• Wymagane jest merytoryczne uzasadnienie polecenia danego oleju. Posty nie zawierające takiego uzasadnienie mogą zostać usunięte.
  • Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

1,8 TSI

Status
Zamknięty, nie można już odpowiadać.

McMatheo

Użytkownik
Samochód
Skoda Octavia 3FL 1,8TSI 180KM
Marka samochodu
Skoda Octavia 3FL
Budżet/ile litrów
500/5
Silnik
1,8 180KM
Filtr cząstek stałych (DPF/GPF)
  1. Nie wiem
Pobór oleju na 1000 km
brak
Jakiego oleju wymaga instrukcja
504/507
Jeżdżę takim samochodem i od lat twierdzę, że poza wymianą max przy 15k, warto kupować dobry olej. I teraz tak... Ja nie widzę różnicy z punktu widzenia kosztów długookresowych przy zakupie oleju za 200 czy za 400. Inaczej mówiąc w perspektywie czasu lub przebiegu warto zapłacić za sam olej 400zł, a może i 500zł. Nurtuje mnie natomiast jedna rzecz - oleje z aprobatą VW 504/507 może i są dobre, ale sądzę że są oleje lepsze, może i dużo lepsze, tyle że bez aprobaty. Swoją drogą pewnie aprobata kosztuje. I teraz pytanie - "olejmy" aprobatę - jaki olej z tzw. górnej półki warto zalać do takiego TSI? Budżet może nie jest nieograniczony, ale oleje z aprobatą jakoś drogie nie są. Co więc niekoniecznie z aprobatą można zalać takiemu silnikowi? Coś z naprawdę z wysokiej półki.
 
Jeśli to 1.8 tsi gen 3 czyli CJSx to lałem do niego i obecny właściciel leje 0w40. Wtedy Ravenola bo byl hajp tutaj na forum teraz bym lal mobilna fs

Do gen 2 jeśli nie był remontowany i nie miał wyminionych pierścieni na szersze to nawet większego grubasa.

Wysłane z mojego M2101K9G przy użyciu Tapatalka
 
Wybacz, ale to właśnie są ogólniki. Takie mądre gadanie o niczym.
Odbiję piłeczkę i zapytam, czego Ty tak naprawdę szukasz?

Ogólniki są objawem niewiedzy, a ta niewiedza zaprowadziła mnie właśnie tu.

Szukam informacji opartych o fakty i jakieś badania, które pozwalają obiektywizować wybór. Przecież tak podejmujemy decyzje przy wyborze produktów kupowanych racjonalnie (nie emocjonalnie) i chyba nie ma w tym nic dziwnego. Samochód i jego eksploatacja to dla mnie racjonalne decyzje.

Ja mogę matematycznie i konkretnie do bólu rozmawiać o sprzęcie IT, audio, TV, itp. ale na olejach się nie znam. Niestety patrząc na ten wątek z dystansu można odnieść wrażenie że wszystkie oleje są takie same lub nikt nie ma twardej wiedzy na ich temat.

Proszę więc nie mówić o moich ogólnikach, bo mam do nich prawo z racji niewiedzy. I niestety nadal nie wiem więcej, ale to nie moja wina. Swoją drogą jestem na 99,99% pewny, że podejście lej "znany" olej i wymieniaj co 10k nie jest optymalne. To trąca też filozofią ASO.
 
Jeżeli chcesz nietypowy olej z wysokiej półki to wspomniany Redline w lepkości 5W-30, Motul 300V - oleje formułowane pod i testowane na samochodach wyścigowych - tylko przygotuj się na wymiany co połowę okresu (czyli co mniej więcej 8000 km). Eneos Sustina albo Eneos Ultra. Ten pierwszy na bazach robionych tylko w Japonii i na ich własnej formulacji, coś w rodzaju Redline'a jednak na innych założeniach. Drugi to już "normalny" olej, ale na ciekawej mieszaninie i także oparty o autorski przepis koncernu.

A jak chcesz ekstrmalnie ciekawy przypadek nietypowego oleju, to Xenum XPG 5W-30 mający w składzie PAG. Od biedy powinien zmieścić się w budżecie.

Swoją drogą jestem na 99,99% pewny, że podejście lej "znany" olej i wymieniaj co 10k nie jest optymalne.

