• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Eksploatacja samochodu z LPG

R70

Użytkownik
Samochód
Dacia Duster II FL 1.0Eco-G euro6d, RENAULT Captur 1.2TCE EDC 120KM Euro5
Normalnie pomny innego wątku o samochodzie z silnikiem 1L aż się bałem założyć ten wątek. Ale co tam - raz się żyje ;)

Ponieważ z reguły nie zmieniam samochodów zbyt często (chyba że zmieniają się potrzeby albo któryś bardzo mnie wkurza) to kiedy mogę decyduję się na nowy. Podobnie jest z Dacią którą mam od półtora roku - zakładam że będę nią jeździł (jeśli los pozwoli ;) ) kolejne 10 albo i więcej lat. Kupując ją zakładałem że przez 10-12at zrobię nie więcej niż 200.000tyś km, ale sytuacja się zmieniła. Stąd też moje przemyślenia nad postępowaniem mającym potencjalnie istotny wpływ na długowieczność jednostki napędowej. Najbardziej mnie niepokoi, że samochód nie ma prostego sposobu regulacji zaworów - do przebiegu 180tyś km (do tylu udało mi się sprawdzić) producent nie przewidują w ogóle nawet konieczności kontroli luzu. A z tego co mi wiadomo, regulacja oparta jest o "szklanki" do których dostęp nie jest łatwy ( a więc i tani).
Zapewne producent przewidział odpowiednie zabiegi mające na celu zabezpieczanie gniazd i zaworów przed wypalaniem, ale nic wieczne nie jest ;)
Aby wydłużyć ich trwałość i porwaną pracę na razie wymyśliłem sobie kilka kroków których przestrzeganie nie będzie problematyczne, drogie, ani specjalnie upierdliwe. Generalnie mam na uwadze troskę o redukcję wpływy podwyższonej temp spalania przy zasilaniu LPG.
- stosowanie oleju o najniższej dopuszczalnej lepkości który zapewni najlepsze odprowadzanie ciepła, oczywiście z relatywnie krótkim interwałem wymiany
- stosowanie oleju z dodatkami redukującymi tarcie, albo stosownych odpowiednich dodatków.
- przy ostrzejszej jeździe, korzystanie z zasilania benzyną (to nie problem, ponieważ tak rzadko mi się to zdarza że bez problemu mogę to kontrolować - chodzi o regułę a nie o sporadyczne sytuacje)
- na LPG unikanie dużego obciążenia, oraz ciągnięcia na wyższe obroty (powyżej 3500)
- utrzymanie w dobrej kondycji układu zapłonowego, oraz kontroli spalin (dopisałem bo zapomniałem ;) )

Czy waszym zdaniem są jeszcze inne rzeczy na które warto zwrócić uwagę ? A może to które wymieniłem totalnie nie mają sensu ?
Wszystkie te poczynania traktuję jako rutynę eksploatacji samochodu - degradacja układu zaworowego pod wpływem podwyższonej temp spalania LPG też zakładam że jest procesem, a nie następuje od incydentalnego zdarzenia. Przyjąłem także że spokojna jazda na LPG, w średnim zakresie obrotów przy sprawnym silniku, nie podniesienia temp zaworów powyżej wartości wpływających destrukcyjnie na zawory czy gniazda bardziej niż przeciętna eksploatacja na Pb.

Uprzedzając; samochód jest dla mnie a nie ja dla samochodu, ale lubię dbać o samochód tak żebym "mógł na nim polegać" oraz żeby nie wymagał impulsowych pod względem wartości i przypadkowości napraw. Dlatego niezbyt często samochody myję, ale zawsze kiedy z nich korzystam, niezależnie od wieku są w pełni sprawne ;)
 
Last edited:
Założenia założeniami. Głowica na LPG 150 do 200k i do poprawy gniazda/zawory
 
Ok. Ale zależy mi raczej na wskazówkach osób które mają świadomość od czego zależy zużycie, a nie na uwagach typu - tak czy inaczej padnie ;) 150 czy 200tyś też jest różnica. A jeśli ten przebieg może być zależy od czynników na które mamy wpływ i mieścić się w przedziale 150tyś lub 250tyś ? dla mnie różnica spora - dla wielu jeszcze większa, bo nigdy jednym samochodem nie przejeździli więcej niż 100tyś km - czyli to jest różnica kupić pojeździć i po latach sprzedać nadal sprawny, albo kupić i od razu wrąbać się w koszty ;)

edit:
może naiwnie zakładam, ale skoro producent decyduje się na gwarancję 5 lat i 150tyś km to chyba raczej statystycznie zawory i głowica nie powinny być po tym przebiegu być w trybie agonalnym.
 
Last edited:
Dbanie o silnik to podstawowa sprawa. Czyli sprawdzanie od czasu do czasu korekt itp. Druga rzecz to dobrze wyregulowana instalacja gazowa. Trzecia to wtryski gazu, filtry itp. Jak to jest ogarnięte i dopilnowane to z lpg nie ma problemu. Passatem B5 1.8ADR przejeździłem na gazie 200 000km. Z czego połowa na czerwonych Valtekach.... Potem zmieniłem na AC01 czy jakieś takie. Sterownik Zenit czyli taniej sie już nie da (z takim kupiłem) Pomimo że samochód miał przejechane 403 kkm ( nie wiem ile kręcił handlarz) silnik chodził jak zegarek. Został sprzedany i kolejny właściciel jeździ nim nadal. Olej jaki miał lany to 10W40 castrol magnatec.
Teraz mam Volvo na Stag 300, najechane 281kkm z czego ja 47kkm. Od początku istnienia auto jeździło na LPG bo to wersja bifuel z wywalonym oryginalnym gazem. Lany Shell HU a teraz Eurol SL 5W40. U mnie jazda na benzynie ogranicza się do zagrzania silnika do temperatury przełączenia na LPG. Od czasu do czasu przegonię go na benzynie żeby nie zapomniał po co ma wtryskiwacze od benzyny i tyle. A jakieś uwarunkowania żeby nie obciążać silnika na LPG? Bez przesady.
 
