budżet/ile litrów
500/5
Silnik
1,8 180KM
Filtr cząstek stałych (DPF/GPF)
  1. Nie wiem
Pobór oleju na 1000 km
brak
Jakiego oleju wymaga instrukcja
504/507
Jeżdżę takim samochodem i od lat twierdzę, że poza wymianą max przy 15k, warto kupować dobry olej. I teraz tak... Ja nie widzę różnicy z punktu widzenia kosztów długookresowych przy zakupie oleju za 200 czy za 400. Inaczej mówiąc w perspektywie czasu lub przebiegu warto zapłacić za sam olej 400zł, a może i 500zł. Nurtuje mnie natomiast jedna rzecz - oleje z aprobatą VW 504/507 może i są dobre, ale sądzę że są oleje lepsze, może i dużo lepsze, tyle że bez aprobaty. Swoją drogą pewnie aprobata kosztuje. I teraz pytanie - "olejmy" aprobatę - jaki olej z tzw. górnej półki warto zalać do takiego TSI? Budżet może nie jest nieograniczony, ale oleje z aprobatą jakoś drogie nie są. Co więc niekoniecznie z aprobatą można zalać takiemu silnikowi? Coś z naprawdę z wysokiej półki.
 

Attachments

  • 20220301_190404.jpg
    20220301_190404.jpg
    2,3 MB · Odwiedzin: 149
  • 20220301_190348.jpg
    20220301_190348.jpg
    1,4 MB · Odwiedzin: 141
Seria Sustina jest produkowana w Japonii. Czy to oznacza, że te oleje są lepsze od Europejskiej konkurencji? Niekoniecznie. W wielu Państwach Azji (szczególnie w Chinach) marki Europejskie są uznawane za luxusowe i te same produkty, które my traktujemy obojętnie budzą w Azjatach zachwyt i są przez nich pożądane. Ten olej pewnie jest bardzo dobry ale samo Japonskie pochodzenie nie czyni go lepszym i tylko o tym należy pamiętać.
 
Różnica jest o tyle, że Eneos często stosuje autorskie formulacje i nie wspomaga się recepturami od wielkich mieszaczy. Na pewno przy seriach Ultra i Sustina, teraz pewnie i X. Niższe to już raczej jadą po taniości i ładują to samo co reszta świata.

Ale to fakt, u nas zachwyt budzi Penrite który jest czymś pokroju Orlenu czy Eneos będący japońskim odpowiednikiem Exxona, a w Japonii pewnie oblizaliby się na widok Quazara, BP Visco czy Neste :D
 
Seria Sustina jest produkowana w Japonii. Czy to oznacza, że te oleje są lepsze od Europejskiej konkurencji? Niekoniecznie. W wielu Państwach Azji (szczególnie w Chinach) marki Europejskie są uznawane za luxusowe i te same produkty, które my traktujemy obojętnie budzą w Azjatach zachwyt i są przez nich pożądane. Ten olej pewnie jest bardzo dobry ale samo Japonskie pochodzenie nie czyni go lepszym i tylko o tym należy pamiętać.
Nie mieszajmy pojęć... Co to znaczy europejskie marki, co to jest pochodzenie i co to jest miejsce produkcji? W każdej branży jest to pewien problem, skrzętnie ukrywany na... etykiecie. Zmierzam do tego, że w każdej branży jest więcej brandów niż miejsc produkcji. A to oznacza, że dane miejsce produkcji robi wiele brandów. Nawet Eneos serię Ultra X robi w Holandii. Nie wierzę by mieli tam własną produkcję. Tak samo jak nie wierzę by np. Liqui Moli miał własną produkcję. Po coś zaczęli kooperację z Meguinem. Jak się zrozumie te mechanizmy, to zaczynamy się zastanawiać co naprawdę kupujemy, jaką mamy gwarancję jakości, w tym powtarzalności jakości. Z tego też powodu teoretycznie ten sam produkt na różnych kontynentach raczej ten sam nie jest. Z powodów logistycznych czy z powodu znaczenia aprobat. Wejście na rynek europejski to jednak konieczność posiadania w ofercie olejów z aprobatami. Najprostsze rozwiązanie to zlecenie produkcji w europejskiej fabryce zewnętrznego podmiotu, który ma już aprobaty. Koniec końców na rynku krąży wiele takich samych produktów pod różnymi markami i w różnych cenach. W tym modelu niestety dochodzi jeszcze jeden problem, łatwość zmiany miejsca produkcji. Dzisiaj więc kupujmy coś, a jutro coś innego. A etykieta jest identyczna. Patrząc na rynek olejów ciekawe jest to, jak wiele z nich jest produkowanych w Holandii. Co więc daje więcej pewności co do klasy produktu? Marka produkowana we własnej fabryce, a to jest możliwe u dużych graczy na obszarze gdzie jest się liderem. Dopiero później dochodzi do tego "japońskość", ale produkty JDM nie bez powodu są bardzo cenione.
 