Jak tak serwisuje swój samochód. Co prawda zmieniam olej co 7500 km bo tak mi się układają wymogi z instrukcji, ale no właśnie - serwisuję go wg instrukcji. I leje "normalne" oleje chociaż korci zalanie zalanie mocno nietypowego oleju, tylko jeszcze mi szkoda dać 200 za litr oleju :p Ale nawet jakbym zalał to wyłącznie z ciekawości co to za frukta niebiańskie i czy silnik zyska ze 100 koni na takim cudzie.
 
patrząc na ten wątek z dystansu można odnieść wrażenie że wszystkie oleje są takie same lub nikt nie ma twardej wiedzy na ich temat.
Brawo! Właśnie tak jest z olejami!
Wiedza podstawowa to znajomość norm i umiejętność ich dopasowania jej do konkretnych wymogów producenta silnika/samochodu.
Co bardziej zaawansowani potrafią zastąpić polecaną normę producenta inną normą.
Poziom profesjonalny, to niestety ciężka chemia, trybologia, mechanika, materiałoznastwo, wytrzymałość materiałów i "nudne" badania.
My tego niestety nie mamy możliwości sprawdzić w każdej kombinacji olej vs silnik.
Dodatkowo problem polega na tym, że nawet jak nieprawidłowo dobierzesz olej, to ewentualne konsekwencje (o ile w ogóle), pojawią się po dziesiątkach tys km.
Właśnie stąd niekończące się dyskusje i awantury olejowe.

Żeby już nie robić offtop, VW do Twojego silnika poleca normę 504/507 dla LL (30 tys km) lub 502/505 dla 15 tys km.
504 to praktycznie tylko midSaps i SAE30, 502 to A3/B4 (fullsaps) i lepkość SAE40.
Wszystkie oleje spełniające ww normy są bardzo podobne, bo dzięi ich spełnieniu MUSZĄ mieć określone własności.
Tutaj nie ma lepiej/gorzej w sposób drastyczny. Oleje różnią się nieznacznie.
Ja zaproponowałem Ci Mobil1 ESP ze względu, że jest to jeden najciekawszych olejów spełniających 504507 w rozsądnych pieniądzach.
Sam ExxoMobil to potęga technologiczna.
Red Line, mimo, że doskonały, to żart - 100 PLN/L.
 
Zapewne w cenie oleju Redline zawarty jest koszt jego sprowadzenia do Polski, stąd bardzo wysoka cena za litr.

Życie jest krótkie (albo może po prostu nie ma opcji cofnięcia się w czasie o kilka lat żeby naprawić błędy), wybór olejów na szczęście jest. Sprawdź te, na które nabrałeś ochoty :) Ja bym się nie wahał. Przepłucz silnik dobrą płukanką i zalewaj jeden z nich. A pod koniec interwału UOA. Znowu płukanie i zalewasz kolejny upatrzony olej 😀 Może wtedy nawet jakiś bardziej z gatunku mainstream, albo mid-end jak Mobil1. A potem może jakiś drugi z listy hi-end. UOA prawdę powie jak dany olej spisał się w silniku przy Twoim stylu eksploatacji. Będą wtedy solidne podstawy do oceny, czy silnikowi faktycznie robisz dobrze daną oliwą.

Lubię takie egzotyczne oleje, choć fakt można się naciąć (no i jestem przykładem. A tu nie chodzi o to, że kupić coś co będzie gorsze od znacznie tańszej konkurencji tylko po prostu to co nie da rady przy danym stylu eksploatacji i przebiegu), ale analiza oleju przepracowanego będzie w stanie o tym powiedzieć.

A może wyjdą jakieś ciekawe dysproporcje między olejami: nieznacznie niższe zużycie paliwa, łatwiejszy rozruch silnika zimą, ładniejsza praca, nieco większa werwa ?
 
Dziękuję za podpowiedzi, dziękuję za link do dyskusji o Castrolu...
To mi dużo dało do myślenia, szczególnie o jakości i cenach, ale tym razem z powodu zupełnie innych mechanizmów, które znam z innych branż. Lecimy

1. Oleje o silnej marce i dużej powszechności są z zasady często podrabiane - występuje więc wątek weryfikacji źródeł zakupu.
2. Oleje o silnej marce i dużej powszechności są produkowane/mieszane/rozlewane w wielu miejscach Świata - są więc z zasady jednak różne i pojawia się problem co kto właściwie używa, testuje i opiniuje.
3. Oleje o silnej marce i dużej powszechności jako produkty koncernowe łatwiej "dostosowywać" pod rynki.
4. Istnieje ryzyko kombinacji z olejem na poziomie samego serwisu - trudno patrzeć na ręce mechanika.
5. Olbrzymią rolę w cenie odgrywa koszt logistyki. Oleje amerykańskie (Amsoli, Redline), australijskie (Penrite), japońskie (Eneos) itp. będą miały z zasady gorszy stosunek jakość/cena niż europejskie.
6. Warto sprawdzić kto stoi za daną marką - jaki kapitał, kto jest faktycznie producentem oleju. Przykład Meguin vs LiquiMoly, gdzie ten drugi jest właścicielem pierwszego, a to ten pierwszy jest rzeczywistym producentem oleju przejętym przez "grubszą rybę".
7. Może to krzywdzące, ale poza wyjątkami wolę firmy krajów cywilizowanych technicznie.