Kolega ostatnio kupił sobie Renaulta, chciał założyć LPG, a ja stwierdziłem że ma głowice z plasteliny.

Zrobił kilka tysięcy kilometrów i pękła głowica - na benzynie, LPG nie montował.

Solidnemu silnikowi LPG nie szkodzi.

Kiepskiemu szkodzi benzyna
 
Pamiętam jak u nas w firmie były dwa sceniki 1,6 ( w okolicach 2000r) Przy przebiegu około 90kkm miały założone LPG. Oba wypluły uszczelki pod głowicą po przejechaniu kilkunastu tyś km. Po naprawie nie było już z nimi problemu.
 
@R70 nie umiesz czytać ze zrozumieniem? Wyciągać wniosków?
Silnik z LPG nie wymaga żadnego specjalnego traktowania, żadnej odmiennej eksploatacji. Jeżeli konstrukcja ma wady materiałowe, to na benzynie też padnie.
Mydli się oczy użytkowników dotryskami benzyny - aspekt psychologiczny
Jedynie co można zrobić to wymienić gniazda zaworowe na utwardzone podczas remontu głowicy i założyć lepsze zawory jeżeli są do zdobycia.
 
Pamiętam jak u nas w firmie były dwa sceniki 1,6 ( w okolicach 2000r) Przy przebiegu około 90kkm miały założone LPG. Oba wypluły uszczelki pod głowicą po przejechaniu kilkunastu tyś km. Po naprawie nie było już z nimi problemu.
U nas we firmie padały głowice w samochodach z jednego rocznika po przebiegu 60tys km, 1.6 dCi.
W Polsce wymienili głowice, a w aucie które stanęło w trasie w Niemczech wymienili silnik, niestety stało 2 miesiące, bo brakło silników na wymiany w Europie
 
@R70 załóż gaz u dobrego gazownika i go u niego serwisują co 20tys lub co 2 lata i będzie dobrze, filtry w instalacji możesz wymieniać sam co 15tys.
 
Temat był opisany w literaturze w latach 80, bo identyczne problemy były przy wycofywaniu etylin.
Zjawisko regresji gniazd (i kasowania luzów) polega na mikrosklejaniu zaworów i gniazd, a następnie wyrywaniu cząstek materiału. Okazało się wtedy, że w etylinie jest dość ołowiu, by takim wyrwaniom zapobiegać. Na rynku pojawiły się inne preparaty "smarujące" gniazda, a gniazda do benzyny bezołowiowej zaczęto trochę wzmacniać.
Do gazu są inne gniazda i faktycznie Volvo bi-fuel czy Honda CNG spokojnie dają radę.
W Hiszpanii, gdzie jako taksówki jeździły na LPG konstrukcje VW, stosowano "lubryfikanty" podawane do dolotu, które rzeczywiście mocno ograniczały kasowanie luzów i wypalanie gniazd.

Drugi problem lpg do dłuższe spalanie i faktycznie cieplejsze spaliny- można to ograniczyć bogatszą mieszanką lub wcześniejszym zapłonem, nie wiem na ile można go przyspieszyć w Twoim silniku ( w latach 90 gazownicy mieli moduły do przyspieszania zapłonu).

Czy te zabiegi w stylu jazdy coś dadzą-nie wiem. Prawdopodobnie zimniejsze zawory faktycznie zużywać będą się wolniej.
 
@JNC_946 to jak jest już założona instalacja to tylko znaleźć dobrego gazownika i serwisować na bieżąco.
 
Pytanie, co znaczy fabryczna, bo czasem to i tak importer zakłada sobie w Polsce. Zatem zmian w silniku nie ma.
 
Jeżeli nie ma sondy szerokopasmowej to koniecznie trzeba stroić instalacje z taką sondą w wydechu, to ograniczy ubogą mieszankę i wypalone zawory.

Nie wiem czy to jest przypadek, ale kolega w innym samochodzie miał zbyt małe spalanie gazu na co zwróciłem jemu uwagę, krótko po tym wymienił zawór...
 
Ach te taksowki w Egicie... Wszystkie jezdza na LPG jakiejs parszywej konstrukcji, tankowanie w zawor pod maska. Hyundai Elantra z jakima tanim 1.6. Coz, przebieg ponad 300tys, srodek prawie sie rozpada, na desce rozdzielczej nie dziala prawie nic, anten silnik niszczony latami przez to sttaszne LPG nie chce odejść....
 
Skąd wiesz, ile razy były regulowane zawory? Poza tym tanie stare silniki o gaźnikowym rodowodzie trudniej zniszczyć gazem.
 
Nie wiem. Sądząc jednak po tamtejszej kulturze technicznej powiedzialbym, ze nigdy. Do tego jezdza zapewne na najtanszym oleju, w automacie olej niewymieniany nigdy itp.
Jak zawsze ktos szuka problemu na sile.
 
Back
Top