• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Eksploatacja samochodu z LPG

Kasowanie luzu na gazie to jest fakt w 99% samochodów. Przy hydraulice tego oczywiście nie widać, ale gniazda nadal się zużywają. A że wpływ oleju na silnik jest na tym forum zwielokrotniony to już inna bajka.
 
Jak nie będzie ubogo wystrojony to powinno chulać i tak jak poprzednicy pisali jak jest wada konstrukcyjna to nic z tym się nie zrobi.
Ja mam bardzo złe wspomnienia z lpg 2 generacji ale to moja personalna opinia, natomiast te nowoczesne instalacje nie powinny mieć tych problemów które ja miałem. Czyli cofki i eksplozja filtra powietrza, wypalenie sondy lambda, ubytki materiału na gniazdach zaworowych, a tu dam jeszcze ciekawy temat do poczytania ;)

 
@R70
O jeżdżeniu do 3500 obrotów wspomniałeś, o jeździe na benzynie na najwyższych obrotach, o oleju szybciej odprowadzającym ciepło także. Bardzo dobrze.

Od siebie dodam, że w tym typie silnika nawet jeśli producent nie zaleca kontroli luzów przed 180 tys., to ja bym profilaktycznie sprawdził jakoś przy około 80k km na liczniku, a następnie co 20 - 25k,. Ja u siebie mam lpg, ale umyślnie wybrałem auto z hydropopychaczami automatycznymi - tak więc u mnie potrzeba kontroli tego odpada. Co nie znaczy, że na zawsze moje auto będzie w tym temacie bezobsługowe - hydropopychacze także mają swoją żywotność.

Kolejna rzecz, to jeśli posiadasz wskaźnik temperatury oleju i robiąc trasy korzystaj z niego - staraj się, aby temperatura oleju nie przekraczała 110-112 stopni, ewentualnie w chwilowych porywach do max 113-115. Temperatura oleju jest najczęściej mierzona w najchłodniejszym miejscu, ale mimo wszystko daje pewną świadomość tego jak temperatury wzrastają w silniku.

I nie wiem czy na forum olejarskim muszę to dodawać czy nie, ale na wszelki wypadek dodam - nie sugeruj się przejrzystością oleju na lpg, on może nie być pociemniały, ale nadal traci swoje właściwości, tylko w minimalnie inny sposób niż na benzynie (np. w lpg jest większa zawartość siarki).

Nie wiem czy masz taką możliwość, ale może gazownik mógłby Ci ustawić, że np. od 3600 obrotów do 4100 obrotów masz parę % dotrysk benzyny, a powyżej 4100 obrotów samą benzynę. Ja właśnie byłem na przeglądzie u swojego gazownika i poprosiłem o ustawienie w ten sposób. Także mam ustawione wysoko przełączanie gazu, bo dopiero przy 50 stopniach.
 
Last edited:
Dajcie spokój, to nie druga generacja LPG. LPG strojone u mnie było na każdym biegu do odcinki (poza 5tym biegiem) więc nie wiem jak obroty do 3000 mogą być ok a od 3500 do 6000 zabijać silnik.
Co do siarki w LPG to było już pisane że ta jest na bardzo małym poziomie, te wszystkie środki ostrożności były dobre przy 2 generacji LPG. Po prostu jeździć jak na benzynie i serwisować instalacje .
 
Dokładnie, ustawić na sondzie szerokopasmowej, zrobić korekty po obrotach, iść w lekko bogatszą mieszanką, nie żałować gazu bo jest tani, a tych co ustawiają tylko na podstawie krzywych omijać z daleka. Ze swojego Jeep-owego podwórka znam przypadek gdzie gość przejechał na gazie 700 tyś. bez remontu i jeździ nadal. Tyle że głowica żeliwna, ale przy dobrym ustawieniu mieszanki nie powinno być problemu no i silnik powinien być zdrowy przed zakładaniem LPG. Skrócić interwał olejowy, a najlepiej zrobić analizę i będzie wiadomo czy oliwa już pada.