Koniec końców taki wywód kieruje na oleje europejskie (niższy koszt logistyki), rzeczywistych producentów, niekorporacyjne, nieco bardziej niszowe, kupione np. w Niemczech lub w naprawdę pewnym PL źródle. Jest tu oczywiście trochę uproszczeń, ale wychodzi na to, że oleje warto kupować tak jaki moja sąsiadka chemię domową. Kupuje bdb marki na terenie Niemiec. OK - teraz bardzo uprościłem :)
 
Trochę wyolbrzymiasz problem z podróbkami. Wbrew pozorom, wcale nie tak łatwo znaleźć i kupić podróbkę w dzisiejszych czasach. Poza tym, a w zasadzie przede wszystkim, nie traktuj Polski jako kraju Trzeciego Świata - rafinerie Orlenu czy Lotosu są jednymi z najnowocześniejszych w Europie. Setki tysięcy aut w Polsce jeździ na olejach kupionych w Polsce, często nawet wyprodukowanych w Polsce, i nie słychać żeby silniki padały z tego powodu. Jak wcześniej zostało wspomniane - skutki zalania złego oleju zaczną być zauważalne dopiero po jakimś dłuższym czasie (najczęściej dziesiątki tysięcy kilometrów)
 
@McMatheo, popatrz jeszcze na millersa;:
 
@McMatheo do tematu można podejść od strony praktycznej:


Na rosyjskim oil clubie masz sporo analiz przepracowanego oleju Castrola Edge w różnych wersjach i w różnych autach w tym z grupy VAG. Edge 5w30 LL z normą 504/507 wypada naprawdę nieźle podobnie jak 0w30 oraz 0w40, proponowałbym je również wziąć pod uwagę.
 
Dobra... Zaleję MITASU MJ210
Podróbek raczej nie ma a co Japonia to Japonia! Ma też aprobatę 504/507
Oleje Mitasu są bardzo dobre, ale nie są z Japonii, robią je w Malezji chyba? Jedyne dostępne w Polsce oleje japońskie to Eneos, a i to tylko dwie serie, bo reszta jest robiona w Europie wg japońskich przepisów. Może jakieś ASO Suzuki ma Idemitsu ale wątpię.
 
Narazie to nie wiadomo ojakim silniku mówimy. Bo może się okazać że 1.8tsi gen 2 i a tam VW przyznał się do wady konstrukcyjnej gdzie potrafiło brać parę litrów od wymiany do wymiany. Uszkodzone silniki chyba nawet VW naprawiał już z udoskonalonymi pierścieniami wiem że np reperaturka była z szerszymi pierścieniami tylko trzeba było zwiększać szczeliny na tłokach..
Ja miałem gen 3 który ani grama oleju nie brał i tam można już dać olej odpowiedni. W gen 2 co by nie nalać to silnik i tak był do remontu po 150~200 a i sporo na gwarancji robili przy znikomych przebiegach bo brały olej od razu

Wysłane z mojego M2101K9G przy użyciu Tapatalka
 
Narazie to nie wiadomo ojakim silniku mówimy. Bo może się okazać że 1.8tsi gen 2 i a tam VW przyznał się do wady konstrukcyjnej gdzie potrafiło brać parę litrów od wymiany do wymiany. Uszkodzone silniki chyba nawet VW naprawiał już z udoskonalonymi pierścieniami wiem że np reperaturka była z szerszymi pierścieniami tylko trzeba było zwiększać szczeliny na tłokach..
Ja miałem gen 3 który ani grama oleju nie brał i tam można już dać olej odpowiedni. W gen 2 co by nie nalać to silnik i tak był do remontu po 150~200 a i sporo na gwarancji robili przy znikomych przebiegach bo brały olej od razu

Wysłane z mojego M2101K9G przy użyciu Tapatalka
Mówimy o gen. 3 - 1,8 z 180KM to nie gen 2,... Dżizas!!! Produkcja 2018 - gen. 2 to już historia.
 
Oleje Mitasu są bardzo dobre, ale nie są z Japonii, robią je w Malezji chyba? Jedyne dostępne w Polsce oleje japońskie to Eneos, a i to tylko dwie serie, bo reszta jest robiona w Europie wg japońskich przepisów. Może jakieś ASO Suzuki ma Idemitsu ale wątpię.