Chodziło mi o firmy zarejestrowane w Europie i posiadające zakłady produkcyjne/blendownie na terenie europy. Eneos jest marką Japońska a jeśli chodzi o produkcję to produkują zarównow Japonii jak Europie (z tego co wiem w Holandii przez firme na E). Kolega napisał made in Japan wiec mamy do czynienia zarówno z marka Japońska jak i produkcja Japońską. Co do Liqui Moly to oni nie współpracują z Meguinem. Meguin to ich spółka córka w 100% zależna i tam nawet jak chcesz zrobić jakiś poważny interes to rozmawiasz nie z Meguinem tylko z ludzmi z Liqui Moly. To o czym piszesz jest dla mnie oczywiste ale nie za bardzo rozumiem sen tego wywodu.
 
@tomek evo gość się po prostu podjarał. Gdyby ktoś sprzedawał czystą wodę z Europy i z Japonii (czyste H2O) to tez by wybrał z Japonii, nawet pomimo wyższej ceny. Chciał to ma, ale sensu w tym zero.
Sam się podjarałeś i widać już dym z komina...

Jeśli piszesz, że to nie ma sensu, to naprawdę niewiele wiesz - nie rozumiesz znaczenia kultury technicznej tej czy innej nacji. Nacja nie gwarantuje oczywiście lepszości we wszystkich sytuacjach, ale ma olbrzymie znaczenie. Japan domestic market w motoryzacji to marka sama w sobie. Co do Liqui Moly z postu powyżej... ależ wiem o tej zależności, wiem też co może z niej wynikać - otóż moloch z cholernie szeroką ofertą taki jak LM z zasady nie jest dla mnie specjalistą. Pierwszy raz z LM spotkałem się parę lat temu kupując... spray na kuny. Widać kupują sobie kolejne firmy i dalej rozszerzając ofertę. Z zasady nie będą jednak budować silnego marketingu wybranej grupy asortymentowej, więc nie wierzę w super jakość. Meguin okazał się z kolei za mały i musiał się sprzedać. W świetle tych argumentów np. wcale nie skreślam np. Orlenu, ale trzeba wiedzieć jak odjechane są Japońce na punkcie techniki! Zachęcam zacząć od... japońskiego kibla. Widzieliście jak wyglądają? I wcale nie żartuję! Co dopiero rzeczy inne, ważniejsze. Samochody, pociągi, urzędy, domy... To jest bardzo inny świat, inni ludzie. No ale cóż... zawsze się znajdzie zaściankowy mądrala. A ja mam kupować uj wiec co.
 
Tak samo jak nie wierzę by np. Liqui Moli miał własną produkcję.
Ma w Saarlouis. Konkretnie to u Meguina.

Po coś zaczęli kooperację z Meguinem
Bo dla nich robił o leje.

otóż moloch z cholernie szeroką ofertą taki jak LM z zasady nie jest dla mnie specjalistą
To pokazuje, jak bardzo nic nie wiesz o temacie... Popatrz, jakim potężnym producentem jest Shell, czy Exxon Mobil.

Meguin okazał się z kolei za mały i musiał się sprzedać.
O matko... Człowieku, mniej filozofii... Im nie zależało na marketingu, a i tak robili swoje produkty i produkty dla LM.

ale trzeba wiedzieć jak odjechane są Japońce na punkcie techniki!
Człowieku, oni też produkują w Europie...

Zachęcam zacząć od... japońskiego kibla. Widzieliście jak wyglądają? I wcale nie żartuję! Co dopiero rzeczy inne, ważniejsze.
Przepraszam, nie chcę być chamski, ale te ściany tekstu idealnie nadają się, żeby połączyć je z Japońskim kiblem...