U mnie po 200h pracy silnika analiza wyszła tak https://www.oilclub.pl/index.php?th...ep-cherokee-xj-4-0l-200-h-pracy-6093-km.4362/
 
Last edited:
Jeździć normalnie i nie szukać problemów na siłę .
 
Im wiecej będziecie tworzyc provlemy tym bardziej prawdopodobne powstanie g..wno dodatkow do lpg ograniczajacych zyzucie np gniazd zaworowych. Sami tworzycie problem, zaraz ktos Wam bedzie wpychal kolejne dodatki, bez ktorych bedziecie sie znowu bali odpalic auto. Jak to już ma miejsce z olejami, ON i benzyna....
 
No dobra, ale to ty jesteś dla samochodu czy samochód dla ciebie ? Dbając o odpowiednie interwały olejowe, dobry olej i o regularną regulacje instalacji gazowej powinieneś przejechać te 200 tysięcy o nic nie nie martwiąc. Trzeba używać auta a nie stać się jego niewolnikiem.
W domu jest Volvo S80 t6 przelotu ma na gazie ponad 400k i nie bierze grama oleju i jeździ bardzo dobrze. Wiadomo nie ma już tyle mocy co fabryka ale nadal jeździ i póki się dba o gaz i części zapłonu będzie jeździć
 
Stosować Corimsol
 
Najlepiej wymieniać filtry od gazu przy okazji wymiany oleju, świece co drugą wymianę no i raz w roku pojechać na przegląd LPG - czy z mapą wszystko OK. Jak auto jest przelane gazem, to jest po prostu strata pieniędzy. Jak mieszanka jest zbyt uboga, to z tego powodu mogą być rzeczywiście problemy z silnikiem. Dobry gazownik też jest istotny - strojenie powinno się odbywać w trakcie jazdy.
 
Najważniejsze wybrać gazownika, który ma pojęcie o tym co robi. Dla niektórych strojenie to zrobienie autokalibracji i włączenie adaptacji, lub przejechanie się parę km żeby zobaczyć czy mapy się pokrywają, a nie o to w tym chodzi.
Najlepiej jak instalacja wystrojona jest na korekty i AFR jeśli nie ma sondy lambda szerokopasmowej.
 
Fajnie że temat się rozwinął :)
Co do przypadku o którym pisze - czyli mojego samochodu, to:
- instalacja już jest - fabryczna, nie dealerska, nie montowana w przypadkowym zakładzie.
- silnik jest przystosowany do zasilania LPG przez producenta: podobno ma wzmocniona głowice,zawory, komputer silnika pracujący w 2 trybach - Pb albo LPG, sondę szerokopasmowy, moc i moment większą w trybie LPG niż Pb (170/100vs 160/90).

Problem z taką instalacją jest jednak taki, że nie pojadę do do dobrego gazownika na regulację czy kontrolę, a tylko do ASO.

Olej po przeszło 12 tys km i ok300h pracy wgląda tak:
A silnik z plasteliny chyba nie jest bo ten model od 2019 roku śmiga np we flotowych Clio i jakoś nie widać w necie zalewu informacji że sypie się na potęgę.
 
No to zostaje co 1000l LPG wymieniać filtry i raz na jakiś czas obserwować korekty, czy się zbytnio nie rozjeżdżają w stosunku do PB
 
Problem z taką instalacją jest jednak taki, że nie pojadę do do dobrego gazownika na regulację czy kontrolę, a tylko do ASO.

Z instalacjami fabrycznymi jest taki problem że nawet ASO mają ograniczony dostęp do sterownika. Mogą tylko wgrać soft. W razie awarii jesteś skazany na drogie fabryczne wtryskiwacze i inne podzespoły oraz zwykle olewające podejście ASO po gwarancji.
Zazwyczaj kończy się to montażem nowej instalacji polskiego producenta.
 
Przy wywaleniu oryginalnej instalacji LPG z reguły trzeba przeprogramować komputer silnika w taki sposób żeby nie sypał błędami z powodu braku elementów instalacji gazowej. W Volvo mam usuniętą oryginalną instalację LPG i przeprogramowany ECU. W miejsce fabrycznej założony jest STAG 300 z wewnętrznym interfejsem OBD.
 
Back
Top