Hmmm... Trzeba zbadać temat

Generalnie wygląda na to, że czas uruchomić kontakty w USA i zaimportować to i owo.
Jeśli nie - pozostaje Europa. Skończy się na Eurolu?
 
Twoje pieniądze, kupisz co będziesz chciał.
 
W Octavii 3 montowali już poprawione silniki
Wiem bo miałem octavie 3. Na Tapatalka nie widać jakie auto ma autor
Od 15 bodajże jest gen3. Ogólnie Cjsa to bardzo dobry silnik i ciekawy w dodatku. Żeby nagar nie gromadził się na zaworach zastosowano wtrysk pośredni do dolotu oprócz zwykłego wtrysku bezpośredniego. Jedyny mankament a raczej udziwnienie to jakiś zintegrowany wydech.

Ja lałem tam 0w40. Ale widzę że tu jakieś premium mają wpadać

Wysłane z mojego M2101K9G przy użyciu Tapatalka
 
Premium nie premium... Różnica w cenie 5L oleju premium vs nie-premium to ile?
100zł? 200zł?

Jako że jeszcze mam chwilę do wymiany, zerkam sobie tu i tam i mam co raz mocniej wyrobione zdanie w temacie.
Odpuściłem temat MITASU, z racji tego, że mam wątpliwości co do jego japońskości (produkcja Singapur i Korea, zdecydowanie wołałbym jeśli już Europę). Olej podobno popularny w Azji, mało o nim danych, więc... raczej nie.

Parę postów wyżej pojawił się wątek olejów ENEOS, który doprowadził mnie do ciekawych informacji i kolejnych przemyśleń.
Zacznę od tego, że linia Ultra to produkcja w Holandii, ale jest też linia Sustina Made in Japan.

Przemyślenia...
Zacząłem porównywać parametry olejów na przykładzie najpierw Eneos Ultra X 5W30 z aprobatą VW 504/507 kontra Eneos Sustina 5W30, który poza ACEA i AP nie ma aprobat producentów samochodów. Potem też wiele innych i doszedłem w sumie do dosyć chyba logicznego wniosku, że za aprobaty się po prostu płaci i co zapewne wpływa na cenę oleju. Na przykładzie specyfikacji normy VW widać również, że ewidentnie nacisk położono na użytkowanie Long Life i generalnie na parametry mające zmniejszyć zużycie paliwa, co widać ewidentnie w następnej po 504/507 normie, która narzuca oleje 0W20. Chodzi o niższe tarcia, niższe spalanie.

Tyle, że ten kierunek jest w interesie producentów samochodów i oczywiście załatwia kwestię co raz bardziej rygorystycznych norm emisji spalin. Ostatnio najbardziej mnie rozśmieszył wątek mild hybrid, gdzie dodaje się jakiś śmieszny niewielki silniczek elektryczny, bo trzeba ograniczyć emisję. Widać, że np. Niemcy potrafią więcej wyciągnąć z samych spalinówek, ale... no właśnie, np. z olejem 0W20 i pewnie innym modyfikacjami.

Czy to jest jednak w interesie użytkowników?
Być może, ale względnie niewielkiej grupy, która samochód użytkuje... np. w same trasy i w trybie emeryt.
Chociaż koncepcja LL z wymianą pomiędzy 20k a 30k i w tym przypadku jest zabójczym absurdem.

Jeśli więc trzymamy się zasady z wymianą max co 10-15k, warto się przyjrzeć olejom bez aprobat, czyli bez tego całego g...na, które ma dawać LL. Swoją drogą po co miałyby istnieć oleje bez aprobat? Naprawdę tylko dla nietypowych użytkowników samochodów?

Eneos Sustina 5W30 z ACEA C3, API SN - sprawdziłem mnóstwo parametrów vs aprobata VW 504/507 i vs oleje z tą aprobatą.
Spełnia wszystkie wymagania aprobaty, pomimo tego, że jej nie ma. Swoją drogą ten przykład pokazuje, że LL to "spisek olejowy", a dobry olej to dobry olej. Ale i na dobrym oleju nie ma co jeździć 20-30k.

Na chwilę obecną raczej nie będę płacić za aprobatę w oleju. Za pieniądze z aprobaty kupię lepszy olej.
Na ten moment celuję w Sustinę, która nie tylko spełnia wymogi aprobaty, ale jest pod paroma względami szczególnym olejem, widać też w parametrach. Oczywiście wierząc, że parametry są podane rzetelnie. Tu jednak daję wiarę (może i trochę naiwnie) słowom Made In Japan.

Kończąc zadamy jeszcze nieco zaczepne pytanie :)
Czy 220-250zł za 4L to już Premium?

pozdrawiam
 
Last edited:
Status
Zamknięty, nie można już odpowiadać.
Back
Top