No ale cóż... zawsze się znajdzie zaściankowy mądrala. A ja mam kupować uj wiec co.
Kupuj, co chcesz, to twoje pieniądze, ale nie wylatuj tutaj z tekstami, że ktoś jest zaściankowym mądralą, bo póki co, to taki obraz kreujesz sam o własnej osobie. Brak Ci podstawowej wiedzy i jesteś na etapie porównywania kolorków opakowań i miejsc produkcji. Spoko, ale zauważ, że nikt szczególnie uważnie nie czyta tego, co piszesz, bo to nikogo za bardzo nie interesuje. Ten etap Ci minie, zrozumiesz z czasem jak wiele miałeś błędów w rozumowaniu i może zaczniesz chłonąć jakąś bardziej pożyteczną wiedzę.
 
ściany tekstu
Ma w Saarlouis. Konkretnie to u Meguina.


Bo dla nich robił o leje.


To pokazuje, jak bardzo nic nie wiesz o temacie... Popatrz, jakim potężnym producentem jest Shell, czy Exxon Mobil.


O matko... Człowieku, mniej filozofii... Im nie zależało na marketingu, a i tak robili swoje produkty i produkty dla LM.


Człowieku, oni też produkują w Europie...


Przepraszam, nie chcę być chamski, ale te ściany tekstu idealnie nadają się, żeby połączyć je z Japońskim kiblem...


Kupuj, co chcesz, to twoje pieniądze, ale nie wylatuj tutaj z tekstami, że ktoś jest zaściankowym mądralą, bo póki co, to taki obraz kreujesz sam o własnej osobie. Brak Ci podstawowej wiedzy i jesteś na etapie porównywania kolorków opakowań i miejsc produkcji. Spoko, ale zauważ, że nikt szczególnie uważnie nie czyta tego, co piszesz, bo to nikogo za bardzo nie interesuje. Ten etap Ci minie, zrozumiesz z czasem jak wiele miałeś błędów w rozumowaniu i może zaczniesz chłonąć jakąś bardziej pożyteczną wiedzę.

No cóż w sumie mędrkujesz i próbujesz odwrócić kota ogonem... przyznając mi rację.
Patrzysz na to przyziemnie nie widząc tego globalnie, w skali makro. Ale konkretnie:

LM ma produkcję u Meguina. Czyli napisałeś to co ja i nieświadomie przyznajesz, że oleje dla LM to dodatek do przeogromnej oferty, oferty firmy, która chce do samochodu oferować... wszystko. I nie masz świadomości, że LM przez swą politykę to taki samochodowy Unilever, który pompuje kupę szmalu w marketing i nie będzie celował w nawet najmniejszą wybitność.

Meguin robił dla LM oleje... Zadaj więc sobie pytanie - jaką rolę dla Meguina widzi LM? Czy utrzymuje markę, dla jej wiernych klientów? A może świadomie pozwala Meguinowi robić cos ambitniejszego niż masówa pod marką LM? Jeśli tak - warto obserwować ofertę Meguina - bardziej niż LM.

Shell, Exxon, Mobil - sorry, ale sam niewiele rozumiesz. Trzeba byś ślepym nie widząc w jaki sposób oleje trafiły do ofert koncernów petro. Otóż wytłumaczę jak dziecku - bo oleje są rdzenną częścią ich oferty, gdyż są pochodną posiadania wydobywanych surowców. LM to nie koncern petrochemiczny lecz handlowe korpo, które skupuje różne brandy i zakłady produkcyjne. Jak im się spodoba to zamkną Meguina i zlecą produkcję swojej marki czy nawet Meguina... gdziekolwiek. Tacy z nich specjaliści.

Meguin z wąską specjalizacją konkurujący z jednej strony z handlowymi korpo, z drugiej z potentatami wydobywczymi nie dał po prostu rady. Nie miał korzyści skali, a surowiec kupował od wydobywców. Pewnie świetni specjaliści, ale bez bezpośredniego dostępu do surowca.

Japońce produkują w Europie... - no cóż - chyba nie jest to przedmiotem tej dyskusji. Owszem produkują, ale nie o tym temat.

Kible... Poczytaj najpierw na temat kultury technicznej.

Kupię co chcę i powiem jeszcze jedno - może coś tam wiecie o samochodach, olejach itp., ale o mechanizmach biznesowych wiecie wielkie G. W efekcie nie raz polecacie... nie wiadomo co. Albo wiadomo co, ale tylko dziś. Jak napisałem, że warto szukać produktów RZECZYWISTYCH producentów, którzy mają SWOJE RZECZYWISTE zakłady produkcyjne, do tego własne wydobycie ropy, to ze zrozumieniem tego już jest ciężko. Jak dodałem, że wolę olej z Japonii niż Europy to obraza. Generalnie dochodzenie co jest gdzie produkowane, przez kogo dla kogo to tutaj trudny temat. A już świadomość tego jakie to ma znaczenie to nieświadomość. Powiem dosadnie - wystarczy trochę poczytać i okazuje się, że wiele olejów to jak marka własna w np. Biedronce - dziś robiona tum jutro tam. I nie mam na myśli totalnie podrzędnych olejów. Tak się dzieje z wieloma markowymi olejami.

I sugeruję prześledzić wątek od początku by znaleźć momenty czy osoby, które jako pierwsze zaczęły się nadymać. Trochę tak jakby ktoś z zewnątrz nie miał prawa zgłębiać tematu, bo zakwestionuje czyjąś boskość.
 
@McMatheo, to w końcu kupujesz?
To co zamieściłem na zdjęciach - Eneos Sustina 5W30 - to moje fotki, czyli już kupiłem.

Czy ktoś pragnie wysyłki do badań? :)
Post automatically merged:

ja pie...e i to wszystko o oleju do 1.8 tsi w octavi 3 fl.

za dobry olej do tego silnika :D .

Ech... Tak właśnie rozumiemy słowo pisane.
Albo nie czytamy

Można pisać, że oszczędzanie na oleju 100 zł rocznie, czyli jakieś 8 zł miesięcznie jest bez sensu.
Można pisać, że warto sensownie wydawać pieniądze.

Ale można też nie widzieć, że wątek poszedł w kierunku szerszej dyskusji i nie o 1,8TSI tylko chodzi. Właściwie wątek 1,8TSI zszedł gdzieś na dalszy plan.

Wreszcie po co to forum jeśli z jakiegoś powodu czytamy, że w sumie to... olej nie znaczenia?

Na szczęście jest też tu grupa sensownych ludzi, którzy odpiszą, podchodzą do tematu fachowo i pochylą się nawet nad najbardziej przeciętnym silnikiem na świecie.

pozdrawiam serdecznie - mimo wszystko :)
 
Last edited:
Fachowo by było jakbyś kupil jakieś fajne 0w40 chociażby mobila lub Totala. Ja lałem Ravenola obecny właściciel tez. To co kupiles to fanaberia. Równie dobrze mogles kupić penrite lub Royal purple, jak chciałeś po prostu zrobić overkill. I tak to auto rozleci się szybciej albo je sprzedaż. Dla twojej wiadomości przy 20k km wylał amortyzator, znajomemu przy 60k i 90k. Silnik przezyje to auto. Teraz tak robią. Dołącz do ocp dużo tam Ci w razie awarii pomogą przy aucie.
BTW jest prosty mod na siłowniki do maski bo auto za 100k ma nadal patyka

Wysłane z mojego M2101K9G przy użyciu Tapatalka
 
To co zamieściłem na zdjęciach - Eneos Sustina 5W30 - to moje fotki, czyli już kupiłem.
Wow, szukałeś oleju z "wyższej półki", kupiłeś mainstream, ale made in japan ...
Tak sobie myślę, że powinienem polecić Ci bardzo dobry, polski Orlen Max Expert V.

Czy ktoś pragnie wysyłki do badań? :)
Nikt.
Ale zawsze możesz wysłać świeży i przepracowany olej do analizy, opłacając obydwie.
 
Strach pomyśleć, że Eneos może robić ten olej w europie. Jak zresztą wiele innych marek. Smieszny temat się ogólnie zrobił i przeglądam go z uśmiechem ;)
 
A to wszystko do seryjnego 1.8 TSI.
 
Status
Zamknięty, nie można już odpowiadać.
Back
Top